Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Suzuki S-Cross przód w ruchu

Suzuki S-Cross 1.4 Boosterjet Hybrid 2WD 6MT – TEST

Tygodnik Motor

Suzuki S-Cross 1.4 Boosterjet Hybrid 2WD 6MT – TEST

Nowe Suzuki S-Cross nie kusi klientów przykuwającymi wzrok gadżetami, ale dzięki swoim licznym mocnym stronom nie powinno mieć problemów ze znalezieniem nabywców.

Rozwój samochodów to bardzo pozytywne zjawisko. Dzięki niemu z roku na rok stają się one coraz lepiej wyposażone, wygodniejsze, bezpieczniejsze, szybsze, a przy tym oszczędniejsze. Ale nie wszystkie zmiany są, delikatnie rzecz ujmując, jednoznacznie pozytywne. Nowinki służące ekologii bywają irytujące (np. część systemów start-stop), denerwować potrafią też inne „unowocześnienia”, jak modna ostatnio dotykowa obsługa klimatyzacji.

Nabywcy, którym to odpowiada, mają w czym wybierać. Ale ci negatywnie nastawieni do tego typu rozwiązań wcale nie są na nie skazani, oni też znajdą na rynku propozycje dla siebie. Poszukiwania mogą zacząć w jednym z salonów Suzuki, do których właśnie wjeżdża nowa odsłona kompaktowego SUV-a tej marki. Sprawdziliśmy, jak sprawuje się na polskich drogach.

Bez rewolucji – nadwozie, wnętrze

Poprzednik testowanego auta nazywał się SX4 S-Cross i debiutował w 2013 r. Choć 3 lata później przeszedł lifting, ostatnio pod pewnymi względami (wykończenie, multimedia, systemy wsparcia kierowcy) odstawał już od nowszych rywali.

Ale czas na nową odsłonę tego SUV-a. Producent nazywa go teraz po prostu S-Cross – oznaczenia SX4 nie ma już ani w opisie modelu na stronie Suzuki, ani w folderze czy cenniku. Zaskakiwać może zatem fakt, że wciąż znajdziemy je... na tylnej klapie S-Crossa (a także w dowodzie rejestracyjnym).

To jednak tylko detal, ważniejsze jest to, do czego przymocowano ów znaczek, czyli nadwozie. Z przodu i tyłu widać, że to zupełnie nowy model, ale z boku przypomina poprzedni – kształt drzwi i okien (nie licząc tylnych) wydaje się identyczny.

Suzuki S-Cross 2
Z boku Suzuki S-Cross mocno przypomina poprzednika (inne są np. tylne okienka).

To, że S-Cross dzieli z poprzednikiem nie tylko miejsce w gamie Suzuki, zdradzają także jego rozmiary – długością, szerokością, wysokością i rozstawem osi obie generacje nie różnią się nawet o milimetr. Nowy SUV ma za to o pół centymetra mniejszy niż dotychczas prześwit: 17,5 cm.

Wnętrze też nie kryje pokrewieństwa ze schodzącym modelem. Po przesiadce z poprzednika właściciel S-Crossa od razu zauważy, że trzyma taką samą kierownicę, pozna też boczne nawiewy, panel klimatyzacji, konsolę z dźwigniami zmiany biegów i hamulca ręcznego, boczki drzwiowe czy lusterka.

Szkoda, że wykończenie drzwi i dołu kokpitu też się nie zmieniło – dziś jeszcze bardziej nie przystaje do kompaktowego SUV-a. Dobrze za to, że wyżej są zupełnie przyzwoite tworzywa, między zmodernizowanymi zegarami pojawił się spory wyświetlacz komputera pokładowego, a pośrodku deski – największa nowość: wystający ekran 9'' nowego systemu multimedialnego.

Suzuki S-Cross - kokpit
„Nowy” kokpit z przyjemnie leżącą w dłoniach kierownicą i dogodnie umieszczonym ekranem 9''.

Ten ostatni – może nie imponujący finezyjną grafiką, ale bardzo przyjazny w obsłudze, pozwalający na skonfigurowanie „pod siebie” i bezprzewodowo łączący się z telefonami przez Apple CarPlay i Android Auto – jest największym atutem nowego wnętrza.

Zupełnie wystarczająco – przestronność, prowadzenie

W kwestii przestronności i funkcjonalności też nic się nie zmieniło. Wnętrze nadal swobodnie mieści cztery wysokie osoby. Te z przodu mogą mierzyć nawet 190 cm, z tyłu przestrzeń nad głową kończy się przy 185 cm wzrostu (nogi mieszczą się bez problemu, gdy fotele przesunie się 3-4 cm w przód).

Z powodu tunelu pośrodku podłogi i niezbyt szerokiego wnętrza w trójkę na kanapie nie podróżuje się jednak zbyt komfortowo.

Dzięki sprytnemu mocowaniu oparcia kanapy można je ustawić w dwóch pozycjach – standardowo lub nieco bliżej pionu. Nieznacznie powiększa się w ten sposób bagażnik, który tak jak dotychczas ma niezłe 430-1230 l pojemności.

Zawieszenie skupia się na komforcie: sprawnie tłumi wstrząsy i nie „dobija” nawet po wjeździe w sporą dziurę albo pokonaniu wysokiego progu. Ceną są odczuwalne przechyły i podsterowność, ale mimo to Suzuki prowadzi się bezpiecznie i całkiem zwinnie.

Gwóźdź programu – silnik, osiągi, zużycie paliwa

Kolejnym (najważniejszym) zapożyczeniem z poprzednika jest jedyny dostępny układ napędowy. Zadebiutował on pod koniec produkcji SX4 S-Cross. Wykorzystuje 1,4-litrowy silnik turbo i wciąż rzadko spotykany w tej klasie układ mild hybrid (z zapewniającą sprawniejsze działanie instalacją 48 V).

DANE TECHNICZNE Suzuki S-Cross 1.4 Boosterjet Hybrid 2WD 6MT
Silnik benzynowy, turbo
Pojemność skokowa 1373 cm3
Układ cylindrów/zawory R4/16
Moc maksymalna 129 KM/5500
Maks. moment obrotowy 235 Nm/2000
Napęd przedni
Skrzynia biegów manualna/6-biegowa
Długość/szerokość/wysokość 430/179/159 cm
Rozstaw osi 260 cm
Średnica zawracania 10,8 m
Masa/ładowność 1195/490 kg
Poj. bagażnika (min./maks.) 430/1230 l
Pojemność zbiornika paliwa 47 l (Pb 95)
Opony 215/55 R17
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.)
Prędkość maksymalna 195 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,5 s
Średnie zużycie paliwa 5,3 l/100 km
Zasięg 880 km
Cena od 97 500 zł

129 KM mocy „na papierze” nie robi wrażenia, ale podczas jazdy Suzuki wydaje się mocniejsze. To zasługa dużej chęci do rozpędzania już od najniższych obrotów. Wsparty „elektryką” S-Cross nie protestuje nawet wtedy, gdy spadną one poniżej 1000/min. Do sprawnego rozpędzania bez dławienia na niższych biegach wystarczy mu ledwie 700 obr./min (poniżej 1000 mocniejszemu wciśnięciu gazu towarzyszą wibracje). Ale całkiem chętnie „wspina się” na wyższe obroty i traci zapał dopiero, gdy wskazówka obrotomierza zbliża się do szóstki. A skrzynia o precyzyjnym i niezbyt długim skoku drążka pozwala na szybkie zmiany bez haczenia.

Śliska nawierzchnia podczas prób i zimowe opony nie pozwoliły nam w pełni zweryfikować osiągów Suzuki, ale uzyskane w tych warunkach przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 9,7 s (zamiast katalogowych 9,5 s) robi wrażenie.

Dane testowe (opony zimowe)
Przyspieszenie 0-50 km/h 4,4 s
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,7 s
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) 43,5 m
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) 43,5 m
Poziom hałasu przy 50 km/h 56,8 dB
Poziom hałasu przy 100 km/h 64,7 dB
Rzeczywista prędkość przy wskazaniu 100 km/h 95 km/h
Liczba obrotów kierownicą 3,0
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany) 6,8/5,0/5,9 l/100 km
Rzeczywisty zasięg 890 km

Przy tak żwawym napędzie na uwagę zasługuje też nieprzesadny apetyt na paliwo. W trasie pokonywanej bez przekraczania „setki” S-Cross zużywa zaledwie 5 l na 100 km, w korkach spalanie rośnie o mniej niż 2 litry, a na autostradzie wynosi 8,3 l/100 km.

W granicach rozsądku – cena, wyposażenie

W czasach galopujących cen atutem Suzuki pozostaje koszt jego zakupu. Choć kwoty w cenniku wyraźnie wzrosły (SX4 S-Cross do niedawna kosztował 84 500-118 500 zł, S-Cross: 97 500-136 500 zł), nadal są konkurencyjne na tle rywali. I wciąż dostaje się za nie zupełnie niezłe wyposażenie, w przypadku nowego modelu nieco wzbogacone, m.in. o kamery 360°.

Suzuki S-Cross 3
Z tyłu S-Crossa wzrok przykuwają potrójne diodowe światła pod przezroczystymi kloszami.

Suzuki S-Cross 1.4 Boosterjet Hybrid 2WD 6MT: podsumowanie

Nadwozie i wnętrze

  • przyzwoity design
  • niezła przestronność
  • przyjazna obsługa
  • niemały bagażnik
  • kiepskie wykończenie
  • „tani” odgłos zamykania drzwi
  • archaizmy (jak cięgno otwierania klapki wlewu paliwa)

Układ napędowy

  • bardzo płynnie pracujący napęd
  • układ mild hybrid eliminujący tzw. turbodziurę
  • chęć do pracy już od najniższych obrotów
  • niezłe osiągi
  • małe spalanie
  • świetne działanie systemu start-stop

Właściwości jezdne

  • niezły komfort podróżowania nawet po dużych wybojach
  • lekkie prowadzenie w zakrętach
  • pewne utrzymywanie kierunku na wprost
  • spora podsterowność
  • niezbyt „komunikatywny” układ kierowniczy

Wyposażenie i cena

  • mimo znacznej podwyżki wciąż zupełnie akceptowalna cena
  • całkiem bogate wyposażenie testowanej wersji
  • brak kilku współczesnych udogodnień, np. ładowarki indukcyjnej

S-Cross to świetna propozycja dla wszystkich, którzy sprawdzone rozwiązania i łatwość obsługi cenią bardziej od smaczków stylizacyjnych, szykownego wykończenia czy elektronicznych „gadżetów”. Na uwagę zasługują też oszczędny i ułatwiający użytkowanie napęd, przyjemne zachowanie na drodze, a przede wszystkim – rozsądna cena.

Suzuki S-Cross 1.4 Boosterjet Hybrid 2WD 6MT: galeria zdjęć

Czytaj także