W obecnym wcieleniu VW Multivan jeździ na „osobowej” platformie MQB, ale pozostał sobą – wybitnie uniwersalnym samochodem, którym można jechać na wakacje i obsłużyć przeprowadzkę. W teście wersja z dieslem.
Pod naporem SUV-ów minivany zostały zmarginalizowane, a i duże vany nie cieszą się już taką popularnością. Te ostatnie wciąż jednak mają swoich wiernych klientów, choćby jako auta do transportu hotelowych gości. Trzeba zresztą uczciwie przyznać, że na dobrych drogach taki van, ze swoim pudełkowatym nadwoziem, ma nad SUV-ami ogromną przewagę – zarówno jeśli chodzi o komfort podróżowania większej liczby pasażerów, jak i transport bagażu.
Jeden z liderów tego segmentu, Volkswagen Multivan, w najnowszym wcieleniu T7 nie jest już lepszą osobową wersją Transportera, lecz osobnym samochodem zbudowanym na modułowej platformie MQB, z której korzystają liczne modele aut grupy VW w najróżniejszych rozmiarach, od Polo i Golfa przez Passata po Tiguana oraz Skodę Kodiaq.
Taka „baza” zapewnia Multivanowi dostęp do nowoczesnych rozwiązań z zakresu elektroniki oraz szerszej gamy silnikowej (obok benzynowej jednostki 2.0 TSI 204 KM i diesla 2.0 TDI 150 KM, obu z przednim napędem, jest hybryda plug-in 1.5 TSI 245 KM z układem 4x4), a w teorii powinna się też przysłużyć bardziej osobowemu prowadzeniu.
Jak to wszystko wypada w praktyce i czy aktualny Multivan musiał poświęcić jakieś atrybuty poprzednika – sprawdzamy na przykładzie egzemplarza ze wspomnianym 150-konnym dieslem 2.0 TDI.
Zgrabna sylwetka nieźle maskuje długość nadwozia Multivana, które może mierzyć 497 lub 517 cm. Zastosowanie platformy MQB wpłynęło na wymiary; w porównaniu z poprzednikiem T6 aktualny Multivan w krótszej wersji zyskał 7 cm na długość, 4 cm na szerokość i ponad 12 cm między osiami. Zmalała za to jego wysokość, która wynosi teraz 191 cm (poprzednik: 195-199 cm). Co ciekawe, dłuższa wersja, w przypadku T6 rozciągnięta o 40 cm przypadające na rozstaw osi, teraz jest wydłużona "tylko" o 20 cm i zachowuje niezmieniony rozstaw osi (312 cm).
Wnętrze trochę urosło, pomimo niższego nadwozia także na wysokość. Kierowca siedzi nieco niżej niż wcześniej i może się odsunąć o 3 cm dalej od pedałów, więc ma bardziej wyprostowane nogi, trochę wzorem modeli osobowych. Jego pozycja nadal jest jednak podwyższona, choć już nie tak jak w T6, a bardziej jak w dużych SUV-ach. W drugim rzędzie przybyło miejsca na nogi, a w trzecim ubyło, ale to nadal po prostu wielkie wnętrze – na wygodną podróż może tu liczyć komplet pasażerów, nawet gdy wszyscy mają po 190 cm wzrostu.
Zmieniły się także fotele. Nie ma już ciężkiej trzymiejscowej kanapy w trzecim rzędzie, teraz każdy pasażer zajmuje własne siedzenie. Same fotele ważą po ok. 29 kg, więc są do 25% lżejsze niż w T6, łatwiej się je przestawia, wyjmuje czy montuje z powrotem w szynach.
Automat – seryjny w każdym Multivanie – i hamulec ręczny są obsługiwane elektronicznie, dźwigienkami na desce rozdzielczej. Uwolniono w ten sposób przestrzeń między fotelami, ułatwiając przemieszczanie się po kabinie. I umożliwiając zastosowanie przesuwnej konsoli centralnej, ze sporymi schowkami i miejscami na napoje, którą można ustawić w każdym z trzech rzędów siedzeń, a także podnieść, by rozłożyć po jej bokach dwa stoliki.
Pokrywę bagażnika można otworzyć ruchem stopy pod zderzakiem, a boczne drzwi w testowanej wersji są seryjnie automatycznie domykane (za dopłatą można je obsługiwać elektrycznie, także zdalnie). Jeśli mamy zamiar regularnie korzystać z trzeciego rzędu siedzeń, warto wybrać testowaną przedłużoną wersję L2, która nawet z kompletem miejsc oferuje przyzwoite 587 litrów przestrzeni ładunkowej do linii oparć (wymaga ona dopłaty w wysokości 8-9 tysięcy zł).
Nie brak tutaj nowinek ułatwiających użytkowanie, jak głosowa obsługa niektórych funkcji i ustawień, czy tych podnoszących bezpieczeństwo. Do dyspozycji są matrycowe reflektory, wyświetlacz head-up i właściwie pełen zestaw współczesnych systemów wspomagających, które działają harmonijnie i nie są nadwrażliwe. Deska rozdzielcza bazuje na (w większości) intuicyjnych rozwiązaniach z osobowych VW, włącznie z przejrzystymi cyfrowymi zegarami o wysokim stopniu indywidualizacji wskazań. Wady: trzeba przywyknąć do dotykowej obsługi wentylacji oraz ograniczających widoczność podwójnych przednich słupków.
Bardziej osobowe niż dostawcze stało się także zachowanie Multivana na drodze. Samochód zyskał na zwinności, chętniej reaguje na ruchy kierownicy, nie przechyla się zbytnio w zakrętach i wręcz zaskakuje przyczepnością. Poprawie uległ też komfort – co prawda wjazd w dziurę czy zapadniętą studzienkę wiąże się z hałasem z okolic kół, ale z większością nierówności Volkswagen radzi sobie co najmniej dobrze, a po dociążeniu nawet bardzo dobrze. Plus za intuicyjnie pracujący układ kierowniczy, który swoim działaniem przywodzi na myśl mniejsze auta osobowe. Warto dopłacić 3260 zł do pakietu akustycznego z dodatkowym wygłuszeniem wnętrza, który skutecznie obniża poziom hałasu w kabinie.
Mocną stroną Multivana jest także 150-konny diesel, w dodatku wyceniony najprzystępniej spośród dostępnych wariantów napędowych. Mogłoby się wydawać, że jego moc nie jest wygórowana jak na samochód o masie ponad 2 ton (od 2030 kg wzwyż), ale przystępna charakterystyka z szeroko dostępnym, pokaźnym momentem obrotowym (maksymalnie 360 Nm) sprawia, że siły napędowej jest tu co najmniej wystarczająco nawet podczas podróży w pięć osób z bagażami.
Podczas jednostajnej jazdy z wyższą prędkością 7-biegowa skrzynia dwusprzęgłowa kładzie nacisk na oszczędność, ale przy niskich szybkościach nie dąży do "wbicia" jak wyższego przełożenia, dzięki czemu dynamika jest zadowalająca także w mieście. Zużycie oleju napędowego w korkach to ok. 9-10 l/100 km, na lokalnych drogach spada do 6,5 l, a na autostradzie auto potrzebuje ok. 8,5 l.
Dane techniczne i ceny | VW Multivan 2.0 TDI L2 |
---|---|
Silnik | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 1968 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 150 KM/3000 |
Maks. moment obrotowy | 360 Nm/1600 |
Napęd; skrzynia biegów | przedni; aut./7-b. |
Dług./szer./wys./rozstaw osi | 517/194/191/312 cm |
Średnica zawracania | 12,1 m |
Masa/ładowność | 2050/798 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 587/4053 l |
Poj. zbiornika paliwa | 60 l (ON) |
Opony | 215/65 R16 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 190 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,6 s |
Średnie zużycie paliwa | 6,4 l/100 km |
Zasięg | 930 km |
Cena od | 206 500 zł |
Ceny wydłużonego Multivana (L2) ze 150-konnym dieslem startują od 206 500 zł; trzeba jednak wziąć pod uwagę, że to ubogo wyposażona wersja bazowa z pięcioma miejscami (bez alufelg, choć z klimatyzacją). Doposażony egzemplarz kosztuje około 300 tysięcy złotych.
Dodatkowe 20 cm przedłużanej wersji L2 w całości przypada na tylny zwis (długość: 517 vs 497 cm w przypadku krótkiej odmiany L1). / fot. Adam Mikuła/Motor
Dobrze zorganizowany kokpit z licznymi schowkami (kieszenie w drzwiach mieszczą 1,5-litrowe butelki) wykończono porządnymi, choć w większości twardymi materiałami. Czytelne zegary, przednie słupki ograniczają widoczność. / fot. Adam Mikuła/Motor
Multivan oferuje cały zastęp intuicyjnie działających systemów wspomagających znanych ze stricte osobowych modeli VW. / fot. Adam Mikuła/Motor
Także zestaw trybów jazdy odpowiada tym znanym np. z Passata. Różnice pomiędzy poszczególnymi ustawieniami są wyraźne odczuwalne. Adaptacyjne zawieszenie DCC kosztuje 8057 zł. / fot. Adam Mikuła/Motor
Bardzo wygodne fotele o dużym zakresie regulacji, komfortowa pozycja za kierownicą, składane podłokietniki. / fot. Adam Mikuła/Motor
Mnóstwo miejsca w drugim rzędzie siedzeń, fotele są minimalnie mniejsze od przednich. Przesuwna modułowa konsola środkowa z rozkładanymi stolikami. / fot. Adam Mikuła/Motor
Mutlivan łączy świat nowoczesnych aut osobowych jako spadkobierca Sharana oraz uniwersalność drogowej salonki jako następca poprzedniej linii Multivanów. Imponuje przestronnością oraz funkcjonalnością, a w przedłużanej wersji - także ilością miejsca na bagaże. Jeśli szukamy wersji na dalekie trasy, nie do miasta, 150-konny diesel będzie optymalny.