Chińskie marki chcą zaistnieć w Europie nie tylko w klasach popularnych aut. Voyah Free zabiega o nabywców SUV-ów premium – i przemawia za nim szereg ciekawych argumentów.
Marka Voyah została stworzona w 2020 r. przez chińskiego producenta samochodów, firmę Dongfeng. Testowany SUV o nazwie „Free” trafił na rynek w 2021 r., a dziś można go kupić w wybranych europejskich krajach – w tym w Polsce.
Warunki brzegowe są co najmniej interesujące: przestronny SUV, z atrakcyjnie zaprojektowanym nadwoziem (przez włoskie studio Italdesign Giugiaro), mocnym napędem elektrycznym (489 KM) oraz pojemnym akumulatorem (100 kWh), do tego z bogatym wyposażeniem, za 70% ceny rywali. Bazowej ceny. Pytanie, czy chiński samochód nieznanej marki jest wart 329 000 zł.
Ze swoimi wymiarami Voyah Free wpisuje się w format SUV-ów klasy wyższej premium, a słowo „premium” jest tu całkiem na miejscu. Auto zwraca uwagę porządnym wykonaniem i starannym wykończeniem, od pracy instrumentów po misterne przeszycia tapicerki.
Voyah nie powstał jako samochód wyłącznie elektryczny – w swojej ojczyźnie występuje też z hybrydowym napędem plug-in z benzynowym silnikiem. Mimo to jego kabina oferuje dużo swobody w obu rzędach, z naciskiem na tył, gdzie na podróżujących czekają komfortowa kanapa, płaska podłoga oraz mnóstwo miejsca na nogi. Z przodu kierowcę i pasażera „otula” kokpit, ale i tu przestrzeni nie brakuje – daleko odsuwane fotele sprawiają, że także wysokim osobom.
Voyah reprezentuje ciekawą koncepcję przestrzenną – nie ma „pękatego”, szczególnie wysokiego nadwozia (mierzy 165 cm wysokości wobec ok. 170 cm u niemieckich rywali), ma natomiast widocznie wydzieloną przednią bryłę z pokrywą silnika. W rezultacie łączy zwiększony prześwit (regulowany) z relatywnie „tradycyjną” pozycją za kierownicą z widokiem na maskę, co sprzyja integracji z autem.
Objętość przestrzeni bagażowej nie budzi zastrzeżeń: z tyłu czeka foremny 560-litrowy bagażnik z hakami na torby, a z przodu dodatkowy tzw. frunk o pojemności 72 l.
Dane techniczne i cena | Voyah Free |
---|---|
Silnik | 2 x elektryczny |
Moc maksymalna | 489 KM |
Maksymalny moment obrotowy | 720 Nm |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut./1-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 491/195/165 cm |
Rozstaw osi | 296 cm |
Średnica zawracania | 11,4 m |
Masa własna/ładowność | 2330/605 kg |
Masa przyczepy | 2000 kg |
Poj. bagażnika p. + t. (min./maks.) | 72 + 560/1320 l |
Pojemność akumulatora (netto) | 100 kWh |
Moc ładowania AC/DC | 11/100 kW |
Opony | 255/45 R20 |
Osiągi, zużycie energii (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 200 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,4 s |
Średnie zużycie energii | 20,0 kWh/100 km |
Zasięg | 500 km |
Cena | 329 000 zł |
Mimo trzech ekranów obsługa Voyaha nie sprawia problemu. Na kierownicy znalazły się mechaniczne przełączniki i przyciski, w tradycyjny sposób zawiaduje się także wentylacją. W testowanym egzemplarzu system operacyjny nie oferował języka polskiego, ale sprzedawca zadeklarował, że tłumaczenie trwa. Jego kafelkowy interfejs jest jednak przyjazny w obsłudze, oferuje mapy Google z wyszukiwarką stacji ładowania, a przede wszystkim robi wrażenie ciekawymi funkcjami, takimi jak możliwość zrobienia selfie oraz nagrywania filmów z pokładowej kamery.
Ekran pozwala też „śledzić” pasażerów z tyłu (przydatne podczas jazdy z dziećmi). Ponadto imponują jakość obrazu z noktowizora i... zmienna wysokość deski rozdzielczej. W wybranych trybach ekrany częściowo się chowają, a ich menu staje się znacznie bardziej kompaktowe.
Pneumatyczne zawieszenie Voyaha ma zrelaksowany charakter i zapewnia wysoki poziom komfortu (choć nie tak wysublimowany jak rywale spod znaku Mercedesa i BMW), a układ kierowniczy pracuje syntetycznie, typowo dla wielu współczesnych aut. Chiński SUV prowadzi się jednak wystarczająco zwinnie i ma napęd skonfigurowany pod kątem bezpieczeństwa jazdy. Nieco rozczarowuje przeciętny jak na auto tej klasy poziom hałasu przy wyższych prędkościach.
Voyah ma dwa silniki elektryczne, po jednym na oś, a jego napęd systemowo generuje 489 KM i 720 Nm. Istotny wpływ na zachowanie samochodu mają tryby jazdy. I, co niespotykane, wpływają również na czasy przyspieszeń: w najłagodniejszym trybie osiągnięcie prędkości 100 km/h zajęło 7,6 s, a w sportowym – już tylko deklarowane 4,4 s. Lepszym rozwiązaniem byłaby funkcja kickdownu, która niezależnie od programu aktywuje pełne osiągi po głębokim wciśnięciu gazu.
Chiński SUV korzystnie wypada natomiast w kategoriach efektywności. Jazda po mieście przy kilkustopniowych mrozach owocuje wynikami na poziomie 25-26 kWh/100 km, co oznacza, że zimą bez problemu przejedziemy ok. 400 km. W trasie zużycie spada jednak nieznacznie, do ok. 24 kWh/100 km.
Duży akumulator (106 kWh brutto, 100 kWh netto) przekłada się na przyzwoity zasięg. Pewne ograniczenie w eksploatacji stanowi niezbyt wysoka moc ładowania DC (deklarowana 100 kW). W praktyce od 20 do 80% utrzymuje się wartość ponad 80 kW. Ładowanie AC – do 11 kW.
dane testowe (opony zimowe) | Voyah Free |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 1,8 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,4 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 43,6 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 44,0 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 55,6 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 63,7 dB |
Rzeczywista prędkość (przy wskazaniu 100 km/h) | 97 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,8 |
Testowe zużycie energii (miasto/trasa/cykl mieszany) | 25,5/24,0/24,8 kWh/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 400 km |
Funkcjonalny SUV klasy wyższej, z racji pewnych braków – semipremium. Dla klientów to ciekawa i dużo tańsza alternatywa dla uznanych europejskich marek, a dla producentów – sygnał, że są obszary (efektywność, funkcje systemu operacyjnego, a nawet obsługa), w których chińskie marki wyznaczają wysokie standardy.
Przy długości 491 cm Voyah ma duży rozstaw osi – 296 cm. Nie oferuje jednak dwóch dodatkowych foteli w trzecim rzędzie.
Komfortowe, wystarczająco wyprofilowane fotele z rozbudowanymi zagłówkami. Duży zakres regulacji wzdłużnej.
W sam raz na kable – 72-litrowy frunk, czyli przedni bagażnik, w dodatku z praktycznymi przegródkami po prawej.
Przyzwoicie wykończony kokpit – mocno scyfryzowany, ale z dopracowaną logiką obsługi. Duży schowek w tunelu, liczne tradycyjne instrumenty.
Wow: przy zmianie trybu (lub za naciśnięciem przycisku) górna część deski nieco się opuszcza, stosownie zmieniają się też interfejsy ekranów.
Wybór trybu jazdy zdecydowanie zmienia charakterystykę zachowania Voyaha na drodze (w tym jego osiągi).