Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Tesla Model 3 LR

217 000 km i tylko 5% degradacji baterii. Właściciel Tesli Model 3 zdradza, jak prawidłowo ładować elektryka

217 000 km i tylko 5% degradacji baterii. Właściciel Tesli Model 3 zdradza, jak prawidłowo ładować elektryka

Kolejna Tesla Model 3 z dużym przebiegiem. I kolejna, w przypadku której bateria spisuje się znakomicie. Ale częściowo to zasługa właściciela tego samochodu – Andy'ego Slye'a. 

Bateria trakcyjna to zdecydowanie najdroższa część każdego samochodu elektrycznego. Z tego względu jej trwałość jest niezwykle istotna. Kilka razy donosiliśmy już o Teslach z wysokim przebiegiem, w których akumulator zaskakująco dobrze znosił trudy eksploatacji (TUTAJ przeczytasz o Tesli Model 3 z przebiegiem 250 tys. km). 

I tym razem jest podobnie. Właściciel tej Tesli Model 3 Long Range – Andy Slye – przejechał swoim autem dystans 217 000 km. Dokonał tego w czasie 5 lat, co daje nieco ponad 43 000 km rocznie.

Slye zaleca, aby...

Według Slye'a bateria jego Tesli nadal ma 95% swojej początkowej pojemności. Po części to zasługa samego użytkownika tego samochodu. Ładuje on go głównie w domu, a więc prądem zmiennym o niedużej mocy. 

Powszechnie uważa się, że „nabijanie” akumulatora za pomocą ładowarek o prądzie stałym (DC) mocno przyspiesza jego degradację. Powoduje to więc spadek pojemności, a tym samym – zasięgu. Z tego względu najlepiej używać ich w trakcie podróży, a jeszcze lepiej – nigdy nie ładować baterii powyżej 80%.

Właśnie tak robi Slye. Także w przypadku domowej ładowarki. W ustawieniach samochodu od początku stosuje maksymalny poziom naładowania na poziomie 80%. Oznacza to, że po uzyskaniu go, ładowanie zostaje zakończone. 

Z drugiej strony stosunkowo niedawno pojawiło się badanie, oparte na danych z 12 500 Tesli Model 3 i Y, według którego auta często ładowane za pomocą prądu stałego „nie wykazują statystycznie istotnej różnicy w pogorszeniu zasięgu”. Może to oznaczać, że w grę wchodzą również inne czynniki.

Ładowanie baterii – zalecenia producentów

Ograniczenia dotyczące maksymalnego poziomu naładowania zalecają również producenci elektryków. Dotyczy to głównie akumulatorów trójskładnikowych typu NMC lub NCA. Według niektórych użytkowników aut elektrycznych baterie ich samochodów znoszą dobrze ładowanie do poziomu 85-90%. 

A co ze 100% nabicia baterii, np. przed daleką trasą? Sporadyczne ładowanie do tej wartości absolutnie nie spowoduje jej uszkodzenia. Poza tym powszechnie uważa się, że 100%, wyświetlane przez komputer pokładowy samochodu wcale nie oznacza takiej wartości naładowania, co wynika ze sztuczek samych producentów aut. 

W przypadku akumulatorów LFP regularne ładowanie do 100% nie powinno być dla nich szkodliwe. Stwierdza to nawet Tesla, która wykorzystuje takie baterie w podstawowych wersjach Modeli 3 i Y. 

Czytaj także