Jak informuje „Express Bydgoski”, władze Politechniki Bydgoskiej w ostatnim czasie zakupiły potwornie drogiego Lexusa LM-a, którym rektor tej publicznej uczelni, razem z delegacją, udał się do Warszawy na galę inaugurującą polską prezydencję w UE. O tym ostatnim fakcie donosi z kolei „Gazeta Wyborcza”.
Lexus LM 350h to duży, mierzący 513,0 cm długości van, wprawiany w ruch przez hybrydowy układ napędowy. Rozwija on 250 KM, zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,7 s i średnio na 100 km zużywa 7,1-7,4 l benzyny.
Auto kosztuje 699 900 zł w odmianie 7-osobowej i 829 900 zł w wariancie 4-osobowym. Pomimo że jest vanem, stawia przede wszystkim na zapewnienie swoim pasażerom jak najwyższego komfortu. Ba, sam Lexus to auto opisuje jako „osobisty wymiar komfortu”.
Politechnika Bydgoska do te pory dysponowała flotą 4 wysłużonych samochodów, z których najmłodszy miał 14 lat i blisko 0,5 mln km przebiegu. Według rzecznika tej uczelni – prof. Szymona Różańskiego – koszty ich napraw i serwisu w samym 2024 roku wyniosły niemal 20 tys. zł.
Nie dziwi więc, że władze Politechniki Bydgoskiej postanowiły zaopatrzyć się w nowe auta, na które przeznaczono kwotę 1,25 mln zł. „Środki pochodzą z oszczędności wygenerowanych na przestrzeni ostatnich kilku lat. Mamy nadzieję, że samochody te służyć będą uczelni przez co najmniej 10 lat” – mówi prof. Różański na łamach „Gazety Wyborczej”.
Publiczny przetarg na wymianę floty wygrała firma Anro-Trade, będąca m.in. właścicielem salonu Lexusa w Bydgoszczy. Spośród 5 nowych samochodów, 3 to kombivany (2 o napędzie na prąd), 1 to dostawczy furgon, a 1 – hybrydowy model 7-osobowy marki Lexus. Czyli LM 350h.
O zakupach tych samochodów najpierw informował „Ekspress Bydgoski”. Z kolei sprawę nagłośniła „Gazeta Wyborcza” po gali inaugurującej prezydencję Polski w Unii Europejskiej.
„Delegacja z politechniki z rektorem prof. Markiem Adamskim na czele zajechała samochodem na sobotnią galę w Teatrze Wielkim w Warszawie z okazji rozpoczęcia polskiej prezydencji w Unii Europejskiej” – mogliśmy przeczytać na jej łamach.
Lexus LM 350h w wersji 7-miejscowej nie jest wprawdzie równie luksusowy i drogi, jak wariant 4-miejscowy, ale na pokładzie ma m.in. 21-głośnikowy zestaw audio Mark Levinson, elektrycznie regulowane fotele VIP z funkcją masażu i podgrzewanymi zagłówkami w drugim rzędzie i 14-calowy ekran dla tylnej części kabiny.
Standardem są też elektrycznie sterowane rolety tylnych szyb, gniazdo 220 V czy podgrzewane i wentylowane fotele kierowcy i pasażera obok.
Jak widać, władze Politechniki Bydgoskiej, po latach korzystania ze starzejącej się floty, obecnie wożą się z klasą. Niestety, za to wszystko płaci… polski podatnik.