Powszechnie wiadomo, że w przypadku aut na prąd największe obawy budzi napęd. W szczególności – akumulator trakcyjny. Pierwsze auta właśnie otrzymały dożywotnią gwarancję na swoją baterię. I nie tylko na nią.
Samochody elektryczne wciąż polaryzują społeczeństwo. Jedni są ich fanami, m.in. ze względu na ciszę, brak wibracji oraz uproszczoną konstrukcję. Inni wytykają im ograniczony zasięg, w szczególności zimą, wysoką cenę oraz długie ładowanie i wciąż niewystarczającą infrastrukturę.
W przypadku aut z drugiej ręki największe obawy budzi trwałość akumulatora, będącego najdroższym elementem elektryków. W efekcie sprzedaż używanych aut na prąd po prostu kuleje, o czym informowaliśmy TUTAJ.
Obecnie przy zakupie nowego samochodu elektrycznego akumulator trakcyjny jest zazwyczaj objęty gwarancją 7-8 lat z limitem wynoszącym 160 tys. km. Nie oznacza to, że po takim czasie i przebiegu będzie on jak nowy.
Tutaj przeważnie obowiązuje zasada, że degradacja baterii trakcyjnej nie może spaść poniżej 70%. Jeśli tak się stanie, producent jest zobowiązany wymienić celę (lub cele), aby jej pojemność wzrosła powyżej tego poziomu.
Obecnie w Polsce bodajże najbardziej imponującą gwarancję na akumulator trakcyjny oferuje koreański SsangYong. W przypadku Torresa EVX, korzystającego z baterii chińskiego BYD-a, zapewnia on 10 lat gwarancji z limitem przebiegu wynoszącym 1 mln km.
Z kolei bateria trakcyjna Toyoty bZ4X jest objęta gwarancją fabryczną na 8 lat lub 160 000 km przebiegu. Program Extended Battery Care zapewnia ochronę do 10 lat i 1 000 000 km (pod warunkiem dokonywania corocznego przeglądu baterii).
Chińskie MG, które weszło na nasz rynek pod koniec 2024 roku, imponuje ogólnymi warunkami gwarancji. Każdy klient może liczyć na 7-letnią gwarancję mechaniczną z limitem do 150 tys. km oraz 7-letnie assitance i darmowe serwisy.
W przypadku elektrycznego MG4 akumulator trakcyjny jest objęty taką samą gwarancją, co reszta samochodu. Czyli 7 lat z limitem do 150 tys. km.
Ale teraz MG swoim klientom na rynku tajskim zaproponowało absolutnie unikalną gwarancję. Otóż Chińczycy ogłosili właśnie, że wprowadzili „dożywotnią gwarancję na akumulatory, jednostki napędowe i elektronikę w samochodach elektrycznych MG4, Cyberster, Maxus 7 i Maxus 9” – czytamy w komunikacie prasowym.
Co ważne, dożywotnia gwarancja nie jest ograniczona żadnym limitem przebiegu i może zostać przeniesiona na kolejnego właściciela samochodu. Dotyczy ona modeli wyposażony w architekturę 400-woltową i baterię typu Rubik's Cube (kostka rubika).
Wbrew powszechnym opiniom, trwałość akumulatora trakcyjnego wydaje się wyższa niż do tej pory przypuszczano. Dobrze ten temat mają przebadany m.in. właściciele Tesli. W przypadku Modeli S i X akumulatory wytrzymują przeciętnie 350 000 km.
Z kolei Tesle 3 i Y, korzystające z baterii typu LFP (są też modele z baterią NCA), powinny wytrzymać do 5000 cykli ładowania. Przy realnym zasięgu około 300 km, przekłada się to na przebieg około 1,5 mln km.