Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Najlepsze Auta Roku Zagłosuj
Sinik 1.5 BlueHDi

Nowy szef Stellantisa na Europę chce ponownego upowszechnienia silnika wysokoprężnego? Coś jest na rzeczy

fot. archiwum

Nowy szef Stellantisa na Europę chce ponownego upowszechnienia silnika wysokoprężnego? Coś jest na rzeczy

Silniki wysokoprężne wrócą pod maski samochodów marek Citroen, Fiat czy Peugeot? Nowy szef koncernu Stellantis na Europę – Jean-Philippe Imparato – w niedawnym wywiadzie wyraził chęć ponownego upowszechnienia takiego napędu.

Choć silniki wysokoprężne są w odwrocie, wciąż istnieje grupa kierowców, którzy chętnie je wybierają. A raczej by wybierali, gdyby były szerzej dostępne.

Niestety, obecnie kolejni wytwórcy rezygnują z takich jednostek napędowych. Powód? Malejący popyt czy sprzeczność z celami klimatycznymi Unii Europejskiej. 

Peugeot-508-SW-1.5-BlueHDi-130-przod-w-ruchu
Silniki wysokoprężne świetnie sprawdzają się w dalekich trasach.
fot. Archiwum

A szkoda, w końcu silniki wysokoprężne to idealne rozwiązania chociażby dla średnich i dużych SUV-ów oraz kierowców, którzy pokonują bardzo dużo kilometrów. Dysponują bowiem potężnym momentem obrotowym, a przy tym potrafią być naprawdę oszczędne.

Coraz mniej aut z turbodieslami

Stellantis obecnie wycofuje silniki wysokoprężne ze swoich modeli, zastępując je hybrydami, opartymi o benzynowe 1.2 PureTech. Tak się stało np. w przypadku Citroenów C4 i C4 X, które po niedawno przeprowadzonej modernizacji straciły 1,5-litrowego turbodiesla. 

Z drugiej strony w Europie nadal istnieją wytwórcy, którzy oferują turbodiesle nawet w niedużych modelach. Przykład? Volkswagen i jego T-Roc oraz Golf. Oba te auta można nabyć z 2-litrowym TDI o mocy 116 KM (w Golfie – również 150 KM). 

silniki specjalnej troski_16 20 tdi vw
Volkswagen nadal oferuje swoje silniki TDI w bardzo wielu modelach samochodów. 
fot. Archiwum

Ale być może nie wszystko stracone. Otóż Jean-Philippe Imparato, nowy dyrektor operacyjny Stellantisa na Europę, w wywiadzie dla francuskiego magazynu Challenges rzucił nowe światło na turbodiesle. 

Stwierdził, że „nadal istnieje popyt na te silniki. Zwłaszcza w przypadku osób, które pokonują znaczne odległości”. „Nauka otwiera drogę olejowi napędowemu” – dodał.

Diesle będą rozwijane?

Według francuskich mediów Stellantis ma skupić się nie tylko na rozwoju hybryd i napędów elektrycznych, ale również na turbodieslach. Uważają one, że poczciwy silnik wysokoprężny może zyskać nową technologię, która zmniejszy generowane przez niego zanieczyszczenia do poziomu zbliżonego do jednostek benzynowych. 

Peugeot-508-SW-1.5-BlueHDi-130-tyl-wruchu
Peugeot 508 już nie jest dostępny z silnikiem wysokoprężnym. 
fot. Archiwum

Z jednej strony diesle wytwarzają mniej dwutlenku węgla niż „benzyniaki”, co w obliczu wprowadzonej w tym roku w życie normy CAFE, jest dobrą informacją. Z drugiej, emitują potencjalnie toksyczne cząstki stałe i związki gazowe (np. NOx – NO2 itp.) mające negatywny wpływ na nasze zdrowie. Owszem, aby choć część z nich wyeliminować, stosuje się filtry cząstek stałych, jednak nie są one w stanie zupełnie się ich pozbyć. 

Czy Stellantis sobie z tym poradzi i znów upowszechni turbodiesla? Zobaczymy. 

Czytaj także