Philips ogłasza przełom w dziedzinie tzw. retrofitów. Dosłownie za chwilę na polskim rynku pojawią zupełnie nowe żarówki LED z homologacją. Niestety, przynajmniej na razie, będą dostępne wyłącznie dla wybranych grup użytkowników samochodów.
Po zamienniki LED sięga wielu kierowców starszych samochodów. Powód jest oczywisty. Oferują one lepsze oświetlanie drogi. Tyle że używanie tzw. retrofitów – ze względu na obowiązujące przepisy – jest nielegalne.
Philips ogłosił właśnie wprowadzenie pierwszych na świecie legalnych zamienników LED do reflektorów halogenowych. Mają one certyfikat homologacji UNECE i mogą być stosowane w państwach będących stronami porozumienia o harmonizacji technicznej pojazdów z 1958 roku. Polska należy do tego grona.
A to oznacza, że żarówki Philips Ultinon Pro6000 Boost H11 staną się legalnymi zamiennikami żarówek halogenowych. W sprzedaży pojawią się one pod koniec maja bieżącego roku. Cena nie jest jeszcze znana.
Niestety, nowe Phiipsy są zamiennikiem żarówek halogenowych H11. W odróżnieniu od H4 czy H7, nie są one jednak zbyt popularne i zazwyczaj stanowią źródło światła w reflektorach przeciwmgłowych, choć z pewnymi wyjątkami.
Stosowanie nielegalnego źródła światła w samochodzie grozi mandatem karnym sięgającym nawet 3000 zł. Podczas kontroli drogowej, jeśli policjant zauważy takie oświetlenie, może zatrzymać dowód rejestracyjny.
Ba, w sytuacji, gdy stwierdzi, że nielegalne źródło światła stanowi zagrożenie dla ruchu drogowego, może nawet uniemożliwić dalszą jazdę.
Przypomnijmy, że przykładowo w Niemczech (oraz w kilku innych krajach) od 2020 roku można stosować retrofity w wybranych modelach i rocznikach aut, zaopatrzonych w żarówki H7. Wynika to z aprobaty Urzędu ds. Ruchu Drogowego (KBA).
Choć producenci żarówek dowiedli, że wymiana tradycyjnego źródła światła poprawia widoczność po zmierzchu, retrofity są legalne wyłącznie na drogach kraju, gdzie mają homologacje. Gdzie indziej ich stosowanie może skończyć się mandatem.