Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Gill Pratt

Świat jeszcze długo nie będzie gotowy do przesiadki na auta elektryczne – uważa główny naukowiec Toyoty

Toyota

Świat jeszcze długo nie będzie gotowy do przesiadki na auta elektryczne – uważa główny naukowiec Toyoty

Siłowe wprowadzanie przez polityków aut elektrycznych sprawi, że ludzie będą chcieć jak najdłużej pozostać przy swoich starych samochodach. Poza tym jeszcze długo nie będzie wystarczających zasobów do produkcji akumulatorów – uważa Gill Pratt, główny naukowiec Toyoty. Taką opinię wyraził przed szczytem G7, który rozpoczął się dwa dni temu (19 maja) w Hiroszimie. 

Od 2035 roku w Europie ma zostać wprowadzony zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych. W związku z tym wielu producentów już ogłosiło zaprzestanie prac nad kolejnymi generacjami silników benzynowych i wysokoprężnych. 

Co więcej, obecnie producenci bardzo ostrożnie podchodzą do premier nowych wcieleń aut spalinowych. Powód? Przesunięcie funduszy na rozwój elektromobilności i niepewność, czy inwestycja w kolejną generację im się zwróci. 

Toyota przeciwna narzucaniu elektromobilności

Przedstawiciele Toyoty od dłuższego czasu głośno krytykują siłowe wprowadzanie elektromobilności. Do tej pory głównym oponentem był Akio Toyoda, który pod koniec stycznia ustąpił z funkcja szefa japońskiego koncernu. 

Podobne zdanie do niego ma Gill Pratt – główny naukowiec Toyoty. „Musimy trochę dojrzeć i przestać myśleć życzeniowo. Prawdziwym problem jest fakt, że mamy ograniczone zasoby minerałów czy energii odnawialnej. To samo stwierdzenie dotyczy też infrastruktury do ładowania aut na prąd. Musimy zacząć dyskutować w sposób dojrzały, a nie tylko mówić o naszych marzeniach” – twierdził na początku roku Pratt. 

toyota_prius_tyl_1
Pratt uważa, że przyszłość motoryzacji powinny wyznaczać przede wszystkim hybrydy. Ale liczy też na paliwa alternatywne. 
toyota

Teraz Pratt ponownie zabrał głos w sprawie przedwczesnego uśmiercania silnika spalinowego. Według niego świat absolutnie nie jest na to na razie gotowy. Ba, uważa on, że „zmuszanie ludzi do kupowania pojazdów elektrycznych może przynieść odwrotny skutek”. Jaki? Przesadnie długie utrzymywanie przy życiu mocno wyeksploatowanych aut spalinowych. 

Przemawiając ostatnio w Hiroszimie – tuż przed szczytem G7 – dyrektor generalny Toyota Research Institute przyznał, że dotacje zwiększają obecnie atrakcyjność aut na prąd. Przyznał też, że nie wszyscy są aktualnie gotowi, aby przesiąść się na „elektryki”. 

Rozwiązanie? Dalszy rozwój hybryd i nie tylko

Pratt uważa, że życie pojazdów spalinowych powinno zostać wydłużone przez dalszy rozwój hybryd oraz masową produkcję paliw alternatywnych. Choćby z tego względu Toyota aktualnie pracuje nad różnymi źrodłami napędu – obok hybryd, to pojazdy elektryczne, wodorowe oraz... spalające wodór. 

Japończycy od lat bardzo mocno rozwijają również akumulatory półprzewodnikowe. Ba, już zapowiedzieli, że ich wykorzystanie sprawi, iż zasięg hybryd plug-in na samym prądzie w niedalekiej przyszłości wyniesie nawet 200 km.

Według Pratta przemysł motoryzacyjny w aktualnej rzeczywistości nie jest jeszcze gotowy do przejścia wyłącznie na auta elektryczne. Problem leży w zasobach niezbędnych do produkcji akumulatorów. 

Volvo XC40 P6 ładowanie
Świat jeszcze długo nie będzie gotowy na elektromobilność. 
tygodnik motor

„Ograniczenia zasobów kiedyś się skończą, ale jeszcze przez wiele lat nie będziemy mieć wystarczającej ilości materiałów do akumulatorów i odnawialnych źródeł energii do ładowania pojazdów na prąd” – twierdzi Pratt.

 

Szef Volkswagena ma zupełnie inne stanowisko

Podczas, gdy Toyota chce utrzymać przy życiu auta spalinowe, szef Volkswagena – Thomas Schafer – silniki benzynowe i wysokoprężne nazwał „starą technologią”. Następnie dodał, że cała rozmowa o paliwach syntetycznych to nic innego jak „niepotrzebny hałas”. Nie wszyscy członkowie Grupy VW są tego samego zdania, ponieważ Porsche cały czas mocno inwestuje w rozwój i produkcję e-paliw.

Z kolei kilka dni temu Koji Sato – nowo mianowany szef Toyoty – oświadczył, że paliwa syntetyczne muszą ewoluować, zanim staną się realną alternatywą. Uważa, że ​​masowa produkcja nastąpi dopiero po znacznym ograniczeniu zużycia energii podczas procesu ich wytwarzania.

Co więcej, przyznał on, że akumulatory półprzewodnikowe nieprędko zaczną zasilać auta na prąd. Powód? Ich trwałość nadal stanowi „ogromne wyzwanie”.

Czytaj także