Alfa Romeo powoli odżywa. Marka, będąca pod skrzydłami koncernu Stellantis, zaczęła już być dochodowa, planuje też nowe modele. W tym następcę Giulietty.
Alfa Romeo Giulietta to kompaktowy samochód, wytwarzany w latach 2010-2020. Choć nie zawojował on rynku, podczas 10 lat produkcji sprzedał się w liczbie nieco ponad 431 tys. sztuk, z czego pik miał miejsce w 2011 roku (78 911 szt.).
Nie mniej ważny od tego jest fakt, że Giulietta pozwoliła na zmianę postrzegania samochodów Alfa Romeo. Otóż pod względem trwałości i niezawodności nie tylko nie odstaje ona od renomowanych rywali, ale i wielu przewyższa (TUTAJ przeczytasz o tym więcej).
Po zakończeniu produkcji kompaktowego modelu nie otrzymał on bezpośredniego następcy. Włosi wskazali jednak, że pośrednio lukę po nim na rynku wypełniło Tonale, które ujrzało światło dzienne w lutym 2022 roku.
Ale teraz okazuje się, że nowa Giulietta jest jak najbardziej możliwa. O jej odrodzeniu wspomniał Jean-Philippe Imparato podczas rozmowy z przedstawicielem brytyjskiego magazynu Autocar.
Zwrócił on uwagę, że Alfa Romeo nie goni obecnie za wolumenem sprzedaży. Priorytetem w jej przypadku jest wysoka marża. Według Imparato wkrótce osiągnie ona pułap wynoszący 10%!
Jeśli tak się stanie, otworzy to możliwość do rozszerzenia gamy modelowej tej włoskiej marki. W dłuższej perspektywie czasu możliwe jest więc odrodzenie Giulietty. Prawdopodobnie jednak będzie to samochód elektryczny, choć niewykluczone są też hybrydowe układy napędowe.
Imparato twierdzi, że obecnie Alfa Romeo, która przez lata zmagała się z problemami, jak brak modeli czy niewielka sprzedaż, w końcu zaczęła zarabiać. Według niego w 2025 roku ma zostać ustanowiony rekord sprzedaży tej włoskiej marki.
Już w tym roku, głównie dzięki Tonale, sprzedaż zamknie się liczbą 90 000 egzemplarzy – twierdzi Imparato. Do połowy dekady ma ona przekroczyć dotychczasowy rekord, wynoszący 223 643 szt., uzyskany w 1990 roku.
Imparato ogromne nadzieje pokłada w premierze zupełnie nowego miejskiego crossovera, o którym więcej pisaliśmy TUTAJ. Na rynku zadebiutuje on w przyszłym roku i obok napędu elektrycznego w ruch będzie mógł go wprawiać także silnik benzynowy lub układ hybrydowy. Przypomnijmy, że ten samochód ma być wytwarzany w Polsce razem z Fiatem 600 i Jeepem Avengerem.
Choć przez lata Alfa Romeo obiecywała nowe modele i zapowiadała ambitne plany, niewiele się z nich ziściło. Obecne gama tej marki jest nadal skromna i składa się z trzech aut. Obok Tonale to leciwe już, ale nadal bardzo udane, Giulia i Stelvio.
Oba modele wprawdzie nie spełniły pokładanych w nich nadziei sprzedażowych, ale okazały się na tyle dopracowane i niezawodne, że Włosi wprowadzili na nie 5-letnią gwarancję z limitem przebiegu wynoszącym 200 000 km.
Obecnie Alfa Romeo znajduje się pod ogromnym parasolem koncernu Stellantis. Oznacza to dostęp do nowoczesnych platform i podzespołów. Potwierdzono już, że następcy Giulii i Stelvio będą samochodami wyłącznie elektrycznymi.