Po spaleniu się Koengisegga Jesko Szwedzi poprosili posiadaczy takich samochodów o powstrzymanie się od jeżdżenia nimi. Teraz Christian von Koenigsegg – szef firmy – ogłosił przyczynę pożaru. Zadeklarował także, że właściciel zniszczonego auta otrzyma nowy egzemplarz.
Incydent z pożarem Koenigsegga Jesko miał miejsce 15 czerwca tego roku w Grecji. Pechowe auto brało udział w wydarzeniu zwanym Six25Six Europe Tour. Rozpoczęło się ono w Atenach, a zakończyło w Monako. Uczestniczyło w nim 70 supersamochodów.
Do pożaru Jesko doszło na autostradzie w pobliżu miejscowości Marousi. Tego dnia właściciel auta przejechał nim dosłownie kilka kilometrów po nocy spędzonej w hotelu. Co istotne, było ono praktycznie nowe – miało 160 km przebiegu, a dostarczono je zaledwie kilka tygodni przed wydarzeniem.
Po pożarze, w którym na szczęście nikt nie ucierpiał, Christian von Koenigsegg poprosił innych posiadaczy Jesko o nieużywanie swoich aut wartych ponad 11 mln zł aż do wyjaśnienia jego przyczyn, co właśnie nastąpiło.
„Zbiornik paliwa, olej silnikowy i układ olejowy skrzyni biegów były nadal nienaruszone w pojeździe po ugaszeniu pożaru. Nie zostały naruszone ani dotknięte przez ogień, ani przez źródło ognia” – wyjaśnia Christian Von Koenigsegg w liście opublikowanym na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Ale za pechowym Jesko ciągnęła się smuga płynu hydraulicznego. W związku z tym śledztwo inżynierów skupiło się na układzie hydraulicznym zawierającym ten płyn.
„Przyglądając się dokładnie samochodowi, odkryliśmy również, że znajdujący się z tyłu wąż ciśnieniowy był naruszony. To w połączeniu ze smugą płynu hydraulicznego na drodze wyraźnie wskazuje na przyczynę pożaru” – kontynuuje von Koenigsegg.
Szef szwedzkiej firmy przyznał, że grecki właściciel Jesko bezpłatnie otrzyma nowy samochód. „Jesteśmy również niezmiernie wdzięczni właścicielowi samochodu z Grecji za udzielanie nam ciągłego wsparcia. Dostarczymy mu nowy samochód, aby mógł kontynuować swoją podróż Koenigseggiem” – kończy Koenigsegg.
Ale to nie wszystko. Szwedzka firma, aby zapobiec w przyszłości podobnej sytuacji, zadeklarowała się, że przeprowadzi inspekcję przewodów hydraulicznych we wszystkich dotychczas wyprodukowanych i dostarczonych egzemplarzach Jesko.
Koenigsegg planuje również wypuścić aktualizację oprogramowania, która może wykryć spadek ciśnienia lub wyciek płynu w czasie krótszym niż 1 s. W celu uniknięcia pożaru będzie ono nawet w stanie dezaktywować układ hydrauliczny.
Koenigsegg Jesko to absolutnie imponujący samochód. Pod jego nadwoziem, które w całości wykonano z włókna węglowego, pracuje potężny silnik. To 5-litrowe, podwójnie doładowane V8 o mocy 1298 KM. Ale jednostka napędowa tego auta może być zasilana również bioetanolem E85, dzięki czemu wytwarza już 1622 KM.
Jesko mierzy 476 cm długości, waży 1420 kg i imponuje przyspieszeniami. Od 0 do 100 km/h rozpędza się w około 2,5 s, natomiast do 200 km/h – w 6,6 s. 300 km/h pojawia się na jego prędkościomierzu około 14 s po ruszeniu z miejsca, a maksymalnie pojedzie 482 km/h.
Co ciekawe, Koenigsegg Jesko w wersji Absolut właśnie pobił dwa rekordy. Otóż rozpędził się od 0 do 400 km/h i wyhamował z tej prędkości w ciągu 27,83 s, a także wykonał podobny manewr – 0-250-0 mil/h – w czasie 28,27 s.
Tym samym odebrał palmę pierwszeństwa innemu autu tego producenta, czyli Regerze.