Szukając auta używanego w internecie, niemalże intuicyjnie włączamy serwis Otomoto. Platform sprzedażowych jest jednak o wiele więcej. Niektórzy nawet nie mają świadomości, że samochody są na Olx. A co dopiero w innych miejscach. Niektóre z nich oferują ciekawe rozwiązania i lepsze możliwości.
Otomoto.pl oraz Olx.pl zdominowały sprzedaż samochodów używanych w Polsce. Nie byłoby błędnym założenie, że wiele osób nie szuka nigdzie indziej. Można też przyjąć, że jeśli samochodu nie ma na Otomoto/Olx, to znaczy, że nie jest na sprzedaż. To jednak błąd, bo samych dużych platform sprzedażowych jest kilka i mają swoje ciekawe rozwiązania.
Na niektórych (np. Autoplac.pl) znajdziemy samochody, które nie trafiły na Otomoto czy Olx. Takie ogłoszenia są promowane przez Autoplac. Firmy walczą o bardzo bogaty rynek, bo aut używanych w Polsce sprzedaje się wielokrotnie więcej niż nowych.
Nie brakuje też platform, na których kupujemy samochody należące do jednej firmy. Mowa tu np. o autach poleasingowych, których setki stoją na placach takich gigantów jak Nivette Fleet Management (NFM) czy Arval AutoSelect. Oferty nie są tak różnorodne, ale np. w NFM można wybierać pomiędzy dziesiątkami egzemplarzy tego samego modelu, w tej samej wersji i nawet w tym samym kolorze. W każdym jest wgląd w pełną historię serwisową. Osobiście widziałem ponad setkę samochodów wyglądających niemal identycznie, więc wybór był naprawdę ogromny. Tymczasem w internecie było wystawionych kilka. I nic dziwnego, wszak każdy wygląda tak samo.
Ciekawą platformą jest Superauto.pl, gdzie znajdziemy zweryfikowane samochody z widocznym raportem AutoDNA i historią pojazdu z rządowej bazy (CEPiK), bez konieczności szukania tych informacji we własnym zakresie. Oferta jest tak przejrzysta, jak to tylko możliwe, z podanymi danymi technicznymi włącznie.
Do zakupu młodszego samochodu dobrą platformą jest Autohero.pl, na której auta mają świetnej jakości zdjęcia i można się poczuć jak w wirtualnym salonie samochodowym. Zakup tylko przez internet, choć pojazd można obejrzeć na żywo.
Trzeba pamiętać, że wielu dealerów nowych aut ma także własne używane, odkupione od swoich klientów, którzy nabyli nowy pojazd. Z reguły nie stoją na placach. Można je znaleźć na stronach dealerów lub programów sprzedaży sprawdzonych, certyfikowanych samochodów, na które jest gwarancja. Takie programy prowadzi wielu importerów.
Oto najważniejsze miejsca, do których warto zajrzeć, jeśli szukacie samochodu używanego, siedząc wygodnie przed komputerem lub ze smartfonem w dłoni.
Lwią część rynku sprzedaży aut używanych przejęły duże platformy ogłoszeniowe. Liderem jest Olx Group, który zarządza popularnym Otomoto.pl i mniej popularnym Olx.pl, gdzie znajdziemy tańsze samochody i więcej ogłoszeń.
Z liderem konkuruje szybko zyskujący na popularności Autoplac.pl (powiązany z Yanosikiem), gdzie w przeciwieństwie do wymagającego wysokich opłat Otomoto ogłoszenie sprzedaży można wystawić bezpłatnie.
Warto pamiętać, że sporo ogłoszeń jest na Marketplace (Facebook). Trzeba tylko uważać na naciągaczy. Nie ma tu przejrzystej wyszukiwarki, ale za to znajdziemy dużo ogłoszeń od osób prywatnych.
Wizualnie bardzo przejrzysta w ofertach jest platforma Autohero.pl, gdzie można kupić samochód z roczną gwarancją, również znaleźć finansowanie. Każde auto ma ładne zdjęcia wykonane w ten sam sposób. Można je zobaczyć na żywo, ale zakup odbywa się tylko przez internet. Samochód może być dostarczony pod dom.
W Polsce aukcje zdecydowanie się nie przyjęły. Mało kto ma ochotę śledzić ogłoszenia jak handlarz i walczyć o samochód z kilkoma kupującymi. Utrzymały się nieliczne firmy oferujące takie usługi. Jedną z nich jest Bidcar.pl, gdzie można znaleźć przejrzyste ogłoszenie samochodu zweryfikowanego przez rzeczoznawcę, który proponuje sprzedającemu cenę minimalną. Kupujący oferują swoje kwoty i wygrywa najwyższa oferta. Sprzedający może, ale nie musi się na nią godzić, więc wygranie aukcji nie daje gwarancji zakupu pojazdu. Inne tego typu aukcje to CarArena.pl i MotoAukcje.pl. Na obu symboliczna liczba samochodów na sprzedaż.
Dealerzy nowych samochodów oferują również auta używane, bardzo często odkupione od swoich klientów. Nie zawsze są to samochody z polskiego rynku i ze sprawdzoną historią. Są jednak programy, które obejmują wyłącznie takie pojazdy, zawsze z gwarancją, sprawdzone, przygotowane do sprzedaży (np. Renault Renew, Toyota Pewne Auto czy Volkswagen Certyfikowane).
Bardzo przejrzystą platformą jest Spoticar – program sprzedaży, leasingu lub najmu głównie samochodów marek koncernu Stellantis. Pojazdy z takich programów są teoretycznie pewne, nie kupuje się „kota w worku”. Dużą zaletą jest to, że sprzedawca często prowadzi autoryzowany serwis, więc można je poddać dodatkowej kontroli czy od razu zrobić przegląd przed lub po zakupie.
Arval AutoSelect, Nivette Fleet Management (NFM) czy Alphabet to firmy zajmujące się sprzedażą wyłącznie samochodów poleasingowych, czyli ze znaną historią, pełną dokumentacją, nierzadko nawet z gwarancją. Przykładowo, NFM zajmuje się zarządzaniem flotami i odsprzedaje auta po zakończonych kontraktach, więc historia pojazdu jest im doskonale znana, bo sami je serwisują. Są ich własnością. Samochodów jest bardzo dużo, ale nie ma dużej różnorodności. Do flot brane są modele popularne, które akurat w danym roku były sprzedawane w niskiej cenie. Rzadko trafiają się egzemplarze nietypowo skonfigurowane.
Jest kilku ogólnokrajowych dealerów, którzy oferują niemal wyłącznie auta używane. Przykładem może być AAA Auto, gdzie samochód kupuje się jak w salonie. Są tu samochody starsze i młodsze, głównie odkupywane od osób prywatnych. Superauto.pl oferuje pojazdy przede wszystkim młodsze, ale oferty są niezwykle przejrzyste, z dokładnym opisem i kalkulatorem finansowania. W obu firmach można dostać kredyt lub leasing albo kupić za gotówkę. Do mniejszych dealerów należą m.in. Vehis.pl czy Longo.pl.
Instytucje bankowe, które udzielają leasingów swoim klientom, mają nierzadko własne platformy sprzedażowe. Można tu kupić, wynająć lub leasingować używane samochody ze sprawdzoną historią, często jeszcze z gwarancją. Nierzadko klienci tych banków mogą przeglądać samochody w swoich aplikacjach bankowych. Do takich platform należą m.in. Automarket.pl (PKO Leasing), mAuto.pl i mLeasing.pl (mBank) czy Carfleet.pl (CreditAgricole). Ciekawą platformą jest Pekao Leasing, gdzie samochody po zakończonym leasingu trafiają do licytacji. Na każdej z takich platform znajdzie się finansowanie.
Internetowych platform, na których można znaleźć używany samochód, jest znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać. Poleganie wyłącznie na popularnych Otomoto czy Olx może utrudnić szukanie wymarzonego samochodu. Warto pamiętać, że w artykule przedstawiona jest tylko część rynku, ta największa, a jest jeszcze więcej podobnych, choć skromniejszych, gdzie samochody czekają na swoich nowych właścicieli. Warto też przeglądać grupy na Facebooku, poświęcone jednemu modelowi. Tam także odbywa się sprzedaż. Zwłaszcza aut od osób prywatnych.