Gdzie najszybciej i najłatwiej kupisz i sprzedasz używane auto? Oczywiście – jak niemal wszystko – w internecie. Klasyczne „analogowe” giełdy miały swój niepowtarzalny klimat, ale dziś to już przeżytek. Oto przegląd godnych uwagi polskich i zagranicznych internetowych serwisów ogłoszeniowych, razem z tymi adresowanych do fanatyków motoryzacji – ich lektura potrafi wciągnąć na długie godziny.
Wiele osób pewnie wspomina jeszcze z nostalgią stare, dobre giełdy samochodowe, na czele z największą z nich – w Słomczynie pod Warszawą. Przewijały się przez nią tłumy, a organizujący ją automobilklub mógł dzięki uszczykiwanym z niej dochodom zbudować pobliski profesjonalny tor rallycrossowy. Szybko oferta rozszerzyła się... na wszystko. Od produktów rolnych po antyki.
Oczywiście jest to już przeszłość, dziś nikt nie będzie zrywał się w niedzielę rano, żeby szukać dla siebie używanego samochodu. Od wielu lat rolę tę przejął na siebie internet – i ciągle się to rozwija, dostosowuje do potrzeb kupujących i sprzedających. Nie ma co się rozwodzić. Tak jest przecież w większości branży.
Jest to obecnie najlepsze miejsce na szukanie ofert zakupu używanego auta, ewentualnie zachęcanie kupców do wyboru pojazdu, który chcemy odsprzedać. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by do szyby przykleić także karteczkę z informacją o naszych zamiarach, ale o wiele większe szanse na sukces daje nam skorzystanie z globalnej sieci.
I tu pojawia się pewien problem – na głównych portalach ogłoszeniowych możemy znaleźć po kilkadziesiąt tysięcy ofert. Na pewno wiele z nich okaże się konkurencyjnymi dla naszej. Dobrze jest więc odpowiednio przygotować ogłoszenie – kluczowe są właściwie wykonane i przygotowane zdjęcia, tuż za tym idzie uemiejętne zredagowanie jego treści. Nie można zbyt zachwalać swojego auta (zwłaszcza, gdy te cechy można łatwo zweryfikować), ale sucha lista wyposażenia też nie wypada najlepiej. Warto dodać coś od siebie, zasugerować, że nie sprzedajemy auta, bo już mamy go serdecznie dosyć.
Czasem wystarczy dokładnie przyjrzeć się fotoofertom, aby ujawnić fakty, o których nie informuje sprzedający. Bardzo wiele o sprzedawanym aucie mówi tzw. drugi plan zdjęciowy. Samochód fotografowany na tle wyjątkowo zaniedbanej posesji świadczy raczej o tym, że wszystkie ewentualne naprawy, włącznie z „przygotowaniem do sprzedaży”, były wykonywane metodami garażowymi i można powątpiewać w ich jakość.
Uważnie warto się także przyjrzeć felgom. W ogłoszeniu sprzedawca czyni z nich ważny atut handlowy, a ze zdjęć może wynikać, że nadają się tylko do wyrzucenia. Jeśli wnętrze samochodu jest wyjątkowo zaniedbane, można przypuszczać, że wiele do życzenia pozostawia także stan techniczny samochodu. Oglądając zdjęcia, warto skupić się na dopasowaniu poszczególnych elementów karoserii.
Ważne są linia zderzaków, szczeliny między drzwiami, sposób osadzenia reflektorów. Bardzo często na tym etapie widać już, że coś nie tak jest z samochodem.
Przygotowując ogłoszenie, dobrze jest też wziąć pod uwagę cenę jego wystawienia. Są oczywiście portale oferujące taką usługę bezpłatnie, ale zwykle jakaś opłata jest pobierana. Co naturalne, im jest ona niższa, tym bardziej zachęca sprzedających tanie auta. Kwestia cenników za ogłoszenia to zresztą osobny temat – opłaty zależeć mogą np. od wartości auta, czasu emisji, dodatkowej promocji itp.
To dla wielu osób podstawowy serwis z ogłoszeniami motoryzacyjnymi w naszym kraju – na stronie można przejrzeć blisko 250 tys. ogłoszeń. Sposób prezentacji ofert jest rozbudowany, promowane są oczywiście ogłoszenia, za które sprzedawcy zapłacili odpowiednio więcej. Strona umożliwia też bezpośrednie uzyskanie finansowania, prezentowane są testy samochodów i porady dotyczące ich użytkowania, są też poradniki dotyczące zamieszczania ogłoszeń.
Portal „wielofunkcyjny” – można na nim znaleźć oferty sprzedaży od staroci po zwierzęta. W kategorii „samochody osobowe” jest nawet więcej ogłoszeń niż na otomoto – aktualnie około 340 tys. Warto jednak wiedzieć, że poszczególne oferty mogą pojawia się na różnych stronach, wymaga to jednak dodatkowej opłaty za ogłoszenie. Poza samochodami – tak jak na wielu innych stronach – oferowane są także części zamienne czy akcesoria.
To gigantyczna platforma łącząca miliardy ludzi na świecie, nic zatem dziwnego, że jest również rozbudowanym sklepem/targowiskiem, także motoryzacyjnym. Działająca od 2017 r. funkcja Marketplace stała się więc dobrym miejscem do zamieszczania ogłoszeń sprzedaży aut. Pewną zaletą jest to, że w pierwszej kolejności mamy dostęp do ofert z najbliższej okolicy, do tego powiązanych z zainteresowaniami wykazywanymi na Facebooku. Taki urok globalnej platformy społecznościowej, która dokładnie zna swoich użytkowników
Tej strony w zestawieniu nie może zabraknąć. Domyślne dla wielu osób miejsce do zakupów w internecie ma także bogatą ofertę motoryzacyjną, obejmującą też sprzedaż używanych (nowych również) aut osobowych. Obecnie jest to ponad 70 tys. propozycji.
W przypadku sprzedaży aut nie jest pobierana prowizja od sprzedaży, ale obowiązuje stała cena. W podstawowym pakiecie Lite jest to 16 zł na 10 dni, można dokupić wyróżnienie za 10 zł. Wystawienie ogłoszenia na 30 dni z wyróżnieniem to już koszt 77,94 zł. Lepiej wtedy wybrać droższy wyjściowo pakiet Nitro (27 zł).
Kolejna platforma sprzedaży zajmująca się różnymi branżami, w tym motoryzacją. Na stronie można znaleźć około 50 tys. ogłoszeń z autami osobowymi, struktura portalu jest typowa dla tego typu przedsięwzięć. Wybierać można między propozycjami osób prywatnych i profesjonalnych firm (z przewagą tych pierwszych), jest sporo aut z niższych półek cenowych. Jak często się zdarza w przypadku tego typu stron, uzupełnieniem są porady dotyczące użytkowania samochodu. Portal nie pośredniczy formalnie w sprzedaży, łączy tylko sprzedającego z kupującym.
Portal obecny na rynku od 2000 roku, znaleźć można na nim ogłoszenia sprzedaży praktycznie z każdej dziedziny. Aktualnie zamieszczonych jest blisko 33 tys. ofert dotyczących aut osobowych, wybijają się przede wszystkim samochody dość młode, kilkuletnie. Poprzez witrynę można także złożyć wniosek o sfinansowanie zakupu za pomocą kredytu.
Portal oferuje ogłoszenia w takich kategoriach jak sprzedaż samochodów używanych, nowych, przyczep, maszyn budowlanych czy rolniczych. W serwisie znajdziemy nie tylko samochody osobowe na sprzedaż, ale także ogłoszenia firm oferujących wynajem aut osobowych i dostawczych. Udostępnia też angielską, niemiecką, rosyjską i ukraińską wersję językową. Nie wszystkie ogłoszenia uzupełnione są o zdjęcia pojazdów, co budzi spore zdziwienie.
Serwis Autotrader.pl został uruchomiony w lipcu 2006 roku, aktualna oferta jest stosunkowo skromna – obejmuje nieco ponad 11 tys. ogłoszeń. Oprócz ofert bezpośrednio związanych z rynkiem motoryzacyjnym w autotrader.pl można znaleźć przydatne informacje o charakterze poradnikowym związane z zakupem auta, rankingi z rynku, jak również oferty kredytowe i ubezpieczeniowe. Jak zwykle jest też oferta dla klientów biznesowych.
Tu model działania jest nieco inny niż w przypadku typowych stron z ogłoszeniami online. Za pośrednictwem platformy kupujemy auta, które do niej należą, co potencjalnie ułatwia dochodzenie swoich praw w przypadku konfliktów. Klient wybiera samochód, firma go kupuje, wystawia gwarancję, rejestruje i odstawia pod dom. Jest to więc strona dla kupujących auto, która przedstawia oferty od wybranych przez siebie dostawców. Samemu z własnym pojazdem zgłosić się do niej nie da.
To już coś dla pasjonatów, a nie osób poszukujących wyłącznie zwykłego środka transportu. Warto więc od czasu do czasu zajrzeć, aby obejrzeć klasyczne auta – mocną stroną portalu jest rozbudowana część ilustracyjna, zdjęć poszczególnych aut jest mnóstwo. Aby zamieścić ogłoszenie, należy wypełnić formularz kontaktowy, oferta musi uzyskać akceptację prowadzących portal.
Bez dwóch zdań – to podstawowe narzędzie dla każdego, kto planuje sprowadzenie auta z zagranicy. Niemcy to zdecydowanie największy rynek, z którego importujemy samochody, a na stronie mobile.de znajdziemy ich katalog: liczba ofert dochodzi do 1,5 miliona (poza autami z Niemiec prezentowane są też z innych krajów, w tym Polski). To także świetne miejsce do poszukiwania samochodowych rodzynków, jest sporo aut zabytkowych, wyczynowych, do tego dochodzą pojazdy rekreacyjne, użytkowe itp. Jeśli jakiegoś wybranego auta tam nie znajdziemy, to pewnie takie nie istnieje.
No dobrze – ta strona też jest niezwykle bogata w oferty. W sumie z Niemiec i innych europejskich krajów uzbiera się ich ponad 2,1 miliona w jednym miejscu. Można skontaktować się bezpośrednio z prywatnymi sprzedawcami oraz dealerami samochodowymi – sporo jest właśnie aut nowych lub z niewielkimi przebiegami. Co ciekawe, są nawet porady eksploatacyjne w języku polskim (cała strona też ma wersję w naszym rodzimym języku).
Jeśli ktoś jest zainteresowany ofertami ze Stanów Zjednoczonych – ta witryna zapewnia dobry przegląd sytuacji (dla jasności, nie jest powiązana z podobnie nazwaną stroną z Polski, opisaną wcześniej). Przeszło 3 miliony ofert, około od 40 tys. dealerów i 250 tys. osób prywatnych. Na stronę zagląda około 14 milionów osób miesięcznie.
Przechodzimy do części bardziej rozrywkowej. To jedna ze stron, na której nie szuka się nudnych, codziennych aut, ale czegoś bardziej specjalnego. „Bierz lawetę” – jak można przetłumaczyć nazwę na nasz język – to serwis aukcyjny, na którym można przyjrzeć się najciekawszym autom klasycznym i zabytkowym. Dla chętnych jest oczywiście możliwość wzięcia udziału w licytacji. Samo przeglądanie ofert, oglądanie zdjęć i czytanie opisów może zająć nas na długie godziny.
Doug DeMuro, znany samochodowy youtuber (jego kanał ma blisko 4,8 mln subskrypcji), był wcześniej m.in. redaktorem opisanego już portalu autotrader.com. W 2019 roku „poszedł na swoje” – założył stronę aukcyjną zbliżoną w charakterze do również opisanej wyżej bringatrailer.com. Można znaleźć tu auta dla entuzjastów, z rocznika 1980 i młodszych. Biznes chyba się powiódł, większość udziałów w nim została wykupiona w 2023 roku przez firmę inwestycyjną za 37 milionów dolarów.
Kolejna znana postać z branży mediów motoryzacyjnych – youtuber i jeden z byłych prowadzących Top Gear Chris Harris – też jest powiązany z portalem aukcyjnym specjalizującym się w klasycznych i sportowych autach. Ciekawe oferty można obejrzeć na profilu firmowym na YouTube, w dodatku wspomniana osoba wie, jak posługiwać się kierownicą, zatem są to raczej efektowne filmy. Dominują auta z rynku brytyjskiego, co nie może budzić zdziwienia.
Przez samą procedurę wystawienia ogłoszeń sprawnie poprowadzą nas kreatory z poszczególnych witryn – tu specjalnej filozofii nie ma. Trzeba mieć przy sobie:
Warto je jednak odpowiednio sformułować. Lepiej unikać określeń żargonowych i kojarzących się z „handlarzami”. Nie warto też na siłę ubarwiać rzeczywistości, to redukuje poziom stresu podczas kontaktu z zainteresowanymi kupnem. Podkreślmy zalety naszego auta – głównie te związane z odpowiednią obsługą i łagodnym użytkowaniem (garażowany, serwisowany w ASO, dokumentacja, bez haka itp.). I oddzwaniajmy na telefony kupujących, jeśli nie odebraliśmy połączenia od razu.