Serwis pod patronatem magazynu
Wnęki klamek są szczególnie narażone na porysowanie. Na czarnym aucie sprawdzamy, czy za pomocą niedrogiej pasty polerskiej da się przywrócić ich pierwotny wygląd.
Większość użytkowników samochodów z pewnością chciałaby, aby nadwozia ich pojazdów lśniły tak, jak w dniu, kiedy wyjechały z salonu. Niestety przy codziennym użytkowaniu auta taka sytuacja pozostaje jedynie życzeniem.
Karoseria stale narażona jest na uszkodzenia powłoki lakierniczej. A te mogą być różne. Na autach eksploatowanych w mieście pojawiają się najczęściej zarysowania i odpryski lakieru powstałe wskutek uderzania drzwiami innych pojazdów.
Z kolei samochody pokonujące najwięcej kilometrów na trasach narażone są na ubytki lakieru w przedniej części spowodowane uderzającymi drobinkami piasku czy niewielkimi kamieniami poderwanymi spod kół innych aut. Do zarysowania lakieru często dochodzi też w autach garażowanych. Tu łatwo o kontakt nadwozia samochodu z rowerami czy przedmiotami użytku domowego.
Są jednak uszkodzenia lakieru, które powstają na wszystkich samochodach, bez względu na sposób ich użytkowania i parkowania. Mowa o zarysowaniach we wnękach klamek i ich okolicach, do których dochodzi wskutek kontaktu paznokci z powłoką lakierniczą. Takie rysy nie są głębokie, nie czuć ich pod palcem, ale w wielu przypadkach wpływają na znaczne pogorszenie prezencji pojazdu.
Nie wszyscy użytkownicy aut zdają sobie jednak sprawę z tego problemu, ponieważ nie na wszystkich lakierach takie rysy są widoczne. Podobnie jak z brudem – im ciemniejszy lakier, tym łatwiej zauważyć nawet najmniejsze zakurzenie czy zaciek po myciu. Dlatego problem porysowanych wnęk klamek dotyczy głównie samochodów czarnych, granatowych i o ciemnych odcieniach innych kolorów.
Ponadto warto wiedzieć, że im samochód starszy, tym jego lakier łatwiej ulega zarysowaniu paznokciami. Wraz z upływem czasu powierzchnia lakieru staje coraz bardziej chropowata, a wierzchnią warstwę farby pokrywają mikropęknięcia. W takiej sytuacji nawet niewielki kontakt paznokcia z ciemnym lakierem skutkuje powstaniem nieestetycznego zarysowania.
Użytkownicy droższych pojazdów niejednokrotnie zlecają konserwację ich lakieru w studiach detailingowych raz na jakiś czas i wtedy z karoserii w profesjonalny sposób usuwane są drobne zarysowania. Jednak użytkownicy tańszych samochodów nie mogą sobie pozwolić na kosztowne zabiegi i często ich pojazdy pokrywają szpecące zarysowania. Czy da się je usunąć we własnym zakresie w niedrogi sposób?
Postanowiliśmy to sprawdzić. W sklepie motoryzacyjnym kupiliśmy niedrogą pastę lekkościerną. Wybór padł na znany polskim kierowcom produkt firmy Druchema. Za pomocą pasty Tempo spolerowaliśmy wnęki i okolice klamek w 19-letnim Oplu Zafirze.
Opakowanie w formie metalowej tuby zawiera 120 g lekkościernej pasty przeznaczonej do polerowania lakieru samochodowego. Produkt jest przeznaczony do regeneracji starych i zniszczonych powłok, którym ma przywracać kolor i połysk. Pasta ma także usuwać miejscowo nieduże zarysowania powstałe na powłokach lakierniczych w dobrym stanie.
Test przeprowadziliśmy na 19-letnim Oplu Zafirze. Powłoka lakiernicza samochodu była oryginalna i nosiła normalne ślady użytkowania. Sam lakier był już utleniony, a jego powierzchnia miała kiepski połysk. Podobnie jak w przypadku innych prac przy karoserii test rozpoczęliśmy od gruntownego umycia samochodu. W pierwszej kolejności za pomocą piany aktywnej i myjki ciśnieniowej, a następnie przy użyciu gąbki.
Po dokładnym umyciu i osuszeniu nadwozia Zafiry można było ocenić stan lakieru. Szczególnie interesowały nas wnęki klamek. Okazało się, że znajdowało się w nich mnóstwo rys. Lekko zmatowiała powłoka lakiernicza bardzo łatwo ulegała zarysowaniu. Nie były to jednak głębokie rysy, które dałoby się wyczuć pod paznokciem. Właśnie takie defekty lakieru najlepiej dają się spolerować za pomocą pasty.
Zgodnie z zaleceniami producenta preparatu niewielką ilość pasty wtarliśmy w lakier kolistymi ruchami. Do naniesienia środka można użyć gąbkowego aplikatora, jednak w przypadku wnęk klamek najwygodniej zrobić to za pomocą miękkiej szmatki owiniętej wokół palców. Takie rozwiązanie umożliwia dokładne rozprowadzenie preparatu po porysowanej powierzchni. Należy pamiętać, aby nie nanosić pasty na rozgrzany lakier.
Po obróbce lakieru za pomocą pasty powierzchnię powinno się wypolerować miękką szmatką. Podobnie jak w przypadku nanoszenia preparatu na początku przetarliśmy wnękę mikrofibrą owiniętą wokół palców. Następnie przeciągaliśmy szmatkę pod klamką do momentu aż lakier nabrał połysku.
Po usunięciu zarysowań z wnęki spolerowaliśmy także jej okolicę. Zarówno na klamce, jak i dookoła niej lakier nosił ślady zarysowań. W tym przypadku dostęp był dobry i wystarczyło rozprowadzić pastę, po czym zapolerować ją czystą szmatką. Polerując większą powierzchnię lakieru, warto pracować etapami.
Po zakończeniu polerowania okolicy klamki oceniliśmy efekt prac. Okazało się, że proces ręcznej renowacji miejscowych defektów karoserii sprawdził się. Z czarnego lakieru zniknęły zarysowania, a powierzchnia zyskała głęboki połysk. Dzięki prostemu zabiegowi wnęki klamek nabrały pierwotnego wyglądu.
Do usuwania powierzchownych zarysowań we wnękach klamek można użyć także innych środków do konserwacji lakieru. Ważne, aby preparaty miały delikatne własności ścierne, a nie tylko nabłyszczające. Dlatego w tym przypadku nie sprawdzą się woski czy mleczka, a lepiej poradzą sobie politury przeznaczone do renowacji lakieru.
Po spolerowaniu za pomocą pasty lekkościernej powierzchnię lakieru warto zabezpieczyć przed działaniem czynników zewnętrznych. Do tego dobrze użyć wosku. Jednak utworzona przez wosk powłoka nie zabezpieczy wnęk klamek przed ponownym porysowaniem. Aby ochronić ten stale narażony na działanie paznokci obszar, warto okleić go bezbarwną folią samoprzylepną. Gotowe zestawy do naklejenia na wnęki czterech klamek można kupić w sklepach internetowych już za 20-30 zł.
Przeprowadzony przez nas test potwierdził skuteczność lekkościernej pasty do polerowania lakieru Druchema Tempo. Znany polskim kierowcom niedrogi produkt spełnił swoje zadanie. W prosty sposób udało nam się usunąć nieestetyczne zarysowania z czarnego lakieru. Do naniesienia i spolerowania preparatu wystarczyły dwie szmatki z mikrofibry.
Pasta zdała egzamin nie tylko w przypadku delikatnych zarysowań lakieru we wnękach. Dzięki niej udało się też usunąć większe rysy z okolic klamek. Warto zauważyć, że testowany preparat jest wydajny – po spolerowaniu wnęk i okolic czterech klamek na tubce pasty nie było widać ubytku.
