Czy porysowaną szybę samochodową trzeba wymieniać? A może da się ją naprawić? Sprawdzamy skuteczność polerowania z użyciem tlenku ceru.
Szybko zapadający zmierzch, większe ryzyko wystąpienia opadów, ale i ostre, świecące nisko nad horyzontem słońce. W takich warunkach często występujących zimą dobra widoczność przez przednią szybę jest niezwykle ważna.
Zarówno po ciemku, kiedy światła jadących z przeciwka pojazdów oślepiają kierowcę, jak i za dnia, w trakcie jazdy pod słońce, obniżona przejrzystość przedniej szyby może wpływać na znaczne pogorszenie bezpieczeństwa podróży samochodem.
Powodów takich sytuacji może być wiele. Brak płynu w spryskiwaczu, zużyte piórka wycieraczek czy zabrudzenie tłustą substancją. W podobnych przypadkach widoczność przez przednią szybę ulega pogorszeniu. Ale czy tylko rozmazany brud pogarsza widoczność?
Jedną z przyczyn obniżenia przejrzystości przedniej szyby może też być kiepski stan jej powierzchni. W trakcie eksploatacji samochodu dochodzi do wielu sytuacji, w których szyba czołowa jest narażona na mniejsze lub większe uszkodzenia. Te duże, takie jak np. pęknięcia czy stłuczenia powstałe wskutek uderzenia kamieniem, kwalifikują szybę do wymiany, ponieważ nie da się ich naprawić.
Jednak szyby wielu samochodów mają niewielkie uszkodzenia, które na pierwszy rzut oka ciężko zauważyć. Mowa m.in. o małych zarysowaniach powstałych wskutek wycierania brudnej szyby „na sucho”, gdy w spryskiwaczu zabrakło płynu. Często problemem są też zmatowienia spowodowane obcieraniem zużytych wycieraczek o powierzchnię szyby. Zdarzają się też niewielkie odpryski, które powstają od uderzeń drobin piasku podrywanych spod kół innych samochodów podczas jazdy z autostradową prędkością.
Takie i inne niewielkie uszkodzenia często w znacznym stopniu pogarszają widoczność przez przednią szybę. Ale czy tę w podobnych sytuacjach trzeba wymieniać na nową?
Wielu kierowców wymianę przedniej szyby w aucie traktuje jako ostateczność. Taka naprawa oznacza zwykle duży wydatek, poza tym samochód z nieoryginalną szybą często może być traktowany jako powypadkowy.
Nie wszyscy kierowcy wiedzą, że w podobnych sytuacjach wyjściem może być polerowanie powierzchni szyby. Na aukcjach internetowych za niewielkie kwoty można kupić specjalne preparaty. Ale czy one działają? Postanowiliśmy to sprawdzić. Zamówiliśmy wyprodukowany w Polsce tlenek ceru i po rozmieszaniu go z wodą spolerowaliśmy przednią szybę Fiata Sedici.
Inny zestaw o podobnym przeznaczeniu testowaliśmy wcześniej. Wyniki naszego sprawdzianu można obejrzeć tutaj
Przed rozpoczęciem prac powinno się umyć samochód, a szczególnie dokładnie wyczyścić szybę, która będzie polerowana. Należy pamiętać, że drobinki piasku pod padem polerskim mogą prowadzić do powstania zarysowań. Dlatego trzeba dokładnie umyć okolice piór wycieraczek i rowki przy krawędziach szyby.
Test przeprowadziliśmy na 9-letnim Fiacie Sedici. Pomimo że samochód nie miał dużego przebiegu, na jego przedniej szybie znajdowało się sporo uszkodzeń w postaci drobnych odprysków, rys oraz zmatowień. Tylko niektóre z nich – te głębokie – dało się wyczuć pod palcem. Większość była niewyczuwalna.
Warto wiedzieć, że podczas polerowania przy pomocy maszyny rotacyjnej preparat ulega silnemu rozbryzgowi. Dlatego powinno się zabezpieczyć nadwozie samochodu, szczególnie dokładnie oklejając folią szczeliny, z których trudno wymyć zaschniętą substancję. Warto też zabezpieczyć elementy z czarnego plastiku.
Tlenek ceru ma postać proszku, a żeby polerować nim szybę, trzeba rozrobić go z wodą. Substancję należy rozmieszać w proporcjach 1:1, tak aby uzyskać równomierną zawiesinę. Do polerowania przedniej szyby samochodu osobowego wystarczy wymieszać z wodą około 20-30 gramów tlenku ceru.
Samochodową szybę poleruje się na mokro przy niskich obrotach (500-600 obr./min). W tym czasie należy zdecydowanie dociskać filcowy pad. Trzeba pamiętać, aby nie zatrzymywać maszyny w jednym miejscu, tylko stale ją przesuwać w różnych kierunkach. Temperatura szyby nie powinna przekraczać 40°C.
Po zakończeniu polerowania powinno się usunąć środek polerski z powierzchni szyby za pomocą wilgotnej szmatki. Po odklejeniu folii zabezpieczającej dobrze jest umyć całe nadwozie samochodu. Podczas mycia powinno się szczególnie skupić na zakamarkach i szczelinach w okolicy polerowanej szyby.
Po zakończeniu prac oceniliśmy skuteczność działania tlenku ceru. Efekt był zgodny z opisem producenta preparatu – wyczuwalne pod palcem rysy pozostały i były widoczne, ale drobne zarysowania i zmatowienia zniknęły z powierzchni szyby, co wpłynęło na znaczną poprawę widoczności.
Zarysowania czy zmatowienia przedniej szyby to nie tylko problem wizualny widoczny z zewnątrz. Tego rodzaju uszkodzenia pogarszają widoczność z wnętrza samochodu. Uszkodzenia szyby czołowej stają się szczególnie widoczne podczas jazdy pod słońce oraz po zmroku, gdy z przeciwka jadą samochody z włączonymi światłami.
Aby spolerować szybę samochodową, trzeba wyposażyć się w polerkę rotacyjną oraz odpowiedni pad filcowy. Osobom z małym doświadczeniem przyda się też pirometr do kontrolowania temperatury.
Warto wiedzieć, że za powstawanie większości zmatowień odpowiada zły stan wycieraczek. Przy zużytych piórkach dochodzi do kontaktu metalowych czy plastikowych części wycieraczki z szybą. Nie powinno się też wycierać szyby „na sucho”, gdy w spryskiwaczu nie ma płynu.
Przeprowadzony przez nas test potwierdził skuteczność działania substancji do polerowania powierzchni szyb samochodowych. Zgodnie z opisem producenta za pomocą rozrobionego w wodzie tlenku ceru udało się usunąć drobne zarysowania i zmatowienia z przedniej szyby auta. Głębsze rysy, które dało się wcześniej wyczuć pod palcem, wprawdzie pozostały, ale efekt końcowy był zgodny z oczekiwaniami – prace przyniosły poprawę widoczności. Skutek polerowania szyby czołowej był szczególnie widoczny podczas jazdy po zmroku. Cały proces był czasochłonny i zajął około 3 godzin, jednak pozwolił na uniknięcie wymiany szyby.