Czy można mieć rodzinnego SUV-a, nie rezygnując ze świetnych osiągów i sportowego prowadzenia? Owszem – Alfa Romeo Stelvio i Porsche Macan są tego doskonałymi przykładami. Bardzo kosztownymi, ale… od czego jest rynek wtórny (choć i tu tanio nie będzie). Na co zwrócić uwagę, poszukując używanego Stelvio lub Macana?
Jeśli zastanawiacie się, skąd to zestawienie, to odpowiedź kryje się w podwoziu. Oto dwa najlepiej prowadzące się SUV-y na rynku (nie tylko w klasie średniej), jakie można sobie sprawić.
Pierwszy koncept SUV-a ze znaczkiem Alfy Romeo to rok 2003, ale trzeba było czekać aż do 2017 r., zanim włoska marka zdecydowała się na wdrożenie takiego auta do produkcji. Stelvio powstało na nowej platformie razem z Giulią, co oznacza wzdłużnie montowane silniki, tylny napęd (oznaczenie Q2) w podstawowych odmianach, AWD (Q4) za dopłatą, a także rozmiary nadwozia typowe dla klasy średniej.
Stelvio ma 469 cm długości, 191 cm szerokości i 165 cm wysokości, przy rozstawie osi wynoszącym 282 cm. To pozwoliło na wygospodarowanie względnie przestronnej kabiny i dużego bagażnika. Największe poruszenie zrobiło jednak podwozie, już pierwsze jazdy dziennikarskie ujawniły doskonałe prowadzenie. To zasługa m.in. świetnie zestrojonego zawieszenia, ale też systemu DNA i blokady tylnego mostu w wybranych wersjach.
Pod stosunkowo długą maską można było znaleźć jeden z trzech silników. Podstawowym był czterocylindrowy 2.0 TB (Turbo Benzina) o mocy 200 KM, w opcji można było wybrać znacznie dynamiczniejszą odmianę o mocy 280 KM. Alternatywą, jak się okazało – niezbyt popularną, była wersja wysokoprężna bazująca na doskonale znanym i dopracowanym silniku 2.2 JTDm serii Multijet II. W momencie debiutu do wyboru były odmiany o mocy 150, 180 i 210 KM. W 2018 r. dwie słabsze specyfikacje zastąpiono odmianami generującymi 160 i 190 KM.
Z powyższą paletą silników Stelvio przeszło pierwszy delikatny lifting w 2020 r. Zmiany nie były dramatyczne – poprawiono materiały, multimedia (ekran stał się dotykowy) oraz wzbogacono pakiet bezpieczeństwa.
Kolejna modernizacja nastąpiła w 2023 r., co najszybciej poznamy po nowym wzorze reflektorów z potrójnymi lampami Matrix LED. W środku na kierowcę czekają zaś nowe wirtualne zegary. Od strony technicznej jest bardziej ubogo, z oferty wycofano 200-konną wersję benzynową oraz 190-konnego diesla.
Nie można pominąć też topowej odmiany Quadrifoglio (z wł.: czterolistna) napędzanej potężnym, 510-konnym silnikiem 2.9 V6 z doładowaniem. To jednostka z dwiema turbinami i wtryskiem bezpośrednim i pośrednim. Zaraz po debiucie dość często odwiedzała serwisy, ale Włosi szybko uporali się z jej przypadłościami i dziś nie słychać o jakichś jej typowych dolegliwościach – choć to nadal dość rzadko spotykany na rynku silnik i ciężko o rzetelną statystykę. W zeszłym roku jego moc wzrosła do 520 KM.
Model Cayenne podczas debiutu w 2002 r. budził kontrowersje. SUV z dieslem od Porsche – to nie mieściło się w głowach wielu zatwardziałych fanów marki. Ale po ponad dekadzie, gdy w 2014 r. światło dzienne ujrzał mniejszy Macan, nikt już oburzony nie był.
Co więcej, mniejszy SUV marki z Zuffenhausen budził od początku spore zainteresowanie, gdyż w założeniu miał być o wiele bardziej sportowy. Tak też się stało. Co prawda aby w pełni cieszyć się doskonałym prowadzeniem, należało zamówić opcjonalne zawieszenie PASM, ale ta firma przecież żyje z dodatkowego wyposażenia i żaden klient nie oczekuje ekstremalnych doznań od podstawowej specyfikacji.
Konstrukcję oparto na platformie Audi Q5, ale wielu wspólnych części nie znajdziemy. Nadwozie ma podobne wymiary – 468 cm długości, 192 cm szerokości i 162 cm wysokości, przy rozstawie osi na poziomie 281 cm. Masa własna jest spora i wynosi ok. 1,8-1,9 t, ale mocne silniki potrafią sobie z nią poradzić.
W momencie debiutu były to wyłącznie jednostki V6, w tym jeden diesel, którego oferowano do liftingu przeprowadzonego w 2019 r. Od 2016 r. dostępny był silnik R4 2.0 z rodziny EA888 – spokrewniony ze znanym m.in. z VW Golfa GTI. Dziś na rynku wtórnym jest to najpopularniejsza opcja, stanowiąca mniej więcej połowę ofert. Jest też najtańsza w zakupie i w utrzymaniu.
W przeciwieństwie do większego Cayenne wersja wysokoprężna w Macanie nie zdominowała rynku, w Polsce trudno je wręcz znaleźć. Jedyny silnik sprawiający częstsze problemy to największy 3.6 V6, cierpiący na awarie układu wtryskowego, zasilania i chłodzenia.
Poza nim każdy wybór będzie tak samo dobry, choć im większe i mocniejsze jednostki, tym droższy serwis.
W 2019 r. przy okazji pierwszej modernizacji pod maskę trafił nowy silnik 2.9 V6 Twin Turbo, zastępując problematyczną jednostkę 3.6 V6 (Twin Scroll Turbo).
Pierwsza modernizacja z 2019 r. przyniosła spore zmiany pod maską, ale też odświeżony wygląd. Z przodu pojawiły się charakterystyczne reflektory o czterech diodach, z tyłu zastosowano szeroki pas LED, łącząc nim lampy. Na poważne modyfikacje we wnętrzu trzeba było czekać do drugiej modernizacji z 2021 r. Przeprojektowano wówczas deskę rozdzielczą, co po 8 latach produkcji było wręcz wskazane. Zmieniono też przedni pas oraz wzór reflektorów. Pod maską zabrakło także silnika 3.0 V6, a zostały tylko 2.0 i 2.9 V6.
Nowa, druga generacja Macana zadebiutowała na początku 2024 r. jako samochód w pełni elektryczny. U dealerów można jeszcze kupić ostatnie nowe Macany pierwszej generacji.
Przebieg typowy dla rocznika 2017 to 45-95 tys. km
Jeżeli nie zdecydujemy się na topową wersję Quadrifoglio, koszty serwisu i części zamiennych na tle konkurentów segmentu premium będą wręcz niskie. Jeśli pominąć wariującą elektronikę, co nie zawsze oznacza awarię, Stelvio nie sprawia wielu problemów, a zarówno silnik 2.0 TB, jak i diesel mają dobre zaopatrzenie w zamienniki.
Przebieg typowy dla rocznika 2019 to 60-110 tys. km
Choć jego konstrukcja opiera się na Audi Q5, to nie będziemy Was oszukiwać – utrzymanie auta marki Porsche nigdy nie było tanie. Oryginalne części są bardzo drogie, ale gwarantują najwyższą jakość. Doradzamy profesjonalne oględziny przed zakupem w serwisie specjalistycznym lub w ASO, będą dużo tańsze niż wymiana tego, co ujawnią.
Deskę urządzono na wzór tej z Giulii, choć jakość materiałów początkowo była słaba. Poprawiono to dopiero podczas pierwszego liftingu. Dwa głęboko osadzone zegary sąsiadują z ekranem centralnym. Ergonomia jest poprawna, fotele wygodne, w drugim rzędzie może przeszkadzać wysoki tunel centralny. Widoczność do tyłu nie imponuje, bez kamery ciężko jest sprawnie manewrować.
Uniwersalna, ponadczasowa elegancja wnętrza nieco się zestarzała przez dziesiątki fizycznych guzików, ale za to Macan oferuje szybki dostęp do niemal wszystkich funkcji. Deskę zmieniono dopiero w 2021 r., choć obrotomierz pozostał w centrum uwagi. Fotele są wygodne, ale na kanapie jest relatywnie ciasno, brakuje też pojemnych schowków. Widoczność do tyłu jest akceptowalna.
Oferta wersji wyposażenia mocno zmieniała się w czasie. Początkowo obejmowała odmiany Stelvio, Super, Executive, First Edition, po pierwszym liftingu w cenniku widniały: Business, Base, Super, Sprint, Ti, Veloce i Veloce Ti, zaś po drugim ograniczono się do Sprint i Veloce. Odmiana Quadrifoglio od początku miała oddzielny pakiet wyposażenia.
Wsiadając za kierownicę Porsche, trudno jest na cokolwiek narzekać, może poza ilością przestrzeni. Jakość wszystkiego w zasięgu wzroku jest na najwyższym poziomie. Do 2021 r. ekran centralny nie imponował rozmiarem, a analogowe zegary podkreślały sportowy charakter samochodu. To nie jest SUV do leniwego pokonywania kolejnych kilometrów.
Na samym początku produkcji Stelvio miało pewne problemy, ale większość z nich udało się usunąć. Największą bolączką tego pięknego SUV-a jest wariująca elektronika. Nigdy nie wiadomo, czy to chwilowy błąd, czy już awaria jakiegoś systemu, jak np. dostęp bezkluczykowy. Na szczęście silniki nie sprawiają większych problemów.
Nowoczesne silniki robią świetne wrażenie na drodze, ale ceną za to jest odpowiednio zaawansowana technika. To z kolei oznacza wysokie koszty serwisu. Przykładowo kolektory w silnikach 2.0 i 2.9 są zintegrowane z głowicami, co w razie problemów będzie słono kosztować.
Mimo początkowych problemów z jakością i elektroniką późniejsze modele, zwłaszcza po pierwszym liftingu, okazują się całkiem udanymi autami, które możemy polecić nie tylko zagorzałym fanom Alfy Romeo. Pojemne wnętrze, świetne prowadzenie i mocne silniki to zdecydowanie właściwa mieszanka dla kierowców lubiących prowadzić.
Macan to świetny wybór, jeśli szukamy rodzinnego Porsche. Nie jest mistrzem pakowności, ale w mieście sprawdzi się znakomicie. Owszem, jego utrzymanie kosztuje (dużo więcej niż Audi Q5, z którym – według deklaracji Porsche – Macan dzieli ok. 30% komponentów), ale zalet ma jednak zdecydowanie więcej niż wad. Oprócz doskonałego prowadzenia oferuje wysoką jakość i doskonałe osiągi.