Volkswagen już pół wieku dopracowuje swoje kombi klasy średniej. Czy w najnowszej, dziewiątej odsłonie Passat Variant znów pokaże, jak ma wyglądać wzorzec kombi?
Sztandarowe kombi Volkswagena ma już 50 lat, pierwszy Passat z takim nadwoziem wyjechał na drogi w 1974 r. Sam model zadebiutował rok wcześniej, jako liftback, który z czasem ustąpił pola sedanowi. Jak na ironię pół wieku później jego los zakończył inny liftback, Arteon – jego większa popularność skłoniła producenta z Wolfsburga do zakończenia produkcji Passata w wersji sedan.
Ale kombi nie tylko zostaje na rynku, ale właśnie doczekało się nowego, dziewiątego wydania. Gdy tylko dotarło do Polski, sprawdziliśmy, czy – jak przez lata – może stanowić wzór „kombiaka”. W teście auto z bazowym silnikiem 1.5 TSI z układem mild hybrid i topowym wyposażeniem Elegance.
Na początek to, co najważniejsze – auta tego typu kupuje się przede wszystkim dla bagażnika. Jak wypada ten w nowym Passacie?
Jednym słowem: wzorowo. Nie chodzi tylko o gigantyczną pojemność kufra (690-1920 l) i dobry dostęp do niego (duży otwór, próg tylko 62 cm nad ziemią), ale także o inne atuty. Bagażnik ma ustawiane na dwóch poziomach dno i foremny kształt, ale zdjęcie części lewej burty odsłania dużą wnękę ułatwiającą przewóz nieforemnych przedmiotów. Te dłuższe można przełożyć przez spore okienko w kanapie. Jej oparcie da się złożyć zdalnie, dźwigniami po bokach kufra.
Wokół rozlokowano aż 6 haczyków i gniazdko 12 V, na burtach są dwie lampki, dwie kolejne zamontowano na pokrywie – świetnie oświetlają przestrzeń za autem podczas załadunku nocą. Każdy Passat ma też rozwijaną siatkę oddzielającą podróżnych od bagażu, a topowa wersja dorzuca bezdotykowo (ruchem stopy pod zderzakiem) otwieraną i zamykaną tylną klapę oraz automatycznie odsuwającą się i zasuwającą wraz z nią roletę.
Za 1220 zł można dodać do tego gniazdo 230 V, siatkę zabezpieczającą bagaż, listwę i przegrody z rzepami do jego mocowania oraz wyjmowaną podłogę (niżej jest jeszcze spora wnęka na dostępne wśród opcji „dojazdówkę” lub pełnowymiarowe koło zapasowe). Do ideału brakuje już tylko, żeby wspomnianą listwę się przesuwało, a nie przestawiało w konkretne miejsca, a tylne oparcie było trójdzielne. Ale i bez tego to wzór bagażnika.
Auto urosło (długość o 14,4 cm, rozstaw osi – o 5 cm), więc wnętrze też jest okazałe. Przód mieści osoby o wzroście 190-195 cm, a pełen zakres wzdłużnej regulacji fotela wykorzysta dopiero kierowca mierzący ok. 2 m. Co najlepsze, nawet jego maksymalne cofnięcie nie przeszkadza jadącym z tyłu – oparcie dzieli wtedy od siedziska kanapy ponad 20 cm, więc każdy zmieści tam nogi. Na brak przestrzeni nad głowami będą narzekać jedynie wysocy pasażerowie (powyżej 190 cm wzrostu) – i to tylko dlatego, że testowany egzemplarz został wyposażony w wielkie okno dachowe (6370 zł), auta bez niego mają podsufitkę jeszcze wyżej.
Wielkie drzwi zapewniają kapitalny dostęp do pierwszego i drugiego rzędu, siedzenia są obszerne i bardzo wygodne, dookoła nie brakuje zamykanych schowków i dużych kieszeni drzwiowych (wszystkie skrytki są miękko wyłożone, ta w przednim podłokietniku ma taśmę mocującą tablet do 12'') oraz gniazd do ładowania podręcznego sprzętu, a po zmierzchu o atmosferę dba rozbudowane oświetlenie nastrojowe. Na kanapie są dwa mocowania Isofix, na prawym fotelu jeszcze jedno.
Seryjnie: elektryczna regulacja oparcia, dwuosiowa – zagłówków, ogrzewanie, masaż. Pełna elektryczna regulacja czy wentylacja to opcje.
Poza rozmiarami kabiny po wejściu do środka od razu zauważa się także ekran centralny. Seryjnie mierzy on 12,9 cala, ale opisywane auto ma opcjonalny (4480 zł w pakiecie m.in. z head-upem) o przekątnej aż 15 cali. Skupia on obsługę większości ustawień, ale jest ona prosta dzięki rozmiarom i dogodnemu umieszczeniu wyświetlacza czy dobrze rozplanowanemu menu (z dużymi grafikami, czytelnymi opisami, konfigurowalnym ekranem głównym i rozwijanymi podmenu).
Ale nie wszystko zasługuje tu na pochwałę. Dostęp do niektórych funkcji jest niepotrzebnie utrudniony, klimatyzacją zarządza się dotykowo – częściowo na ekranie, częściowo typowymi dla nowych Volkswagenów suwakami. Teraz już przynajmniej podświetlonymi. Wewnętrzne klamki drzwi wyglądają ciekawie, ale nie są tak wygodne w użyciu, jak klasyczne (choć i tak lepsze niż podobne w VW ID.7). Szkoda też, że gdy w zegarach ustawi się brak wypełnienia środka, ich krótkie wskazówki nie wydłużają się do pełnej długości – byłyby czytelniejsze.
Wysokiej jakości nieodbijający światła ekran 10,2'' pokazuje zegary, mapę, ich połączenie lub inne wskazania.
Dobry rodzinny wóz nie byłby kompletny, gdyby jego układ jezdny nie zapewniał odpowiedniego komfortu. W testowanym Passacie spełnienie tego warunku wzięło na siebie zawieszenie adaptacyjne DCC (6 tys. zł dopłaty wraz z progresywnym układem kierowniczym). Zapewnia ono szerokie spektrum komfortu – od błogiej miękkości i delikatnych bujnięć na większych wybojach w najbardziej przyjaznym ustawieniu po szybkie gaszenie wstrząsów z nie za dużą stratą dla wygody na drugim końcu aż 15-stopniowej skali sztywności.
W komfortowym trybie Volkswagen wręcz płynie nad drogą, o wielu niedoskonałościach jezdni informuje pasażerów bardziej hałasem z okolic kół (dudnienie bywa głośne) niż drganiami. Wprawdzie wyraźnie wychyla się na boki po szybszym lub mocnym skręcie kierownicy, daje też odczuć delikatne „nurkowanie” przy hamowaniu – ale wszystko w granicach normy, nadal pewnie pokonuje zakręty i całkiem posłusznie podąża za ruchami rąk kierowcy, ewentualnie wykorzystując delikatną pomoc elektroniki.
Po usztywnieniu podwozia Passat robi się bardziej zwarty i chętniej zmienia kierunek jazdy, ale pozostaje prawie neutralny w prowadzeniu, z lekką dozą podsterowności (po prostu później korzysta z ewentualnego wsparcia systemów) i nadal daleko mu do sportu.
Dane techniczne | VW Passat Variant 1.5 TSI eMHEV DSG |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo |
Pojemność skokowa | 1498 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 150 KM/5000 |
Maks. moment obrotowy | 250 Nm/1500 |
Napęd; skrzynia biegów | przedni; aut./7-bieg. |
Dług./szer./wys./rozstaw osi | 492/185/150/284 cm |
Średnica zawracania | 12,0 m |
Masa/ładowność/masa przyczepy | 1572/558/1600 kg |
Pojemność bagażnika | 690/1920 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 66 l (Pb 95) |
Opony | 215/55 R17 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 222 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,2 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,4-5,5 l/100 km |
Zasięg | 1220 km |
Dopełnieniem udanego kombi jest sprawny, oszczędny napęd. I tu testowany VW ma się czym wykazać. 150-konny silnik z układem mild hybrid (w ofercie są też diesle i hybrydy plug-in) dobrze sprawdza się w roli bazowej jednostki. Zapewnia wystarczające osiągi – rozpędza auto do „setki” w 9 s, oferuje też niezłą dynamikę na autostradzie (dopiero więcej pasażerów lub ładunku odbiera mu „parę”). Do tego płynnie współpracuje z systemem start-stop i 7-biegowym automatem.
To m.in. zasługa elektrycznego wsparcia, podobnie jak częste tzw. żeglowanie (jazda na luzie) i całkowite wyłączanie silnika. W efekcie VW jest zaskakująco oszczędny jak na benzynowe auto tej wielkości. Średnio zużywa mniej niż 7 l na 100 km, co oznacza ok. 1000 km między tankowaniami (w trasie zasięg rośnie nawet do 1400 km).
dane Testowe | VW Passat Variant 1.5 TSI eMHEV DSG |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,5 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,0 s |
Przyspieszenie 0-140 km/h | 17,1 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 37,3 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 36,9 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 55,7 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 61,5 dB |
Rzeczywista prędkość (przy wskazaniu 100 km/h) | 97 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,1 |
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany) | 8,6/4,7/6,7 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 980 km |
Ceny: od 163 390 zł. Testowana wersja Elegance kosztuje 193 290 zł, a auto na zdjęciach, z licznymi dodatkami – prawie 230 tys. zł.
Świetna aerodynamika nowego Passata (współczynnik oporu powietrza wynosi zaledwie 0,25; u poprzednika było to 0,31) pozwoliła utrzymać w ryzach spalanie bazowego układu napędowego. W korkach auto zużywa poniżej 9 l/100 km, na autostradzie o litr mniej, a spokojna jazda pozamiejskimi drogami jednojezdniowymi bez przekraczania „setki” daje wynik 4,5-5 l, co oznacza aż 1400 km zasięgu w trasie. Średnio wynosi on ok. 1000 km.
WYPOSAŻENIE i CENY | Volkswagen Passat Variant 1.5 TSI eMHEV DSG Elegance |
---|---|
Poduszki czoł./bocz./kurt./kolan. | +/+/+/+ |
Asyst. pasa ruchu/martwego pola | +/+ |
Asyst. znaków/zapobieg. kolizji | +/+ |
Klimatyzacja aut. 1-/2-/3-strefowa | –/–/+ |
Cyfrowe zegary/ładowarka ind. | +/+ |
Nawigacja/ekran head-up | +/4480 zł* |
Czujniki park. p. i t./asyst. park. | +/+ |
Kamera cofania/kamery 360º | +/2510 zł* |
Tempomat/aktywny tempomat | –/+ |
Szklany dach/dostęp bezkluczyk. | 6370 zł/+ |
Podgrz. fotele/kanapa/kierownica | +/7610 zł*/+ |
Fotele z Alcantary/skórzane | +/5610 zł* |
Fotele z masażem/wentylowane | +/5610 zł* |
Elektr. ster. fotele/pokrywa bag. | 5610 zł*/+ |
Światła główne LED/matrycowe | +/+ |
Adapt. zawiesz./el. składany hak | 5950 zł/5540 zł |
Aluminiowe felgi 17''/18''/19'' | +/2380 zł/5260 zł |
Lakier metalik | 3480 zł |
Cena wersji podstawowej z tym samym silnikiem | 163 390 zł |
Cena wersji testowanej | 193 290 zł |
* pakiet |
Kogo nie fascynują SUV-y, po przejażdżce nowym VW będzie jeszcze dalszy od zrozumienia ich fenomenu. Owszem, testowany Passat nie ma – niepotrzebnego wielu osobom – zwiększonego prześwitu. Ale ma prawie wszystko poza nim. To wyjątkowo przestronne, pakowne, wygodne i przemyślane auto z niezłym silnikiem. Nowy wzór kombi.