O silniku 1.6 THP powiedziano już dużo i w większości nie są to pochlebne opinie. W opisywanym Citroenie Grand C4 Picasso też nie był bezawaryjny – napęd rozrządu wymieniano... czterokrotnie!
Na rynku coraz mniej jest nowych minivanów, choć ciężko to zrozumieć, bo żadne SUV-y ani crossovery pod względem przestronności i funkcjonalności nie mają co z nimi stawać w szranki.
Pan Marcin do aut tego typu przekonał się już dawno temu, przesiadając się z kombi klasy średniej do Citroena C8. Francuskie auto bardzo dobrze się spisywało, ale wysokoprężny silnik nie był najlepszym źródłem napędu do typowo miejskiej eksploatacji, do tego niezbyt intensywnej. Gdy przyszła więc pora na zakup nowego auta, pan Marcin zdecydował się na Grand C4 Picasso, ale z benzynową jednostką.
Wybór tego modelu był tym łatwiejszy, że auto wyróżniało się zdecydowanie stylistyką spośród innych minivanów – zachowawczych i pozbawionych charakteru. Zresztą mimo dziesięciu lat od debiutu C4 Picasso i przedłużona wersja Grand C4 Picasso nadal wyglądają świeżo, również w środku. A do tego kabina okazuje się wyjątkowo wygodna i bardzo przestronna.
Wrażenie potęguje też jej mocne przeszklenie, w tym przednia szyba zachodząca na linię dachu. Przekłada się to również na dobrą widoczność, a do dyspozycji w opisywanej wersji Exclusive jest jeszcze kamera cofania. Narzekać można jedynie na widok w przód, ale problem załatwiają czujniki parkowania. Miło właściciela zaskoczyła też zwrotność Citroena.
Wspomniane cechy przekładają się na wysoką użyteczność tego niemałego auta w „miejskiej dżungli”.
Układ jezdny jest przede wszystkim komfortowy, ale próżno szukać tutaj tak doskonałego tłumienia nierówności jak np. w modelu C5. Zawieszenie jest bardziej sprężyste. I nawet gdy auto jest mocno obciążone, a na dachu zamontowany jest box, Grand C4 Picasso zachowuje się bardzo bezpiecznie.
Jednostka napędowa w ocenie właściciela jest wygłuszona dobrze, dźwięk silnika nie przeszkadza nawet na autostradach, tak samo jak szumy opływającego nadwozie powietrza. Jedynie podczas dynamicznego przyspieszania na najwyższych obrotach 1.6 THP zaznacza swoją obecność. Ale można mieć pewne zastrzeżenia do odizolowania pasażerów od dźwięków płynących z układu jezdnego. Na nierównościach od nowości słychać było pracę zawieszania.
Z czasem doszło też skrzypienie tylnej belki. Wyeliminowano je w ramach gwarancji podczas jednego z przeglądów. Obecnie trzeba będzie też zweryfikować stan przedniego zawieszenia. Na większych nierównościach słychać delikatne postukiwania. Być może wymiany domagają się jedynie łączniki stabilizatora czy końcówki drążków kierowniczych, a nie tuleje czy sworznie wahaczy. Amortyzatory są za to nadal w świetnej kondycji.
Trwały okazał się też układ hamulcowy Citroena. Wciąż świetnie pracuje również oryginalne sprzęgło. Na gwarancji wymieniono jednak wysprzęglik – okazał się on być winnym skrzypienia przy wciskaniu sprzęgła. Żadnych uwag pan Marcin nie ma za to do manualnej skrzyni.
Spokojna jazda skutkuje rozsądnym zużyciem paliwa przez jednostkę 1.6 THP. Średnio wyniosło 8,3 l/100 km, mimo częstej eksploatacji w mieście. W trasie bardzo dużo zależy od prędkości i od tego, czy auto ma na dachu box. W skrajnych sytuacjach zużycie wynosiło minimalnie 6 l/100 km, a maksymalnie nawet 14 l/100 km. Jednak w ogólnym rozrachunku, biorąc pod uwagę gabaryty auta, silnik rozsądnie obchodzi się z paliwem.
Układ napędu rozrządu uchodzi w 1.6 HTP za wyjątkowo nietrwały. Często w materiałach na temat tej jednostki można przeczytać, że nie wytrzymuje nawet 100 tys. km, a bywa że jedynie 60 tys. km.
Nam też ciężko było w to uwierzyć, ale w tym egzemplarzu po raz pierwszy trzeba było się nim zająć już na pierwszym przeglądzie, po 12,5 tys. km. Zimny silnik po rozruchu pracował podobnie do diesla. Mało tego, sytuacja powtórzyła się trzykrotnie. Za każdym razem ASO nie robiło jednak problemów, a właściciel auta słyszał, że części są już poprawione i problem nie wróci. Okazało się to prawdą dopiero po ostatniej wymianie przy 66 tys. km.
Jednak pan Marcin nie poniósł żadnych kosztów w związku z wymianami. Gwarancję przez kilka lat przedłużał, co kosztowało go jedynie 1 tys. zł rocznie (uwzględniliśmy to w cenie auta). Jak widać, było warto. A trzeba dodać, że olej tutaj wymieniano co maksymalnie 15 tys. km, producent zalecał wymiany co roku lub aż co 30 tys. km.
Wyspecjalizowani w autach koncernu PSA mechanicy twierdzą, że po 2011 roku 1.6 THP i tak jest znacznie mniej problematyczny. A niektórzy dodają, że zamiennikowe zestawy rozrządu są trwalsze niż oryginał.
Na pewno trzeba jednak bardzo często zmieniać olej i stosować produkt o jak najwyższych parametrach, warto też robić płukanki.
Do tego stan oleju w silniku powinien być zawsze maksymalny, to jednostki często zużywające olej. Tak jest też w przypadku tego egzemplarza. Dlatego też w opisywanym aucie od razu zajęto się wyciekami z uszczelniaczy zaworów sterujących zmiennymi fazami rozrządu. To też typowy problem tego silnika.
Starsze auta z 1.6 THP należy odradzić. Częściej dochodziło w nich do szybkiego tworzenia się nagaru, przestawienia faz rozrządu, a nawet przeskoczenia łańcucha. Pękały też kolektory. W młodszych problemy są mniej dotkliwe, a napęd rozrządu często już po wymianie. Do tego takie źródło napędu po prostu świetnie pasuje do rodzinnego minivana.
Przestronność kabiny robi wrażenie, w drugim rzędzie podróżuje się tutaj tak samo wygodnie jak w pierwszym. Opcjonalny trzeci rząd dla dorosłych raczej się nie nadaje, ale i tak jest lepszy niż u większości konkurentów. Jednak gdy ostatnie fotele są rozłożone, pojemność bagażnika spada drastycznie, jest on wówczas symboliczny. Za to gdy się je złoży, a fotele drugiego rzędu przesunie do przodu, do dyspozycji jest aż 700 l pojemności (do linii okien).
Obsługa konsoli nie jest skomplikowana, ale sterowanie klimatyzacją za pomocą dotykowego ekranu trwa długo i angażuje sporo uwagi. Odporność materiałów na zużycie jest tutaj całkiem wysoka.
Za najbardziej awaryjne uchodzą jednostki 1.6 THP z początku ich produkcji. W C4 Picasso drugiej generacji nie są już tak usterkowe, rzadziej słychać o kłopotach z gromadzącym się nagarem czy pękającym kolektorem. Ale napęd rozrządu wciąż stanowi problem. Dlatego trzeba bardzo dbać o częste wymiany oleju.
Jeśli jednak pominie się kwestie usterkowości, 1.6 THP wypada nieźle. Jest dynamiczny (dopóki nie załaduje się mocno auta) i – gdy jeździ się z przeciętnym temperamentem – akceptowalnie ekonomiczny. Spalanie wyraźnie rośnie jednak na szybko pokonywanych autostradach.
Dane techniczne | 1.6 THP |
---|---|
Silnik | benzyna, turbo |
Pojemność skokowa | 1598 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 156 KM/6000 |
Maks. moment obrotowy | 240 Nm/1400 |
Osiągi | |
Prędkość maksymalna | 209 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,0 s |
Średnie zużycie paliwa | 6,0 l/100 km |
Czterokrotna wymiana napędu rozrządu została wykonana w ramach gwarancji (przedłużonej przez użytkownika). Jednak po ostatniej naprawie problemy nie powróciły. W aucie zepsuł się też dość drogi termostat i trzeba było wymienić z powodu wycieków elektrozawory zmiennych faz rozrządu. Na gwarancji wymieniono też pompę sprzęgła oraz elektroniczne zegary (pojawiła się na nich kreska). Przednim zawieszeniem trzeba będzie się niedługo zająć.
Na podwozie w wielu newralgicznych miejscach nie nałożono żadnej warstwy elastycznej, a mimo to ma się ono świetnie. Korozję znaleźliśmy jedynie na podwieszanym kole zapasowym oraz na przednich wahaczach. Ale i tak wyglądają lepiej niż w niejednym młodszym aucie. Po uszczelnieniu silnika nie widać nowych wycieków oleju. Żadnych poważnych błędów nie wykazała też diagnostyka komputerowa. Zapisane w pamięci komputera błędy dotyczą problemów z elektrozaworami.
Korozja? Nie ma jej najmniejszych śladów. Tak powinno wyglądać każde auto mające mniej niż 10 lat, niezależnie od przebiegu.
Jedyne, co atakuje tu rdza, to koło zapasowe. Ranty felgi potrafią być tak skorodowane, że z opony schodzi powietrze.
Szukając tego modelu, trzeba pamiętać, że od 2018 roku nazywał się SpaceTourer. Na rynku jest wyraźnie mniej dłuższych odmian Grand. Ceny wersji 1.6 THP można mocno negocjować, kupujący nie są też przekonani do młodszych odmian 1.2. Wciąż kwitnie import tych aut.
Orientacyjne ceny rynkowe (w zł) | |
---|---|
Ceny | Na co można liczyć? |
30 000-35 000 | Sporo wczesnych Picasso z dieslami 1.6 w prostych wersjach. Przebiegi nie są olbrzymie. |
40 000-45 000 | Więcej odmian Grand, zdarzają się Picasso 1.6 VTI oraz 1.6 THP z większymi przebiegami. |
60 000-65 000 | Krajowe auta z lat 2016-2018, w tym w najbogatszej wersji. Najczęściej to 2.0 HDi. |
Czynności serwisowe | |||
---|---|---|---|
Data | Przebieg | Opis czynności | Koszt |
1.05.2015 | 12 500 km | Przegląd w AS0, wymiana oleju silnikowego. Z powodu wyraźnie słyszalnej pracy rozrządu zimnego silnika wymieniono kompletny układ w ramach gwarancji. | 1200 zł |
1.07.2016 | 23 000 km | Właściciel przyspieszył wykonanie przeglądu, ponieważ znowu hałasował łańcuch, ponownie wymieniono napęd rozrządu. | 1310 zł |
1.10.2017 | 37 100 km | Trzeci przegląd w ASO, wymieniono olej silnikowy, filtry i w ramach gwarancji pompę sprzęgła z powodu skrzypienia. | 1220 zł |
1.12.2018 | 52 800 km | Przegląd w ASO, wymiana oleju silnikowego, filtrów. Po raz trzeci zdecydowano o wymianie napędu układu rozrządu w ramach przedłużonej gwarancji. Wymieniono też świece zapłonowe. | 2150 zł |
1.11.2019 | 66 600 km | Przegląd w ASO. Czwarta i jak dotąd ostatnia wymiana układy napędu rozrządu. Na gwarancji zamontowano też nowe zegary. Wymieniono olej i komplet filtrów. | 1400 zł |
1.09.2020 | 78 000 km | Przegląd w ASO. Wymieniono olej i filtry, przednie klocki hamulcowe i termostat. Wykonano też akcję serwisową mająca na celu wyciszenie pracy tylnej belki zawieszenia. | 2200 zł |
1.10.2021 | 87 800 km | Przegląd w niezależnym serwisie. Zastosowano płukankę silnika i wymieniono olej oraz filtry. | 580 zł |
1.09.2022 | 96 000 km | Przegląd w niezależnym serwisie. Ponownie zastosowano płukankę silnika i wymieniono olej oraz filtr kabinowy. Wymieniono też czujniki (elektrozawory) zmiennych faz rozrządu. | 1230 zł |
1.05.2023 | 105 200 km | Przegląd w niezależnym serwisie. Tak jak poprzednio wymieniono olej silnikowy, stosując płukankę. Zamontowano nowe filtry. | 650 zł |
Łącznie | 11 940 zł |
W tym wcieleniu poskąpiono Zafirze świetnego systemu składania foteli w ostatnim rzędzie (Flex7), przez co bagażnik wersji 7-osobowej jest wyraźnie mniejszy niż 5-osobowej. W gamie m.in. udane benzynowe silniki 1.4 turbo, wolnossący 1.8 (do 2015 r.) i 1.6 turbo z bezpośrednim wtryskiem. Do tego w ofercie był spory wybór diesli (1.6 i 2.0). Użytkownicy tych aut narzekają na elektronikę pokładową.
Tak jak w przypadku Citroena C4 Picasso, tu też dostępna jest przedłużona wersja Grand. Większy prześwit i obniżone nadwozie wpłynęły zauważalnie na przestronność. W gamie można znaleźć benzynowe silniki 1.2 i 1.3, sporo słychać o znacznym zużyciu oleju przez te jednostki. Wysokoprężna wersja 1.5 dCi spala bardzo mało i jest trwała. Większy diesel 1.6 też jest raczej chwalony, ale nie aż tak bezproblemowy.
W tym przypadku sporych kosztów udało się uniknąć dzięki przedłużonej gwarancji. Silnik 1.6 THP ma problemy, ale świadomi użytkownicy nie powinni go skreślać. Gdyby nie oceniać tutaj trwałości jednostki napędowej, auto zasługiwałoby na najwyższą ocenę. Jest fantastyczne dla większych rodzin i porządnie wykonane.