Mimo nazwy Rally nowa wersja Mustanga Mach-E nie jest przeznaczona do startu w zawodach. To po prostu stuningowana odmiana seryjna, która ma sprawniej poruszać się np. po szutrowych drogach.
Ford po raz kolejny pokazał, że lubi się bawić motoryzacją. I przy okazji stara się udowodnić, że elektryczne samochody mogą być naprawdę interesujące i wzbudzać emocje (choć oczywiście fani prawdziwego Mustanga, tego bez litery E w nazwie, mogą mieć na ten temat zgoła odmienne zdanie).
Tak czy inaczej Mustang Mach-E Rally, którego właśnie zaprezentowano, robi bardzo pozytywne wrażenie. Pomysł na tę wersję zrodził się zaledwie rok temu, a już na początku 2024 r. samochód będzie można zamawiać u dilerów amerykańskiej marki.
Odmianę Rally oparto na GT, wykorzystuje ona zatem dwa silniki elektryczne (napęd na cztery koła), które razem rozwijają 487 KM. Tutaj maksymalny moment obrotowy jest jednak nieco większy, bo wynosi 880 zamiast 860 Nm. Osiągów nie podano, ale można zakładać, że będą takie same, jak w GT, czyli prędkość maksymalna wyniesie 200 km/h, zaś przyspieszenie od 0 do 100 km/h 4,4 s. Akumulator trakcyjny ma pojemność użytkową 91 kWh, a zasięg jeśli się zmieni, to raczej minimalnie (w GT to 490 km wg WLTP).
Najważniejsze modyfikacje, jakie wprowadzono zaszły w układzie jezdnym: Rally ma prześwit zwiększony o 2 cm, w zawieszeniu zastosowano specjalnie zestrojone sprężyny i amortyzatory MagneRide. Przednie 385-mimimetrowe tarcze i zaciski Brembo ma także standardowe GT. Ciekawy jest dobór opon – Ford postawił na bardzo wysoko cenione całoroczne Micheliny CrossClimate2 w rozmiarze 235/55 R19, czyli nieco większym niż standardowe odmiany na "19" (225/55 R19). Średnica koła jest także większa niż w wariancie GT (245/45 R20).
Kierowca ma do dyspozycji nowy tryb jazdy – RallySport Drive, ingerujący w działanie systemów kontroli trakcji pozwalając na jazdę poślizgami, a także utwardzający amortyzatory i ogólnie polepszający prowadzenie na luźnych nawierzchniach.
Na wyrzucany spod kół szuter i piach Mustang Mach-E Rally też jest przygotowany – wyposażono go w osłony zabezpieczające oba silniki oraz folię ochronną na listwach drzwi i nadkolach, która ma ograniczyć ryzyko uszkodzeń lakieru (u dealerów będzie można także dokupić chlapacze chroniące przed kamieniami wyrzucanymi spod opon). Z przodu wbudowany jest zaczep do haka wyciągarki – na wypadek, gdyby podczas terenowych prób kierowca Mach-E Rally zapędził się jednak trochę za daleko.
Mustang Mach-E Rally wyróżnia się na tle „cywilnych” odmian także detalami stylizacji. Otrzymał m.in. inny grill z charakterystycznymi okrągłymi światłami, inną nakładkę przedniego zderzaka, ale przede wszystkim bardzo duży tylny spojler, inspirowany tymi z samochodów rajdowych. Auto w wersji Rally może być polakierowane w kolorach niebieskim, czarnym, zielonym, żółtym, białym i szarym.