To BMW serii 3 ma 20 lat i na liczniku raptem 1500 km. Właśnie zostało wystawione na sprzedaż. Cena może jednak odstraszyć.
BMW serii 3 czwartej generacji, znanej jako E46, debiutowało pod koniec 1997 roku. Było oferowane zarówno jako sedan, kombi i kabriolet, jak i w wersji z krótkim tyłem, określanej mianem Compact.
Co ciekawe, wraz z premierą „trójki” E46 po raz pierwszy do tego modelu wprowadzono m.in. reflektory ksenonowe, wycieraczki z czujnikiem deszczu oraz nawigację. Sedana i kombi z produkcji wycofano pod koniec 2004 roku, natomiast kabriolet i Compact – dwa lata później.
Fani tego modelu mogą obecnie nabyć istnego białego kruka. Jest nim BMW 318i sedan z 2004 roku. Takie auto wystawiono na sprzedaż w serwisie ogłoszeniowym avto.ru. Cena? Około 5,6 mln rubli, czyli jakieś 240 000 zł.
Prezentowane BMW 318i sedan od nowości znajduje się w rękach jednego właściciela. Na liczniku ma zaledwie 1500 km, a większość swojego życia spędziło w „ciepłym garażu w Moskwie” – informuje posiadacz tego samochodu.
Sprzedawana przez niego „trójka” jest wprawiana w ruch przez 143-konny silnik wolnossący o pojemności 2.0. Współpracuje on z 5-biegową przekładnią automatyczną i przekazuje moment obrotowy do tylnych kół.
Według właściciela auto ma oryginalny lakier i jest w idealnym stanie, choć na jednym zdjęciu można zauważyć np. brak przedniej zaślepki przykręcanego haka holowniczego. Informuje on również o niedawnym serwisie, w wyniku którego BMW otrzymało m.in. nowe płyny eksploatacyjne.
Choć zdjęcia są ciemne i nieco niechlujne, wnętrze wygląda praktycznie jak nowe. Fotele nie są wysiedziane, a obszyta skórą kierownica – praktycznie bez śladów użytkowania.
Wyposażenie okazuje się jednak dość skromne. Wystawione na sprzedaż BMW 318i sedan dysponuje m.in. halogenowymi reflektorami, stalowymi kołami z kołpakami czy materiałową tapicerką.
Ma za to elektrycznie sterowane szyby we wszystkich drzwiach, klimatyzację, podgrzewane fotele oraz system audio.
Obecnie nowe BMW 318i sedan o mocy 156 KM to wydatek od 192 500 zł. Takie auto ma tylny napęd, do którego moment obrotowy płynie poprzez 8-biegową przekładnię automatyczną.
Za podobne pieniądze, jakie rosyjski właściciel żąda za swojego klasyka, można obecnie nabyć choćby BMW 330i xDrive, czyli z napędem na obie osie. Pod maską takiego auta pracuje 245-konny, turbodoładowany silnik 2.0, zapewniający przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,7 s.
Nie trzeba dodawać, że na tle 20-letniego poprzednika, nowe BMW jest większe, nowocześniejsze, bezpieczniejsze i lepiej wyposażone, szczególnie pod względem bezpieczeństwa.
Z drugiej strony, klasyczne 318i sedan z 2004 roku to wspaniały ukłon w stronę analogowej motoryzacji. Choć bardzo kosztowny.