Do tej pory podobnego aktu wandalizmu wobec samochodu autonomicznego jeszcze nie było. Tłum w chińskiej dzielnicy San Francisco podpalił pojazd robotaxi podczas obchodów chińskiego Nowego Roku.
Samochody autonomiczne już od dłuższego czasu wywołują niechęć ze strony kierowców. Zdarza się, że tamują ruch lub powodują chaos na drogach. Z tego względu mieszkańcy amerykańskich miast, w tym m.in. San Francisco, raczej za nimi nie przepadają.
Ale teraz doszło do sytuacji, która nie miała wcześniej miejsca. Otóż, pojazd należący do firmy Waymo spłonął w chińskiej dzielnicy. Według doniesień, a także filmów zamieszczonych w internecie, najpierw kilka osób wybiło w nim szyby, a później – podpaliło za pomocą fajerwerków.
Do zdarzenia doszło podczas obchodów chińskiego Nowego Roku, kiedy samojezdne robotaxi Waymo zatrzymało się w chińskiej dzielnicy, ponieważ ulica była zablokowana przez tłum. Na szczęście, na pokładzie tego samochodu nie znajdowali się pasażerowie.
happening NOW in SF. Waymo car vandalized & lit on fire @sfchronicle pic.twitter.com/OEZYFiy6mv
— Michael Vandi (@michael_vandi) February 11, 2024
Z problemami, i to znacznie poważniejszymi, boryka się także inny operator samojezdnych pojazdów – firma Cruise (spółka zależna General Motors). Należące do niej auta od października 2023 r. stoją bezczynnie po wypadku, w którym piesza została potrącona przez inny pojazd, a później – rzucona pod samochód autonomiczny. Pomimo funkcji automatycznego hamowania kobieta najpierw utknęła pod nim. a później została przeciągnięta dobrych kilka metrów, gdy robotaxi próbowało samoczynnie zjechać na pobocze. Incydent ten jeszcze podsycił niechęć do pojazdów samojezdnych.
Twórcy takich aut twierdzą jednak, że są one bezpieczniejsze na drodze niż te, którymi kieruje człowiek. Pomimo incydentów i debaty publicznej Waymo oraz inne firmy nadal testują i stopniowo wdrażają tę technologię.
General Motors po październikowym wypadku wymienił kierownictwo Cruise'a i obecnie pracuje nad ostrożnym przywróceniem swoich pojazdów do ruchu.