Według Szwedów opony całoroczne charakteryzują się znacznie gorszą przyczepnością niż zwykłe opony zimowe i letnie w typowych dla nich warunkach. Dlatego Szwedzki Instytut Badawczy Dróg i Transportu (VTI) odradza ich używanie, choć wykazuje duże różnice pomiędzy konkretnymi typami ogumienia.
Rewolucja którą dobrych kilka lat temu spowodowały opony całoroczne, sprawiła, że sięga po nie coraz więcej osób. Główny powód to koszty oraz wygoda. W końcu do jazdy przez cały rok – przynajmniej w naszych warunkach – przeważnie wystarcza jeden komplet ogumienia.
Ale Szwedzi mają inne zdanie na ten temat. Szczególnie po teście 14 różnych opon całorocznych na lodzie, śniegu i asfalcie. W próbach, jakie przeprowadzono na torze testowym firmy Nokian pod Ivalo w północnej Finlandii i na torze Anderstorp, porównano je z „zimówkami” typu nordyckiego i europejskiego.
Celem przedsięwzięcia, za którym stoją Szwedzki Instytut Badawczy Dróg i Transportu oraz Folksam (jedna z największych firm ubezpieczeniowych w Szwecji), nie było wyłonienie najlepszych i najgorszych opon. W tym przypadku chodziło bowiem o sprawdzenie opon całorocznych w różnych warunkach – z odniesieniem do wyników opon referencyjnych, przeznaczonych na konkretny sezon.
Spośród 14 przetestowanych opon 11 zostało dopuszczonych do użytku w zimie i oznaczonych odpowiednimi symbolami, czyli alpejską górą lub płatkiem śniegu. Z kolei trzech pozostałych nie zatwierdzono, jako „zimówki”. Szwedzi nie podają jednak konkretnych marek i modeli testowanego ogumienia.
Co wykazały badania? Przede wszystkim duże różnice w przyczepności podczas hamowania na wszystkich rodzajach nawierzchni. Na śniegu droga hamowania opon całorocznych z homologacją zimową w stosunku do opon homologowanych jako czysto zimowe okazała się o 10-30% dłuższa (punktem odniesienia były referencyjnej „zimówki” typu skandynawskiego). Jeszcze gorzej spisało się niehomologowano ogumienie całoroczne. W jego przypadku droga hamowania była nawet o 40% dłuższa.
Na lodzie opony całoroczne dostają jeszcze większe „bęcki” od opon zimowych. Tutaj droga hamowania wydłuża się o 25-50% niż w relacji do ogumienia referencyjnego. Średnio – o ponad 30%. Najgorsza z opon całorocznych wykazywała się o 50% dłuższą drogą hamowania, co jest wynikiem porównywalnym z ogumieniem letnim.
Latem na asfalcie droga hamowania w przypadku opon całorocznych wydłuża się o 5-30% w stosunku do opony referencyjnej. Dotyczy to zarówno suchej, jak i mokrej nawierzchni.
„VTI uważa, że w Szwecji nie należy jeździć na oponach całorocznych. Kierowcy powinni używać opon zimowych w zimie i letnich w lecie. Ocenia się, że przyczepność opon całorocznych na lodzie jest ogólnie zbyt słaba, aby stanowiły bezpieczną alternatywę dla opon zimowych na szwedzkich drogach zimą” – mówi Mattias Hjort z VTI, który kierował badaniem.
O ile opony całoroczne ogólnie spisują się słabo, o tyle różnice w przyczepności ich poszczególnych typów są bardzo duże. Jak podkreślają przedstawiciele Szwedzkiego Instytutu Badawczego Dróg i Transportu, niektóre z nich „zachowują się jak europejskie opony zimowe bez kolców. Inne bardziej przypominają opony letnie, co wydaje się być świadomym wyborem różnych producentów”.
„Dla tych, którzy nie mogą uniknąć jazdy po lodzie, a mimo to decydują się na opony całoroczne, ważna jest świadomość, że różnice pomiędzy różnymi modelami opon są bardzo duże. W takim razie ważne jest, aby dokonać świadomego wyboru na podstawie właściwości opon” – mówi Mattias Hjort.
Testy, które zostały sfinansowane m.in. przez Szwedzką Administrację Transportu, wykazały też istotny związek między niskim oporem toczenia a słabą przyczepnością na lodzie. Sugeruje to, że działania mające na celu zmniejszenie oporów toczenia mogą mieć negatywny wpływ na przyczepność hamowania tego typu opon.