Nissan sypie nowościami. Dwa z premierowych modeli – Micra i Leaf – zadebiutują jeszcze w tym roku. Kolejny – Juke – w przyszłym. Na dokładkę Japończycy zapowiadają odświeżenie napędu e-POWER w Qashqaiu.
Nissan, borykający się z problemami i niepewny swojej przyszłości, w Europie ma obecnie niewielką i dość leciwą już gamą samochodów. Obejmuje ona Leafa, Juke'a, Qashqaia, X-Traila oraz kombivana Townstera.
Aby podreperować sprzedaż na Starym Kontynencie, Japończycy właśnie sypnęli nie jedną, a od razu dwiema nowościami. Pierwsza światło dzienne ujrzy Micra, która bazuje na bardzo ciepło przyjętym Renault 5 E-Tech.
A to oznacza, że nie tylko dzieli z nim platformę konstrukcyjną AmpR Small, ale i elektryczny układ napędowy. Choć Nissan nie podał żadnych danych technicznych, należy się spodziewać zastosowania akumulatora trakcyjnego pojemności 40 lub 52 kWh i zasięgu 300-410 km. Za napęd będą zapewne odpowiadać silnik o mocy 120 lub 150 KM.
Na razie Japończycy pokazali wyłącznie jedno zdjęcie nowej Micry. Choć kształt słupków bocznych przywodzi na myśl Renault 5 E-Tech, przód wygląda atrakcyjnie i oryginalnie. Okrągła obwódka z LED-ów prawdopodobnie nawiązują do Micry K12 z 2002 roku.
Zdjęć tyłu, ani wnętrza nie udostępniono. Należy się jednak spodziewać zbliżonej architektury kokpitu i przestronności kabiny, co w „piątce”. Nowy Nissan Micra ma powstawać razem z nią w tej samej francuskiej fabryce Douai.
Drugą nowość Japończyków stanowi Leaf trzeciej generacji. Aktualne wcielenie tego samochodu jest już na rynku od 2017 roku i... dość szybko się zestarzało. Poza tym to klasyczny hatchback o napędzie elektrycznym.
Nissan Leaf trzeciej generacji jest taki, jak od dawna się tego spodziewano. Stał się więc kompaktowym crossoverem o nowoczesnej i aerodynamicznej sylwetce. Bazuje na architekturze CMF-EV, czyli takiej samej, z jakiej korzystają już Ariya czy najnowsze Renault Scenic E-Tech.
To francuskie auto w odmianie o zwiększonym zasięgu w zeszłym roku wygrało wielki letni test zasięgów, przeprowadzany m.in. przez norweską federację samochodową.
Nowy Nissan Leaf ma powstawać w brytyjskie fabryce Sunderland, w którą niedawno zainwestowano 2 mld funtów. Obok niego będzie wytwarzana tutaj kolejna nowość Japończyków w postaci Juke'a, planowanego na 2026 rok.
W odróżnieniu od aktualnego wcielenia tego samochodu, oferowanego w wariantach czysto spalinowym i hybrydowym, otrzyma on wyłącznie silnik elektryczny. Nowe wcielenie Juke'a najprawdopodobniej nieco urośnie, dzięki czemu awansuje do klasy kompakt.
Według doniesień brytyjskiego magazynu Autocar modyfikacje fabryki Sunderland miały na celu przygotowanie jej do produkcji samochodów opartych na platformie CMF-EV. A więc przeznaczonej dla modeli kompaktowych i klasy średniej.
Aktualne wcielenie Juke'a bazuje zaś na architekturze CMF-B, czyli takiej samej, jak np. Renault Captur. Co istotne, nie zniknie ono z rynku wraz z premierą następcy. Spalinowy Juke przez pewien czas ma być sprzedawany obok swojego elektrycznego odpowiednika.
Ostatnia nowość to zmodyfikowany napęd e-POWER, znany m.in. z Qashqaia. Jest on hybrydą szeregową, w której za wprawianie kół w ruch odpowiada silnik elektryczny. Spalinowy działa z kolei jako generator prądu, na bieżąco uzupełniając energię w baterii trakcyjnej.
„Zmiany w systemie e-POWER w Qashqaiu przyniosą poprawę emisji spalin, wydajności i wyrafinowania, sprawiając, że wrażenia z jazdy będą jeszcze bliższe tym z jazdy w pełni elektrycznym pojazdem” – informuje japoński wytwórca.