Aby uruchomić silnik (oraz by później pracował), potrzeba niewielu rzeczy: paliwa, powietrza i – w jednostkach benzynowych – iskry. Ale wszystko to musi być podane w odpowiedni sposób. Jeśli któryś z tych elementów nie spełnia kryteriów, mamy problem.
Niewiele rzeczy jest bardziej irytujących od problemów z rozruchem auta. Tym bardziej że zwykle pojawiają się one w najmniej odpowiednim momencie – gdy się spieszymy, jesteśmy z dala od domu, pada deszcz itd.
Poziom zdenerwowania w takiej sytuacji jest zwykle wysoki, dobrze jednak zapanować nad nerwami i spróbować znaleźć najlepsze wyjście. Nie zawsze jest to trudne.
Podstawowa sprawa: sprawny akumulator. Wystarczy włączona lampka we wnętrzu, radio, autoalarm pobierający zbyt dużo prądu, o pozostawieniu auta na włączonych światłach nie wspominając, by po pewnym czasie wyczerpać całą dostępną na pokładzie energię.
Zresztą problemy z bateriami mogą zdarzyć się nawet i bez tego typu spraw. Życie akumulatorów jest coraz trudniejsze, więc częściej odmawiają posłuszeństwa. Co więcej, kiedyś obniżenie parametrów było odczuwalne przez dłuższy czas, teraz często dochodzi do uszkodzenia z dnia na dzień, bez wcześniejszych objawów.
Jeśli mówimy o akumulatorze, warto pamiętać też o połączeniach z instalacją elektryczną auta – zaśniedziałe klemy i bieguny z czasem będą stawiać rosnący opór przepływowi energii, ostatecznie mogą doprowadzić do braku możliwości rozruchu.
Instalacja elektryczna i zapłonowa mogą sprawiać inne problemy – uszkodzona kostka w stacyjce, przepalone bezpieczniki, problemy z cewką zapłonową, świecami lub przewodami – mamy kolejną receptę na problemy z rozruchem.
Uszkodzeniu mógł też ulec rozrusznik – czasy uruchamiania auta na korbę mamy już dawno za sobą, a osprzęt elektryczny silnika bardzo często lubi stwarzać problemy.
Jeśli rozwiążemy podstawową kwestię – bak nie jest pusty – pozostaje zagadnienie dostarczenia do cylindrów paliwa w odpowiedniej ilości, czasie oraz pod wymaganym ciśnieniem. Inaczej nie ma mowy o zapłonie.
Sprawne muszą być pompy paliwa (także wysokiego ciśnienia), przewody – szczelne, a układ nie może być zapowietrzony – na każdym z tych kroków też mogą pojawić się kłopoty.
Bez odpowiednio sprężonego powietrza/mieszanki też nie ma mowy o pracy silnika. Poważne zużycie mechanizmów czy złe ustawienie rozrządu również może być przyczyną problemów. O szczegółach piszemy dalej.
Sprawa brzmi banalnie, ale wyczerpany akumulator jest najczęstszą przyczyną kłopotów z rozruchem. Co ciekawe, jest to narastający problem w nowych autach, wyposażonych w dużą liczbę systemów o wysokim poborze mocy, w dodatku wykorzystujących układy start-stop: jest dość trudno uzyskać odpowiedni poziom naładowania baterii w czasie codziennej jazdy – i to nawet w całkowicie sprawnym samochodzie!
Mamy kilka opcji odnośnie dalszego postępowania. Warto sprawdzić klemy, połączenia kabli. Możemy uruchomić silnik na kable rozruchowe, „pożyczając prąd” od innego auta. Jeśli problemy się ponawiają, konieczne pewnie będzie kupno nowego akumulatora.
Temat rzeka – przyczyn z tej dziedziny może być bez liku – od braku styku na połączeniach elektrycznych po awarię sterownika. Niestety, diagnozowanie źródła problemu bywa często kłopotliwe, nawet mechanicy miewają problemy ze znalezieniem źródła problemu.
W przypadku problemów z elektroniką konieczne będzie dostarczenie auta do serwisu.
Aby cała elektronika sterująca działaniem silnika mogła działać precyzyjne, wymagane jest m.in. dokładne określenie położenia wału korbowego, co pozwala na ustalenie właściwego momentu wtrysku paliwa i kąta zapłonu.
Uszkodzony czujnik położenia wału wymaga wymiany.
Jeżeli nie stwierdziliśmy problemu z zasilaniem i rozrusznik kręci silnikiem, a mimo to nie dochodzi do rozruchu, winna może być wadliwa pompa paliwowa. Wiele aut ma dwie – jedna pracuje w baku, a druga – pod maską.
Pompę umieszczoną w zbiorniku paliwa należy zdemontować i sprawdzić poprawność jej działania.
To problem przede wszystkim diesli. Jeśli dojdzie do zapowietrzenia układu paliwowego (zwykle dochodzi do tego przy „wyjeżdżeniu” paliwa do końca, ale też np. przy naprawach), pompa może mieć problem z ponownym poprawnym działaniem.
W niektórych autach układ paliwowy wyposażony jest w ręczną pompkę, która pozwala na zassanie odpowiedniej dawki paliwa do rozruchu auta.
Obowiązujące od 2015 r. przepisy narzuciły radykalne ograniczenie emisji tlenków azotów. W praktyce wymaga to stosowania katalizatorów SCR wymagających użycia preparatu AdBlue – w ten sposób spełnia się wymagania homologacyjne. Auto musi je spełniać przez cały okres eksploatacji, zatem po wyczerpaniu płynu AdBlue system musi zapobiegać uruchomieniu pojazdu.
Jeśli wyczerpaliśmy płyn AdBlue – nie gaśmy silnika, ale pojedźmy na stację paliw, gdzie uzupełnimy poziom preparatu. Silnikowi nic się nie stanie.
Problem dotyczy silników wysokoprężnych – stosowane w nich świece żarowe służą do ułatwienia rozruchu, to grzałki podgrzewające powietrze zasysane do cylindra. Gdy są zużyte lub niesprawne, rozruch może być niemożliwy.
Możemy sprawdzić działanie świec – po ich demontażu podając właściwe napięcie na świece.
Aby doszło do zapłonu mieszanki paliwo-powietrznej, musi ona zostać odpowiednio sprężona. Jeśli silnik nie daje się uruchomić dlatego, że stopień ten jest niewystarczający, zwykle mówimy już o bardzo poważnej usterce silnika lub jego skrajnym wyeksploatowaniu.
Często najlepszym rozwiązaniem jest wymiana silnika lub złomowanie auta.
Uszkodzony lub źle ustawiony mechanizm rozrządu nie jest w stanie w odpowiedni sposób zsynchronizować pracy zaworów z ruchami tłoków – z tego powodu nie ma warunków do prawidłowego zapłonu mieszanki.
Jeśli dojdzie do tzw. przeskoczenia rozrządu, szkody – poza brakiem możliwości uruchomienia silnika – zależą od jego konstrukcji. W jednostkach bezkolizyjnych do wymiany będzie tylko napęd rozrządu, w innych – na pewno zawory, ale może dojść i do uszkodzenia tłoków czy korbowodów.
Często jest tak, że systemy mające zadanie utrudnić życie złodziejom, unieruchamiają prawowitych właścicieli auta – zwłaszcza te akcesoryjne, w starszych egzemplarzach, gdy pojawiają się już problemy z jakością połączeń elektronicznych. Uszkodzony transponder immobilisera w obudowie kluczyka lub pilota to klasyka tego gatunku.
Wizyta w profesjonalnym serwisie elektrycznym lub elektronicznym. Tam możemy wykasować uszkodzony nadajnik i ewentualnie wgrać nowy.
Objawy uszkodzenia pompy wysokiego ciśnienia zwykle narastają – zaczyna się od utraty mocy na wysokich obrotach, a poprzez falowanie obrotów kończy na wydłużonym rozruchu i jego braku.
Uszkodzoną pompę wysokiego ciśnienia najlepiej poddać regeneracji.
Jeśli wyeliminujemy podstawowe zagadnienie – brak paliwa w baku – przyczyną braku rozruchu może być pomyłka na stacji paliw, czyli zatankowanie diesla benzyną (w drugą stronę jest to dużo trudniejsze).
Do wymiany będą pewnie wtryskiwacze, pompa CR, do tego dojdzie holowanie itp.
Przekręcamy kluczyk w stacyjce i nie ma żadnej reakcji? Warto sprawdzić w takiej sytuacji bezpieczniki. Należy wówczas zajrzeć pod maskę i sprawdzić, w jakim stanie są te odpowiedzialne za rozruch, np. od rozrusznika czy pompy paliwa (ich położenie znajdziemy w instrukcji auta i oczywiście internecie). Przepalony bezpiecznik nie jest przezroczysty.
Uszkodzony bezpiecznik można „na szybko” podmienić innym, o podobnych parametrach, ale mniej kluczowym w danej chwili, np. od klaksonu.
Jeśli myślimy o problemach z rozruchem spowodowanych elektroosprzętem silnika, zwykle kojarzy się to z rozrusznikiem. Jego awaria jest jednak łatwa do diagnozy, silnik po prostu nie kręci. Pomijamy jednak inny element: zatarty alternator. Może on stawiać tak duży opór, że niemożliwe będzie obrócenie wału korbowego przez sprawny rozrusznik, a to też równa się brakowi zapłonu.
Zużyty alternator lub rozrusznik najlepiej oddać do regeneracji.
Podczas uruchamiania silnika wysokoprężnego jednym z kluczowych elementów jest właściwe rozpylenie paliwa przez końcówkę wtryskiwacza. Jeżeli ta jest zużyta, mogą pojawić się problemy, prowadzące ostatecznie do braku możliwości rozruchu.
Na szczęście w większości przypadków problemy z uruchamianiem silnika z powodu wtryskiwaczy nie pojawiają się z dnia na dzień. Poprzedzone są szarpaniem silnika, gaśnięciem auta, zwłaszcza na niskich obrotach, czy też głośniejszą pracą wtrysków. Może do tego dochodzić zwiększone dymienie z rury wydechowej.
Sposobem na rozwiązanie problemu jest ich regeneracja lub wymiana na nowe, za co trzeba zapłacić od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
Cewki zapłonowe mogą występować jako niezależne elementy, być zintegrowane z tzw. fajkami lub stanowić jeden podzespół, tzw. kasetę zapłonową. Zużyte są wrażliwe na wilgoć – i właśnie w takich warunkach mogą najszybciej pojawić się problemy z rozruchem spowodowane przez ten element.
Należy sprawdzić układ testerem diagnostycznym i ocenić kolor świec zapłonowych.
Zwykle problemy z instalacją gazową nie wpływały na zachowanie auta podczas zasilania benzyną – zwłaszcza że rozruch auta odbywa się domyślnie właśnie na tym paliwie. Coraz częściej jednak uszkodzenia sterownika gazu mogą wpływać na brak możliwości uruchomienia silnika na obu rodzajach zasilania.
Konieczna będzie wizyta w fachowym serwisie gazowym.
Niektóre problemy z rozruchem możemy rozwiązać sami, bez większej znajomości mechaniki auta. Jeśli jednak awaria nie ma ewidentnych przyczyn, konieczna jest interwencja mechanika. Zwłaszcza w przypadku problemów z układem elektrycznym, czujnikami, sterownikami itp. diagnostyka bywa kłopotliwa. Niestety, niektóre przyczyny problemów rozruchowych są na tyle poważne, że ich usunięcie może być nieopłacalne.