Serwis pod patronatem magazynu
W czasach rosnącej mody na uterenowione auta wiele osób zapomina o coupe. A szkoda, bo to często piękne samochody, które dają przyjemność z jazdy i potrafią być – wbrew obiegowym opiniom – zaskakująco praktyczne. Do tego mogą też okazać się niezłą inwestycją, bo trzymają ceny. Które z używanych coupe produkcji Audi, BMW i Mercedesa zasługują na uwagę?
Polacy upodobali sobie niemieckie samochody – od lat królują one w statystykach importu. Także na rynku pierwotnym coraz lepiej radzą sobie niemieckie marki – zwłaszcza należące do segmentu premium, którym na dalsze miejsca udało się wypchnąć te bardziej popularne.
Swoistą motoryzacyjną wisienką na torcie są coupe – efektowne, przyjemne w prowadzeniu, a zwykle także szybkie. W ich produkcji wyspecjalizowały się niemieckie marki premium. Każda z nich równolegle produkowała modele różnych rozmiarów, a do tego wypełniała nisze, tworząc „czterodrzwiowe coupe”, czyli efektownie stylizowane sedany lub liftbacki z opadającą linią dachu i drzwiami bez ramek na szyby.
Fabrycznie nowe niemieckie coupe są drogie, ale na rynku wtórnym można znaleźć propozycje na niemal każdą kieszeń – prezentujemy je poniżej.
Podaż i zainteresowanie takimi autami są umiarkowane. Można to uznać wręcz za zaskakujące. Wbrew obiegowym opiniom funkcjonalność czy przestronność części coupe wcale nie jest ograniczona – rozstawy osi czy pojemności bagażników są zbliżone do znanych z sedanów. Owszem, wsiadanie na kanapę jest nieco utrudnione, ale przecież autem i tak zwykle jeździ kierowca, a czasem pasażer.
Za używanymi coupe niemieckich marek przemawiają też zwykle atrakcyjne konfiguracje, mocne silniki, często niezły stan techniczny oraz wolno postępująca utrata wartości, która z czasem zamienia się we wzrosty cenowe.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1984 cm3, moc: 230 KM, maksymalny moment obrotowy: 350 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,5 s, średnie zużycie paliwa: 6,0 l/100 km
Odpowiedzialny za design A5 Walter de Silva stwierdził, że to najpiękniejsze auto, jakie zaprojektował. Trzeba przyznać, że minimalistyczne, a zarazem masywne i dynamiczne linie nadwozia wytrzymały próbę czasu. A nie można zapominać, że najstarsze A5 niebawem osiągną „pełnoletniość”.
Wiek warto mieć na uwadze, bo piękna karoseria może kryć kilka kosztowych w usuwaniu usterek, w tym ogromne spalanie oleju przez silniki 1.8/2.0 TFSI z początku produkcji, awarie bezstopniowej skrzyni Multitronic (jedyny automat w A5 z napędem na przód), zużycie dwusprzęgłowych skrzyń S tronic oraz wypracowanie elementów wielowahaczowego zawieszenia.
Lepiej na początku dopłacić, niż próbować reanimować auto, które zostało kupione bez wnikliwej kontroli w wyspecjalizowanym serwisie. Zadbane A5 Coupe w dobrym stanie, atrakcyjnej konfiguracji i z mocniejszym silnikiem to pewna inwestycja – raczej nie będzie taniało.
Silnik: benzynowy, pojemność: 2996 cm3, moc: 218 KM, maksymalny moment obrotowy: 270 Nm, prędkość maksymalna: 245 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,4 s, średnie zużycie paliwa: 8,2 l/100 km
To kompaktowe coupe jest bardzo rzadkim widokiem na naszych drogach. A szkoda, bo jest naprawdę atrakcyjnym samochodem. Nie tylko od strony wizualnej.
Seria 1 Coupe oferuje też niską pozycję za kierownicą, neutralne prowadzenie oraz dobre osiągi w mocniejszych wersjach. W trakcie oględzin trzeba zwrócić uwagę na ślady ogólnego zużycia eksploatacyjnego oraz korozję podwozia, która może następować nawet w dobrze prezentujących się z zewnątrz autach. Wskazana jest też weryfikacja kondycji osprzętu jednostek napędowych. Najciekawsze wersje silnikowe to oczywiście rzędowe „szóstki”, które trafiały do wersji 125i, 130i, 135i oraz 1 M Coupe.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1998 cm3, moc: 245 KM, maksymalny moment obrotowy: 400 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 5,9 s, średnie zużycie paliwa: 6,5 l/100 km
W ramach porządkowania gamy modelowej BMW rozdzieliło drogi serii 1 oraz bazującego na niej coupe, które trafiło na rynek jako seria 2 Coupe (seria 2 Active Tourer to minivan). Zaprojektowana od podstaw karoseria wygląda świetnie.
Model przekonuje też bardzo szeroką paletą silników, które można było na wiele sposobów łączyć ze skrzyniami i napędami (np. trzylitrowa benzynowa wersja wciąż była dostępna z napędem na tył i ręczną skrzynią). Mechanicznie auto jest tożsame z serią 1 F20, więc w grę wchodzą problemy z rozrządami, pompą oleju, chłodnicą EGR czy elektroniką.
Silnik: benzynowy, pojemność: 2494 cm3, moc: 192 KM, maksymalny moment obrotowy: 245 Nm, prędkość maksymalna: 240 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,2 s, średnie zużycie paliwa: 9,0 l/100 km
Najlepszy czas na zakup tego auta już dawno minął. Rynek został przebrany z najbardziej zadbanych aut w najlepszych konfiguracjach, a gdy trafiają one na sprzedaż, okazują się bardzo drogie. Sporo trzeba zapłacić nawet za przeciętnie utrzymane i wyposażone E46 Coupe z czterocylindrowymi silnikami. W tanich autach problemami są ogólne zużycie oraz korozja.
Silnik: benzynowy, pojemność: 2996 cm3, moc: 272 KM, maksymalny moment obrotowy: 315 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,1 s, średnie zużycie paliwa: 8,8 l/100 km
Mimo że auto wywodzi się z popularnego na naszych drogach BMW serii 3 E90, znacząco się od niego różni wizualnie, bo zmieniono wszystkie panele nadwozia, a nawet przednie światła. Mechanika czy wnętrze pozostają bliźniacze.
Ogólne trwałość E92 stoi na wysokim poziomie, ale nie można zapominać o wieku i przebiegach używanych egzemplarzy oraz wynikającego z tego zużycia eksploatacyjnego. Wiele silników ma problemy z łańcuchami rozrządów, spalaniem oleju czy wtryskiwaczami. Podwozie warto obejrzeć pod kątem korozji i zużycia elementów zawieszenia. Zadbane E92 z mocnym silnikiem będzie już zyskiwało na wartości.
Silnik: diesel, pojemność: 2993 cm3, moc: 258 KM, maksymalny moment obrotowy: 560 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 5,5 s, średnie zużycie paliwa: 4,9 l/100 km
Auto mechanicznie bazujące na serii 3 F30 wciąż wygląda doskonale, a w kwestii osiągów, prowadzenia czy ergonomii wnętrza trudno zrobić istotny krok naprzód, co tłumaczy wysokie ceny ofertowe.
Słabym punktem serii 4 okazują się napędy – czasem zawodzą skrzynie rozdzielcze napędu xDrive, a jeszcze częściej łańcuchy rozrządu w dieslu 2.0 N47 i benzynowym silniku N20. W drugim z wymienionych nierzadko hałasuje pompa wody. Koszty wielu napraw są liczone w tysiącach złotych. Naszym typem jest mocny i świetnie brzmiący diesel 3.0.
Silnik: benzynowy, pojemność: 2996 cm3, moc: 258 KM, maksymalny moment obrotowy: 320 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,5 s, średnie zużycie paliwa: 9,0 l/100 km
Aż trudno uwierzyć, że efektowne auto z karoserią zaprojektowaną przez Chrisa Bangle'a ma ponad 20 lat. Także minimalistyczne i wykończone dobrymi materiałami wnętrze dzielnie zniosło próbę czasu (wiek auta najmocniej zdradzają niskie rozdzielczości wyświetlaczy czy starszej generacji system iDrive).
Kto obawia się wysokich kosztów eksploatacji, może rozważyć zakup bazowej wersji 630i (258/272 KM) lub diesla 635d (286 KM). Benzynowe V8 mają problem z trudną w wymianie magistralą wodną między rzędami cylindrów, a nieraz także ze spalaniem oleju.
Silnik: benzynowy, pojemność: 2979 cm3, moc: 320 KM, maksymalny moment obrotowy: 450 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 5,4 s, średnie zużycie paliwa: 7,6 l/100 km
W uproszczeniu można powiedzieć, że to odpowiednik serii 7, tyle że dla osób szukających stylowego samochodu, który będą samodzielnie prowadziły. Ze względu na bardzo wysoki stopień skomplikowania auto jest bardzo drogie w serwisowaniu. Im więcej opcji (np. aktywne stabilizatory) i większy silnik, tym drożej. Na szczęście nawet bazowe 640i jest bardzo dynamiczne.
Silnik: benzynowy, pojemność: 3199 cm3, moc: 218 KM, maksymalny moment obrotowy: 310 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,9 s, średnie zużycie paliwa: 10,2 l/100 km
Mimo że model wizualnie nawiązuje do klasy E, z technicznego punktu widzenia CLK to klasa C (W203). Warto przy tym podkreślić, że producent nie poszedł na skróty i dla CLK opracował inną deskę rozdzielczą. Wyróżnikiem modelu jest też brak środowych słupków dachu.
Od strony mechanicznej CLK jest solidnym autem, ale ogólne zużycie zaczyna dawać się we znaki – w wielu egzemplarzach można znaleźć luzy w zawieszeniu, czasem regeneracji wymagają automaty, konieczne mogą być też naprawy układu hamulcowego (zaciski potrafią się zapiekać).
Niestety model nie jest też wolny od korozji, która atakuje m.in. podwozie, krawędzie błotników czy mechanizm hamulca postojowego. CLK to chyba najlepsza propozycja dla poszukiwaczy motoryzacyjnych okazji. Dość powiedzieć, że ceny niezwykle zadbanych CLK w wersji AMG (367-481 KM) z niskimi przebiegami kończą się na pułapie, z którego startuje klasa C Coupe w wersji AMG.
Silnik: benzynowy, pojemność: 2996 cm3, moc: 333 KM, maksymalny moment obrotowy: 480 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 5,2 s, średnie zużycie paliwa: 7,4 l/100 km
Następca CLK. Choć jest wizualnie spójny z klasą E (W212), to częściowo bazuje na mechanice klasy C (W204). Podobnie jak poprzednik auto nie ma środkowego słupka dachu, a także było oferowane jako cabrio z brezentowym dachem.
Paleta silników jest niezwykle rozpięta. Do wyboru są benzynowe silniki 1.8-5.5 (184-408 KM) oraz diesle 2.1-3.0 (163-265 KM). Była nawet wersja 350 z napędem na obie osie. Przedzakupową kontrolę warto zlecić wyspecjalizowanemu serwisowi, bo spektrum możliwych problemów jest spore – w grę wchodzą m.in. rozciągnięte łańcuchy rozrządu, zużyte wtryskiwacze, wycieki oleju czy defekty elektroniki. Duży stopień skomplikowania sprawia, że nawet pozornie proste uszczelnienie silnika V6 może się okazać drogie.
W przypadku egzemplarzy z USA i Kanady zalecamy szczególną ostrożność – przed zakupem zwykle były uszkodzone (po wpisaniu VIN do wyszukiwarki powinniśmy móc przejrzeć zdjęcia z aukcji). Polecamy natomiast szukanie możliwie bogato wyposażonego egzemplarza – w przypadku Mercedesów dodatki potrafią istotnie poprawić estetykę nadwozia czy wnętrza oraz komfort jazdy.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1796 cm3, moc: 204 KM, maksymalny moment obrotowy: 310 Nm, prędkość maksymalna: 240 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,2 s, średnie zużycie paliwa: 7,0 l/100 km
Coupe pojawiło się aż z czteroletnim poślizgiem czasowym względem sedana, więc Mercedes od razu wprowadził zmiany, które wdrożono wraz z modernizacją klasy C W204 (m.in. charakterystyczny pas przedni). Inną konsekwencją jest dosyć krótki okres produkcji, który przekłada się na umiarkowaną podaż używanych egzemplarzy.
Auto zostało nieźle zabezpieczone przed korozją, ale miewa problemy z elektroniką, modułami i osprzętem silników. W dieslach V6 możliwe są wycieki oleju, a nawet zatarcia. Warto także zweryfikować stan zawieszenia – nie jest ono wzorem trwałości. Ze względu na techniczne wyrafinowanie nawet naprawy z użyciem zamienników nie będą tanie.
Poszukując używanego egzemplarza, warto zwrócić też uwagę na konfigurację – efektowny wygląd, bogate wyposażenie czy pakiet AMG znacząco ograniczają utratę wartości (nieraz bardziej niż mocny, ale paliwożerny silnik). Ceny „zwykłych” wersji nie przekraczają 100 tys. zł. AMG startują z pułapu 150 tys. zł, a kończą się na blisko milionie złotych za specjalną wersję Black Series.
Silnik: benzynowy, pojemność: 4966 cm3, moc: 306 KM, maksymalny moment obrotowy: 460 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,3 s, średnie zużycie paliwa: 12,1 l/100 km
Flagowe coupe Mercedesa jest zaawansowane wiekiem, ale wykończeniem (oferowano nawet dekory z granitu) oraz technicznie wciąż zawstydza wiele fabrycznie nowych samochodów. Dość powiedzieć, że w CL-u oferowano m.in. zawieszenie Active Body Control z funkcją automatycznego ograniczania przechyłów nadwozia, system bezkluczykowego dostępu czy fotele z aktywnie pompowanymi boczkami w celu podtrzymywania ciała kierowcy i pasażera na zakrętach.
Nic nie jest wieczne, a w przypadku awarii problemem staje się znalezienie serwisu, który będzie wiedział, co i jak wykonać, zamiast eksperymentować na aucie. Szczególnie dobrze należy przemyśleć zakup topowych wersji V12 (5.5, 5.8, 6.0, 6.3). Są pod każdym względem imponujące – także w zakresie kosztów utrzymania i poziomu skomplikowania napraw.
Silnik: benzynowy, pojemność: 5461 cm3, moc: 388 KM, maksymalny moment obrotowy: 530 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 5,4 s, średnie zużycie paliwa: 12,3 l/100 km
Podobnie jak poprzednik, także CL C216 technologicznie wyprzedzał swoją epokę – debiutowały w nim rozwiązania, które z czasem „wędrowały” do mniejszych i tańszych aut. Model wywodzi się z klasy S W221, ale jest bardziej wyrafinowany, co widać m.in. po palecie silników – ogranicza się ona do benzynowych jednostek V8 i V12. W kwestii wykończenia czy komfortu jazdy to ekstraklasa. Dokładnie to samo można powiedzieć o rachunkach za serwis.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1984 cm3, moc: 225 KM, maksymalny moment obrotowy: 350 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,0 s, średnie zużycie paliwa: 6,0 l/100 km
Atrakcyjny od strony wizualnej pomost miedzy sedanem a coupe. Klapa bagażnika otwiera się wraz z szybą, co daje świetny dostęp do przestrzeni bagażowej, a drzwi nie mają ramek na szyby.
Silnik: benzynowy, pojemność: 4966 cm3, moc: 306 KM, maksymalny moment obrotowy: 460 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,1 s, średnie zużycie paliwa: 11,3 l/100 km
Model, który rozpoczął modę na „czterodrzwiowe coupe”. Mechanicznie to w dużej mierze klasa E W211, więc części nie brakuje. Duży stopień skomplikowania sprawia, że wiele napraw kosztuje dużo.
Silnik: diesel, pojemność: 1968 cm3, moc: 140 KM, maksymalny moment obrotowy: 320 Nm, prędkość maksymalna: 214 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 9,8 s, średnie zużycie paliwa: 4,6 l/100 km
Szlachetna wersja Passata B6 (od 2012 r. oferowana pod nazwą CC). Silniki benzynowe potrafią sprawić dużo różnych problemów – rozsądnym wyborem mogą okazać się oszczędne i trwałe diesle 2.0 (wszystkie z common railem).
Na rynku wtórnym nie brakuje ciekawych niemieckich coupe w wieku do 20 lat. Co istotne, każde z nich było oferowane w bardzo szerokiej liczbie wersji wyposażeniowych i silnikowych, a dochodziły do tego możliwości personalizacji.
W efekcie na rynku wtórnym trudno spotkać dwa identycznie skonfigurowane auta. Na zakup nowych egzemplarzy decydowały się osoby majętne, które szukały w motoryzacji emocji. W miarę tracenia na wartości samochód mógł trafiać w ręce osób, które próbowały oszczędzać na serwisie, co zwykle jest opłakane w skutkach.
