Podrabianie markowych produktów nie ogranicza się tylko do odzieży czy kosmetyków. Także kupując produkty motoryzacyjne, można paść ofiarą oszustów. Zobacz, na co zwrócić uwagę i jak rozpoznać nieoryginalne podzespoły.
Już od dłuższego czasu sporą popularnością cieszą się u nas chińskie portale aukcyjne. Wszystko dlatego, że tamtejsi przedsiębiorcy zaczęli sprzedawać pojedyncze sztuki swoich produktów, oferując przy tym często darmową wysyłkę.
Chińskie fabryki nie od dziś znane są z bezpardonowego kopiowania markowych produktów nawet z ich zastrzeżonymi znakami towarowymi. Kraj ten jest jednym z wiodących dostawców legalnych produktów samochodowych na rynek, ale poprzez dostęp do technologii na najwyższym poziomie ma jednocześnie ułatwione zadanie w tworzeniu nieoryginalnych elementów – do złudzenia przypominających swoje pierwowzory, tyle że w niższych cenach. I bez drobiazgowej kontroli jakości, jakiej wymagają markowi producenci. Istnieje zatem spora pokusa, aby dostarczać „niemal” takie same części, ale bez generujących dodatkowe koszty opłat licencyjnych. I w ten sposób powstał olbrzymi biznes zalewający nas podzespołami w niskich cenach.
Co więcej, o tym zjawisku nie mówi się zbyt często, a walka z nim odbywa się za kulisami. Do pewnego stopnia markowi producenci są zakładnikami wytwórców podróbek – nie mogą ogłosić wszem wobec, że np. rozbili wielką szajkę wprowadzającą na rynek produkty niewiadomego pochodzenia z ich logo. Klienci mogliby – całkiem rozsądnie – unikać takich wyrobów w obawie o zakup trefnego towaru. Sprawy załatwia się więc bez większego rozgłosu.
Podrabia się wszystko – także urządzenia elektroniczne wykorzystywane w zastosowaniach motoryzacyjnych. Weźmy dla przykładu testery diagnostyczne. Popularne urządzenie oferowane na aukcjach występuje pod oznaczeniem DS150E i jest kopią komputera firmy Delphi. Na pierwszy rzut oka podróbki nie da się odróżnić.
Na chińskich portalach takie interfejsy z oprogramowaniem można kupić za ok. 100 zł, a w Polsce są one oferowane za mniej niż 450 zł. Sprzedawanie, a nawet kupowanie takiego pirackiego oprogramowania w Polsce jest zabronione i karane, ale ofert nie brakuje. Sprzedaż prowadzona jest przez internet, z fikcyjnych kont, a w aukcjach nie ma danych sprzedającego.
Oczywiście markowi producenci podejmują walkę z podróbkami. Wiele firm przykłada dużą wagę do wyraźnego oznakowania swoich produktów, utrudniającego wprowadzanie do obrotu kopii – trochę na wzór zabezpieczania banknotów. Chodzi o różne kody, które można sprawdzić w internecie (np. Bosch umożliwia to przez witrynę boschaftermarket.com), by zweryfikować pochodzenie produktu. Pojawiają się też hologramy czy banderole, które utrudniają otwarcie opakowania bez ich naruszenia w celu ewentualnej podmiany na nieoryginalną część wewnątrz.
Firmy kładą także nacisk na kontrolę w swoich oficjalnych kanałach sprzedaży, aby przestępcy nie mieli dostępu np. do dużych hurtowni. Ważna jest również świadomość klientów: zakup części na aukcji po okazyjnej cenie, od sprzedawcy bez historii i pozytywnych ocen, zawsze wiąże się z ryzykiem.
Zwykle chęć do zakupu produktów w niskiej cenie powoduje, że przymykamy oko na niepokojące oznaki. Jeśli chcemy kupić części do własnego samochodu, który planujemy użytkować jeszcze przez pewien czas, warto jest zachować pewien dystans do prezentowanych ofert. Zwróć uwagę na najczęstsze sztuczki świadczące o tym, że sprzedawca nie oferuje produktów z legalnego źródła.
Obowiązują zasady typowe dla każdego innego punktu sprzedaży. Obecnie większość handlu odbywa się przez internet, a firmy plasujące się w szarej strefie zwykle pojawiają się na krótko i znikają (podobnie jest zresztą ze sprzedażą stacjonarną). Jeśli zatem widzimy sklep, który pojawiał się na rynku chwilę wcześniej i nie ma zbyt wielu pozytywnych komentarzy od użytkowników, podchodźmy do tego z ostrożnością.
Dość łatwo możemy sprawdzić zakres cen interesujących nas części – dostęp do internetowych katalogów wiodących hurtowni motoryzacyjnych na naszym rynku jest banalnie prosty (tutaj na podróbki się nie „natniemy”). Weźmy też pod uwagę, że kupują one części hurtowo, często też zamawiają własne linie produktów u sprawdzonych producentów, zatem trudno liczyć na to, że mały, niezależny sprzedawca legalnie przebije taką ofertę.
Widzimy części na portalu sprzedażowym w atrakcyjnych cenach, z długim czasem dostawy, z zagranicy (zapewne z Chin)? To bardzo częsta praktyka handlarzy oferujących części podejrzanej jakości – w tym podrabiane. Jeśli kupujemy najtańsze produkty z pełną świadomością możliwych konsekwencji – to pół biedy. Jeśli jednak są one sygnowane logiem uznanego producenta, zachodzi olbrzymie prawdopodobieństwo nabicia się w butelkę.
Oszacowanie skali procederu handlu podrabianymi częściami nie jest takie łatwe. Nawet w naszym kraju policja co jakiś czas rozbija grupy przestępcze zajmujące się wprowadzaniem do handlu produktów podszywających się pod znane na rynku marki. Dotyczy to zresztą nie tylko części zamiennych, ale także np. płynów eksploatacyjnych, zwłaszcza tych droższych, jak np. oleje silnikowe. Prezentujemy zdjęcia zrobione podczas zatrzymania osób podejrzanych o podrabianie właśnie olejów silnikowych na kwotę nie mniejszą niż 3 miliony złotych.
Inny przykład podaje Delphi – tylko w 2022 roku zniszczono podróbki o wartości 5 mln dolarów. W 2021 r. Mercedes namierzył ponad 1,8 miliona podrobionych części – nie są to więc przypadki odosobnione.
Większość firm samochodowych oraz produkujących części motoryzacyjne kładzie największy nacisk na zwiększenie świadomości klientów z zagrożenia wynikającego z użycia części-podróbek, zwraca uwagę na właściwe oznaczenia (w tym kody) oraz kontroluje swoich dostawców. Spójrzmy na przykłady:
Układy rozrządu są dobrym przykładem nieco bardziej finezyjnego podejścia do sprzedaży podrobionych części. Główny element – tutaj pasek rozrządu – jest oryginalny, jednak elementy współpracujące – rolki, napinacze, pompa cieczy chłodzącej – pochodzą już od innego wytwórcy. Całość w internecie sprzedawana jest jednak jako oryginalna i adekwatnie wyceniana.
Nie łudźmy się, że znajdziemy we własnym zakresie produkty do obsługi auta w cenie dużo niższej od tej oferowanej przez wiodące hurtownie motoryzacyjne na rynku – sztaby osób pracują nad tym, by zapewnić swoim klientom możliwe najlepsze oferty w różnych segmentach cenowych. Jeśli trafimy zatem na ogłoszenie sprzedaży odbiegające od normy, jest duża szansa, że mamy do czynienia z nielegalną kopią oryginału.