Fabryka Izery ma produkować nie tylko „polskie” auta elektryczne?

już wiadomo, że Izera tak naprawdę nie będzie „polskim” samochodem elektrycznym. Dlaczego? Otóż jej najważniejsze podzespoły, a więc platforma konstrukcyjna, silniki i przyporządkowane im elementy będą pochodzić od chińskiego Geely (TUTAJ pisaliśmy o tym więcej). 

Teraz spółka ElectroMobility Poland nie wyklucza jeszcze większej współpracy z Chińczykami. Możliwe jest bowiem, że Jaworzno zostanie wykorzystane jako fabryka, w której powstawać będą również modele pod markami Geely.

„Jest wola współpracy. Trwają rozmowy, jak dokładnie mogłoby to wyglądać. Muszę przyznać, że dla nas byłoby to bardzo korzystne rozwiązanie. Powszechnym problemem na rynku motoryzacyjnym jest to, że fabryki nie są wykorzystywane w 100%, tylko pracują na część swoich możliwości” – twierdzi Zaremba w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną.

Przypomnijmy, że Geely Auto to ogromny koncern motoryzacyjny, podzielony na kilka grup. Część z nich zajmuje się opracowywaniem i wytwarzaniem samochodów, natomiast część – rozwojem nowych technologii. Do Geely należą m.in. Volvo, Polestar, Lotus, Smart, Lynk & Co, czy Zeekr. Firma wytwarza też pojazdy pod marką Geely Automobile.

Informacja o powierzeniu fabryce w Jaworznie ewentualnej produkcji aut chińskiego giganta zbiega się w czasie z coraz odważniejszym atakiem wytwórców z Państwa Środka na europejskie rynki. Tym bardziej coś jest na rzeczy.

„Skoro samochody tego producenta są dostępne w Europie, to dlaczego nie pomyśleć o zoptymalizowaniu całego pomysłu biznesowego poprzez współdzielenie mocy produkcyjnych? - uważa Zaremba.

Szef ElectroMobility Poland zwraca również uwagę na fakt, że wykorzystanie pełnych mocy produkcyjnych pomogłoby utrzymać „niskie” ceny Izery. Fabryka w Jaworznie ma rozpocząć produkcję pod koniec 2025 roku.

Pierwsze samochody wyjadą na drogi z kolei na początku 2026 roku. Niewykluczone więc, że obok Izer pojawią się też modele chińskiego Geely.