Eksploatacja samochodu zasilanego LPG przynosi wymierne oszczędności. Sporo jednak wskazuje, że popularność tego paliwa może zacząć spadać. Przyczyn jest kilka, a jedna z nich to embargo na gaz z Rosji, które zacznie obowiązywać już 20 grudnia 2024 r. Sprawdźmy najważniejsze fakty.
Powszechnie znany skrót LPG pochodzi od słów liquefied petroleum gas. Skroplony gaz petrochemiczny jest produktem ubocznym procesu rafinacji ropy naftowej. Do zasilania pojazdów służy mieszanina propanu i butanu. Latem gazy są wymieszane w stosunku 40% do 60%. Zimą proporcje ulegają odwróceniu. Dystrybucja gazu w formie skroplonej zwiększa gęstość energetyczną LPG – z litra ciekłego gazu uzyskuje się aż 260 l gazu lotnego.
Przez lata ceny wszystkich paliw ulegały wahaniom, ale ich relacje okazywały się zaskakująco stabilne – LPG zwykle jest o połowę tańszy od benzyny. Spalanie gazu jest o kilkanaście procent wyższe, więc przy dużych przebiegach rocznych koszt instalacji szybko się zwraca.
Za LPG przemawia także aspekt ekologiczny – jeżeli to paliwo jest czyste, a instalacja została dobrze wyregulowana, jazda na nim generuje mniej cząstek stałych, tlenków azotu i dwutlenku węgla. Źródła mówią o redukcjach od kilkunastu do nawet 90% w porównaniu z benzyną i olejem napędowym, w zależności od branej pod lupę substancji. Spalaniu czystego LPG nie powinna też towarzyszyć emisja związków siarki i ołowiu. Wycieki LPG, np. przy tankowaniu, nie zanieczyszczają gleby oraz wód podziemnych.
Wszystko to stawia pod dużym znakiem zapytania brak preferencyjnego traktowania pojazdów zasilanych LPG przez twórców założeń stref czystego transportu (przewidziano je natomiast dla aut zasilanych metanem). Rzecznik Praw Obywatelskich w odpowiedzi na skargę mieszkańca Warszawy pod koniec sierpnia br. zapytał Ministerstwo Klimatu i Środowiska o wyjaśnienie przyczyn, dla których w ostatecznej wersji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych auta z instalacją LPG nie zostały dodane do listy pojazdów uprawnionych do poruszania się po strefie czystego transportu.
Kwestia istnienia LPG jest już pomijana przez producentów samochodów – wielu z nich oddało inicjatywę w ręce lokalnych importerów, dealerów czy wręcz kierowców. Ale są i wyjątki, takie jak np. Dacia.
Na tym nie kończą się jednak zawirowania związane z tym paliwem. Unia Europejska sukcesywnie ogranicza przepływ pieniędzy z krajów członkowskich do Rosji. Dwunasty pakiet sankcji przewiduje porzucenie importu skroplonego propanu.
W grudniu 2023 r. państwa członkowskie otrzymały rok na przygotowanie się do jego wejścia w życie i zabezpieczenie alternatywnych kierunków dostaw. Eksperci spodziewają się, że LPG do celów grzewczych i przemysłu nie zabraknie, ale kierowcy mogą odczuć embargo.
Po krajowych deklaracjach klamka ostatecznie zapadła na poziomie unijnym
W kwietniu 2022 r. premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jacek Sasin zapowiedzieli odejście od importu rosyjskiego gazu LPG do końca roku. Słowa jednak nie dotrzymali, a Polska pozostawała największym importerem rosyjskiego LPG w Unii Europejskiej. W grudniu 2023 r. UE w ramach kolejnej sankcji ustaliła zakaz importu tego paliwa z Rosji. Po 20 grudnia 2024 r. embargo będzie pełne.
Stawianie wszystkiego na jedną kartę bywa niebezpieczne
Rosja | 45,50% |
---|---|
Szwecja | 22,30% |
Wlk. Brytania | 4,60% |
Holandia | 4,50% |
USA | 4,00% |
Norwegia | 3,50% |
Litwa | 3,40% |
Niemcy | 2,90% |
Kazachstan | 2,80% |
Łotwa | 2,70% |
Inni | 3,50% |
Całego LPG nie importujemy z Rosji, ale wyraźnie widać, jak embargo wpłynie na strukturę rynku. Niektóre firmy, jak Bałtykgaz, raportują, że zapewnią stabilność dostaw dzięki postawieniu na różne źródła dostaw, własnemu terminalowi i sieci magazynów.
Ogromny transfer pieniędzy do Rosji
Mimo kolejnych sankcji Federacja Rosyjska wciąż zarabia na krajach Unii. W marcu 2023 r. Forum Energii raportowało, że od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. za rosyjski LPG Polska zapłaciła 3 mld zł, a zakupy nie zostały ograniczone, tylko rosły. Podobne zjawisko obserwowano również w krajach bałtyckich.
Stagnacja z lekką tendencją spadkową
Boom na auta zasilane LPG mamy już za sobą. Nowoczesne silniki benzynowe są na tyle oszczędne, a do tego skomplikowane, że liczba osób zainteresowanych montażem instalacji nie rośnie.
Wciąż wybór jest spory
Marka | samochody nowe | samochody używane |
---|---|---|
Audi | 0 | 468 |
BMW | 0 | 336 |
Chevrolet | 0 | 162 |
Citroen | 0 | 248 |
Dacia | 255 | 575 |
Fiat | 0 | 357 |
Ford | 0 | 510 |
Honda | 0 | 430 |
Hyundai | 1 | 311 |
Mazda | 0 | 185 |
Mercedes | 0 | 326 |
Mitsubishi | 0 | 198 |
Nissan | 0 | 207 |
Opel | 0 | 1030 |
Peugeot | 0 | 197 |
Porsche | 0 | 21 |
Renault | 69 | 603 |
Seat | 0 | 142 |
Skoda | 2 | 482 |
SsangYong | 11 | 29 |
Subaru | 0 | 162 |
Suzuki | 0 | 154 |
Toyota | 2 | 607 |
Volkswagen | 0 | 332 |
Volvo | 0 | 172 |
Łącznie | 341 | 9588 |
Zainteresowani samochodem z instalacją gazową nie są zdani wyłącznie na używane auta – w tabeli prezentujemy popularne marki z liczbą ofert sprzedaży samochodów z instalacją gazową w popularnym serwisie ogłoszeniowym otomoto.pl. Nie obyło się bez kilku niespodzianek. Zaskakująco łatwo o Hondę przystosowaną do spalania LPG – procentuje stosowana przez tę markę tania i relatywnie prosta regulacja luzów zaworowych za pomocą śrub.
Produkcja musi się opłacać
Kraj | Liczba aut osobowych i dostawczych na LPG | Udział w rynku |
---|---|---|
Turcja | 4 938 314 | 26,12% |
Polska | 3 696 490 | 11,86% |
Włochy | 2 731 484 | 5,87% |
Niemcy | 366 521 | 0,68% |
Francja | 276 922 | 0,42% |
Rumunia | 246 252 | 2,55% |
Grecja | 219 678 | 3,43% |
Bułgaria | 175 681 | 5,58% |
Hiszpania | 160 369 | 0,28% |
Holandia | 126 811 | 1,28% |
Czechy | 111 398 | 2,28% |
Litwa | 98 741 | 5,92% |
Branża motoryzacyjna zmaga się z coraz większymi problemami. Siłą rzeczy wymusza to maksymalizowanie zysków. Oferowanie aut z instalacjami gazowymi wcale tego nie ułatwia. To alternatywne paliwo cieszy się dużym zainteresowaniem tylko w kilku krajach. Udział samochodów na LPG jest przy tym tak mały, że z punktu widzenia koncernu motoryzacyjnego skórka nie jest warta wyprawki.
Cena za unifikację i przyspieszanie produkcji
Koncerny motoryzacyjne dążą do maksymalnego uproszczenia procesu produkcji samochodów oraz uwspólnienia możliwie dużej liczby komponentów. Instalacje gazowe nie wpisują się w ten scenariusz rozwoju. Wymagają montowania dodatkowych komponentów – nie tylko związanych z samym zasilaniem gazowym, ale również elektryką i elektroniką, które w aucie z fabryczną instalacją są integralną częścią pojazdu.
Trend zbieżny z sytuacją na całym rynku paliwowym
Mimo że wykres stworzony przez Polską Organizację Gazu Płynnego w oparciu o dane BM Reflex jest mocno pofalowany w przypadku każdego z analizowanych lat, nie można zapominać, że równie rozchwiane były ceny benzyn i oleju napędowego, które w połowie 2022 r. osiągnęły historyczne maksima. Wówczas za litr Pb 95 płaciło się przeszło 8 zł. Litr LPG był o ponad połowę tańszy.
Cena kształtowana przez różne czynniki
Podobnie jak w przypadku innych paliw, także płacąc za LPG na stacji, w dużej mierze wydajemy pieniądze na pokrycie różnych podatków i opłat dodatkowych. POGP podaje w raporcie za 2023 rok, że w 2022 roku cena gazu netto w odniesieniu do jego rocznej średniej ceny detalicznej wynosiła 81,0%. W 2023 roku parametr ten osiągnął poziom 65,8%.
Propan-butan kupują głównie kierowcy
Z raportu Polskiej Organizacji Gazu Płynnego wynika, że w naszym kraju kluczowym odbiorcą LPG są kierowcy.
Zapotrzebowane na propan-butan do samochodów ustabilizowało się
Z raportu Polskiej Organizacji Gazu Płynnego wynika, że sprzedaż LPG w Polsce używanego do zasilania samochodów ustabilizowała się. Stan rzeczy w dużej mierze jest związany z ustabilizowaniem się liczby pojazdów napędzanych tym paliwem – zmiany rok do roku są kosmetyczne. Według danych GUS najwięcej samochodów z instalacją LPG jeździło w województwie mazowieckim (ponad 18,5% parku samochodowego). POGP raportuje, że w Polsce zasilane gazem samochody z silnikami o pojemności 1400-1999 cm3 stanowią około 15% łącznej liczby wszystkich aut. Wiele fabrycznych instalacji montowano do silników 0.9-1.4.
Po nasyceniu rynku przyszedł czas na wolno postępujące spadki
Rok | Liczba stacji |
---|---|
2020 | 7409 |
2021 | 7441 |
2022 | 7486 |
2023 | 7370 |
Ekonomiczny sens działania stacji tankowania gazu jest wypadkową wielu czynników. Są to zapotrzebowanie na LPG w danym punkcie, konkurencja, kwestie formalne i koszty pracy personelu. Stacje benzynowe zarabiają głównie na gastronomii i sklepach z produktami spożywczymi oraz alkoholem. Utrzymanie się z obrotu samym LPG może być więc trudne.
Wyposażenie auta w instalację gazową ma różne skutki. Zmniejszenie rachunków za paliwo jest tylko jednym z nich. O czym warto wiedzieć?
Na przestrzeni lat wyposażenie silnika benzynowego w instalację gazową stawało się coraz trudniejsze. Wbrew pozorom nie przez turbodoładowanie – nie jest ono przeszkodą. Wręcz przeciwnie, na rynku nie brakuje silników z turbo, które świetnie pracują na LPG (np. 1.4 od Opla czy 2.0 od Renault). Utrudnieniem jest bezpośredni wtrysk – sięgające komór spalania wtryskiwacze są chłodzone przez przepływ i rozpylanie paliwa, więc muszą okresowo podawać LPG (tzw. dotryski gazu). Pracy osobom strojącym instalację LPG nie ułatwiają też zaawansowane układy sterowania zaworami (np. Valvetronic w BMW).
To nie pomyłka! Diesel może jeździć na LPG. Gazowe paliwo nie jest jednak głównym środkiem pędnym – pełni rolę uzupełniającego, którego celem jest zmniejszenie zużycia oleju napędowego o 20-30%. Niby niewiele, jednak w transporcie, gdzie zadebiutowało to rozwiązanie, w skali zużycia paliwa i pokonywanych dystansów przynosi znaczące oszczędności. W dieslu LPG jest podawane do układu dolotowego. Poza aspektem ekonomicznym jest też korzyść natury ekologicznej – silnik generuje mniej sadzy i tlenków azotu. W efekcie układy DPF i SCR są mniej obciążone.
Pomysł na wyposażenie samochodu hybrydowego w instalację gazową nie jest świeży. Początkowo bywał przedmiotem żartów na temat skąpstwa kierowców. Dość szybko okazało się jednak, że hybrydy Toyoty, a takie najczęściej otrzymują „gaz”, dobrze pracują na LPG, m.in. z powodu hydrauliki zaworowej.
W sprzyjających warunkach cyklu miejskim 100 km są w stanie pokonać dosłownie za kilkanaście złotych, co dla przewoźników czyni z nich atrakcyjną alternatywę dla innych napędów. Jedną z nielicznych uciążliwości jest odgłos... pracy elektrozaworu – częsty, bo silnik spalinowy jest regularnie gaszony.
Z punktu widzenia poprawności działania instalacji gazowej niezwykle istotne jest odpowiednie dobranie komponentów, które muszą zapewnić odpowiednią dawkę gazu, bez względu na stopień otwarcia przepustnicy czy poziom doładowania. Zły dobór mieszanki może nie tylko powodować problemy z pracą jednostki napędowej – szczególnie niebezpieczna jest zubożona mieszanka, która szybko niszczy silnik. Wykonywane przez redakcję „Motoru” pomiary mocy aut na hamowni wykazywały, że auta zasilane LPG nie muszą tracić mocy – Dacia Sandero na gazie była mocniejsza niż na benzynie.
Z punktu widzenia silnika LPG różni się od benzyny. I nie chodzi tu bynajmniej o stan skupienia – benzyna jest rozpylana przez wtryskiwacze, miesza się z powietrzem, a do tego trafia do ciepłych cylindrów, co sprzyja jej parowaniu. LPG ma wyższą temperaturę zapłonu, spala się wolniej, a przewlekłość tego procesu prowadzi do podniesienia temperatury spalin, co termicznie obciąża zwłaszcza zawory wydechowe. W silnikach bez hydraulicznych popychaczy luzy zaworowe trzeba regularnie sprawdzać i korygować, co bywa kosztowne. Zaniedbania powodują jednak uszkodzenie głowicy.
Mimo licznych zalet LPG może sprawiać wrażenie ślepej uliczki rozwoju motoryzacji. Czas pokaże, czy trend ulegnie odwróceniu. Nic nie jest przesądzone. 20 lat temu dynamiczny rozwój diesli przyćmił silniki benzynowe, później afera VW rozpoczęła gorszy okres diesli.
W najbliższej przyszłości o popularności LPG w Polsce przesądzą jego ceny. Te pozostają niewiadomą, ale już zaczęły rosnąć. Scenariusze dotyczące skali podwyżek są różne. Niektórzy eksperci mówią wprost, że prognozowanie jest trudne.