Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
targi Retromobile w Paryżu w 2025 roku – jedno ze stoisk

Retromobile – najstarsze targi klasycznych aut w Europie | Nasza relacja z Paryża

fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Retromobile – najstarsze targi klasycznych aut w Europie | Nasza relacja z Paryża

Targi Retromobile w Paryżu to impreza jedyna w swoim rodzaju. Obok sędziwych pojazdów z lat 30. ubiegłego wieku czy nieco młodszych wspaniałych aut torowych (bywa, że w pełni gotowych do ponownego udziału w zawodach) można tu spotkać najciekawsze youngtimery i wyjątkowe supersamochody. Oto nasza relacja z najstarszych targów klasyków w Europie.

Paryska impreza od dekad otwiera sezon. Na żadnych innych targach nie da się spotkać tak wielu przedwojennych Bugatti. I tak było od początku, bo to właśnie w dużym stopniu dzięki kolekcjonerom tej marki rozpoczęła się historia Retromobile. Wydaje się też, że nigdzie indziej tak mocnej reprezentacji nie mają wczesne Ferrari czy Maserati lub utytułowane torowe Porsche, Matry czy Lole. Mało tego, podczas tegorocznej edycji zadziwiała mnogość klasycznych bolidów Formuły 1.

retromobile-williams
Na niezwykły koloryt tej imprezy składają się m.in. auta torowe, nigdzie indziej nie ma ich tak dużo. Na zdjęciu: Williams FW04.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-jaguar-le-mans
Wśród aut torowych szczególnie cenione są te z historią np. z Le Mans, jak ten Jaguar XJR 12 (1990 r.)
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Najlepsze klasyczne auta

W skrócie – w Paryżu wystawcy prezentują absolutnie najdroższe z najdroższych klasyków. A trzeba pamiętać, że Retromobile można traktować jako wystawę, ale to przede wszystkim branżowe targi. Na specyfikę Retromobile, wyraźnie odróżniającą tę imprezę od targów klasyków w Essen czy Bolonii, składa się też obecność zapomnianych już francuskich marek, takich jak Delahaye, Talbot-Lago, Facel Vega, czy projektowanych przez Francuzów Fordów Vedette.

Zaskakująco dużo było aut przedwojennych, ale w ich przypadku wyraźnie widać spadek popytu. Odczuwa się też, że z rynku zniknęła część osób traktujących klasyki tylko jako inwestycję, a wrócili majętni kolekcjonerzy. Bardziej świadomi i ceniący wyżej auta w stanie oryginalnym, nawet jeśli są spatynowane.

Co ciekawe, często przy oferowanych autach torowych widniała informacja, że są w pełni przygotowane do imprez takich jak Le Mans Classic. To jasno świadczy o tym, do kogo kierowane są te oferty. Nie do tych, których stać na zakup, ale na zakup i horrendalnie kosztowną torową eksploatację.

retromobile-citroen-mehari
Stworzony m.in. dla rolnictwa Citroen Mehari jest od lat kultowy i bardzo drogi. Tropézari oferuje w pełni odbudowane auta z transparentnym nadwoziem.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Esencja Retromobile: stoiska największych dealerów klasyków

retromobile-auta-sportowe
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Potężny dom aukcyjny Artcurial na swojej paryskiej aukcji sprzedał 87% oferowanych aut, w sumie za 24,6 mln euro! A takich licytacji było więcej. Jednak wielu dealerów, mimo że inwestuje ogromne pieniądze w stoiska, przyjeżdża tutaj głównie po kontakty.

Po tegorocznych targach doskonale widać, że coraz większym powodzeniem cieszą się auta młodsze. Ale jednocześnie widać też wzrost wiedzy u kolekcjonerów i inwestorów, który nastąpił po pęknięciu swoistej bańki cenowej kilka lat temu. Tak jak przed laty najwyższe ceny osiągają najrzadsze samochody, najlepiej w stanie oryginalnym.

retromobile-wloskie-auta-sportowe
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Wiele aut łapie tu za serce (a kolekcjonerzy łapią się za portfele). Ogromne ceny osiągają np. Fordy GT40 czy od dekad Mercedesy 300 SL. Ale status klasycznych Ferrari, Maserati i Lamborghini jest nieprawdopodobny. Szczególnie modeli z lat 50. i 60. Gdy są to auta z historią w sporcie (sprzedawano np. Ferrari 340 Berlinetta po Alberto Ascarim), ma to dodatkowy wpływ na ich wartość.

retromobile-honda-z-600
Honda Z 600 – jeden z pierwszych modeli sprzedawanych we Francji. 36 KM i tylko 3,12 m.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-maserati
Maserati w stanie „mumia”, czyli oryginalnym, z patyną oraz uszkodzeniami.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-alfa-romeo
Firmy zajmujące się renowacjami chętnie pokazują auta w trakcie tego procesu. To najlepszy sposób na zaprezentowanie kunsztu – na zdjęciu: aluminiowa Alfa Romeo 6C Le Mans.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-citroen-2cv-sahara
Nietypowe odmiany popularnych aut bywają horrendalnie drogie. Np. dwusilnikowe Citroeny 2CV Sahara (4x4, drugi silnik jest tam, gdzie normalnie bagażnik). Ceny: 80-120 tys. euro.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Nowe, od razu kolekcjonerskie

retromobile-aston-martin-valkyrie
Aston Martin Valkyrie „Anemos”, 1160-konna hybryda z V12. Rocznik 2024, cena: ok. 4 mln dolarów.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Limitowane, ekstremalnie rzadkie nowoczesne super- i hiperauta nie są na takich targach jak Retromobile dziwnym widokiem. W Paryżu było kilka sztuk Ferrari Monza SP, Koenigseggi czy Zondy.

Youngtimery i tańsze klasyki 

retromobile-bmw
Idealne BMW E36 328i Cabrio z manualną skrzynią. Cena wynosiła 27 tys. euro, spore zainteresowanie.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Jedna z potężnych hal mieściła auta w cenach do ok. 30 tys. euro. Sporą ich część stanowiły samochody z lat 80. i 90. czy np. klasyczne Fiaty 500. Ale można było spotkać też tak rzadkie modele jak amerykańskie Avanti czy mikrosamochód terenowy Ferves Ranger z lat 70.

Uwagę zwracało też kilka Mercedesów W123, w dobrej lub doskonałej kondycji. I co najważniejsze, zachowanych w oryginalnym stanie. Nie były droższe niż podobne auta u nas. Trochę tańsze były uchodzące za równie wytrzymałe co W123 Peugeoty 404 oraz 504. U nas niestety wciąż bardzo niedocenione.

retromobile-pontiac
Pontiac Trans Am z 1979 roku z silnikiem V8 6.6, przeceniono go z 38 na 30 tys. euro.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Czy CX-y będą drogie jak DS-y?

retromobile-citroen-cx
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Warto kupić CX-a, póki ceny nie wzrosły tak jak w przypadku poprzednika. Na zdjęciu przedłużona odmiana Prestige z benzynowym silnikiem 2.5 Turbo. Nawet u nas trafiają się niezłe egzemplarze CX-ów.

Impreza i Lancer Evo – cenowy odlot!

retromobile-subaru
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Populację mocnych Imprez i Lancerów tak przetrzebiono, że ceny tych zachowanych w oryginalnym stanie poszybowały w kosmos. Jedna z 399 Imprez STi 22B została wyceniona na ponad 300 tys. euro. Absurd? Znajdują się nabywcy za takie kwoty.

Pojazdy przedwojenne

retromobile-gasienicowy-citroen
Gąsienicowe Citroeny powstały specjalnie do wypraw przez Saharę, a później również w głąb Azji. Korzystała z nich także francuska armia.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Samochody klasyczne kupuje się najczęściej ze względu na nostalgię. A pamiętających przedwojenną motoryzację jest niestety coraz mniej. Do tego dla olbrzymiej większości kierowców auta nawet z lat 30. czy 40. są zbyt wymagające, żeby czerpać radość z jazdy. Coraz trudniej też o mechaników od takich maszyn.

retromobile-bugatti
Bugatti 57 Atalante z końca lat 30. To m.in. od tego modelu zaczęła się historia Retromobile.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

To wszystko składa się na obserwowaną od kilku dobrych lat stagnację, a w konsekwencji wyraźne spadki cen transakcyjnych. Szczególnie dotyczy to aut z lat 1900-1930 oraz popularnych modeli. Inaczej jest z rzadkimi, luksusowymi pojazdami. Potężne Mercedesy, Horchy, sportowe Bugatti czy luksusowe Talboty-Lago to diamenty w świecie motoryzacji.

retromobile-tatra
Tatra 77 z 1935 roku oferowana przez Czechów, jedna z tylko 25 istniejących.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-historyczny
Najstarsze auta można często nabyć dużo taniej niż kilka lat temu. Jedno z nich kupił w Paryżu polski kolekcjoner.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Stoiska producentów

Od lat na takich imprezach wystawiają się Mercedes i Porsche, obie firmy posiadają prężne oddziały zajmujące się klasykami i częściami do nich. Zabrakło jednak w Paryżu BMW, mniej dziwiła nieobecność Jaguara i Land Rovera. Nie było też działów od klasyków Audi i Volkswagena, koncern reprezentowała tylko Skoda (ale z potężnym stoiskiem). Zaskoczyła obecność producentów japońskich, a grupę Stellantis reprezentowała jedynie marka DS, świętująca 70-lecie modelu DS.

retromobile-mercedes
Mercedes-Benz Classic Center od dekad odbudowuje auta dla klientów, m.in. Gullwingi.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-citroen-ds
Citroen DS ma już 70 lat! Zaprezentowano mnóstwo jego odmian oraz instalacje z epoki, reklamujące niezwykły komfort jego zawieszenia.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-toyota
Toyota przyciągała malutkim sportowym S 800 oraz Yarisem WRC, ale pokazano też pierwszego Priusa i RAV4 EV. Te auta mają już prawie 30 lat!
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-mitsubishi
Mitsubishi pochwaliło się Pajero, zarówno cywilnym, jak i dakarowym. Był też rajdowy Lancer Evo VI. Nie zabrakło nowego Outlandera.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Skoda – bez kompleksów

retromobile-koda
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Zaskakująco bogate stoisko, na którym pokazano zarówno auta przedwojenne, jak i koncepty sprzed kilkunastu lat. Do tego prezentowane samochody były w bardzo różnym stanie, perfekcyjnie odrestaurowane, ale i przedwojenne zachowane w stanie typu „mumia”.

retromobile-ferrat
Skoda 110 Super Sport to prototyp z 1971 roku, który dekadę później przeszedł lifting i zagrał w horrorze „Wampir z Feratu”.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Renault Originals

retromobile-renault-originals
Renault od lat nawiązuje do klasycznych modeli, tworząc koncepcyjne „elektryki”. Ale na tym nie poprzestano, model 5 E-Tech można już kupować. Niedługo do salonów trafi elektryczna „czwórka”.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Korzystanie ze swojego dziedzictwa jest powszechne. Ale Renault na tym nie poprzestaje i wdraża program, który pozwoli o to dziedzictwo dbać. W ramach Renault Originals na razie we Francji wybrane ASO będą mogły pomóc w naprawach, a nawet odrestaurować klasyczne modele. Do tego na stronach programu Originals można szukać części zamiennych oraz np. dokumentacji.

retromobile-ksiazka-serwisowa-renault
Na stronie Renault Originals można kupić gadżety, ale także części zamienne do klasyków, są tam też książki serwisowe.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
  • Potężny zdobywca rekordów
retromobile-renault
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Przed drugą wojną Renault było przede wszystkim producentem aut luksusowych. Specjalnie przygotowane Filante (zdjęcie powyżej) z ogromnym, ponad 9-litrowym silnikiem ośmiocylindrowym pobiło wiele rekordów prędkości na długim dystansie. Francuzi w setną rocznicę tego wydarzenia pokazali nowe koncepcyjne elektryczne Filante, które ma bić rekordy zasięgu. 

Części zamienne

retromobile-czesci
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Retromobile wypada gorzej od np. targów Techno Classica w Essen czy Auto e Moto d'Epoca w Bolonii w kwestii części do klasyków. Jednak użytkownicy rodzimych aut francuskich znajdą tam specjalistów. Było też kilka dobrze zaopatrzonych stoisk z częściami do Ferrari czy Maserati. 

Memorabilia, modele i gadżety

retromobile-modeliki
Modele z dawnych lat potrafią kosztować krocie. Ważny jest stan zachowania, ale też oryginalne pudełko.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Modele samochodów można nabyć zarówno nowe, bezpośrednio od producentów, jak i te sprzed lat. Potężną ofertę mają sprzedawcy prospektów i oryginalnych książek serwisowych. Kosztownym, ale pożądanym gadżetem są klasyczne dystrybutory paliw. Można znaleźć zarówno odrestaurowane, jak i zachowane w oryginalnym stanie.

Łatwo kupić tu też stare plakaty czy tablice reklamowe. Ale warto być uważnym. Wiele takich tablic wygląda na oryginalne, nosi ślady zużycia, jednak w rzeczywistości mogą to być świetnie wykonane kopie.

retromobile-dystrybutory
Takie dystrybutory paliw to jedna z popularniejszych ozdób garaży kolekcjonerów.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-model
Superrealistyczne modele zdezelowanych aut to produkcja holenderskiego modelarza. Ten kosztował ponad 10 tys. euro i się sprzedał.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-literatura
Specjalistyczna literatura, książki napraw, dokumentacja techniczna z epoki – wiele z tych rzeczy można kupić jedynie na takich targach.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-breloczki
Zabytkowe breloczki to jedna z najtańszych rzeczy, jakie można kupić na Retromobile. Ale nawet wśród nich znajdują się kosztowne rarytasy.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-maserati-instrukcja
Oryginalne dokumenty modelu A6 z podpisem samego Alfieri Maserati. Znaleźliśmy też dokumentację podpisaną przez Ferdinanda Porsche.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Restomody i elektryczne klasyki

Kilka lat temu wieszczono boom na konwersje klasyków na „elektryki”. Ale większość ludzi kocha klasyki za to, że są klasykami, więc przeróbki nie zrobiły furory. Aktualnie decydują się na nie raczej klienci instytucjonalni. Za to bardzo przyjęły się restomody, ale zmienia się ich charakter.

Coraz częściej są budowane prawie od zera, bezkompromisowo. Na szczęście widać też, że manufaktury wytwarzające najlepsze restomody starają się odchodzić od przesady i chociaż wizualnie zachować jak najwięcej ducha oryginału. 

Absolutnie niesamowite są Porsche 930 TAG Turbo stworzone przez Lanzante. Te auta korzystają z 1,5-litrowych silników Porsche V6 Turbo budowanych w latach 80. specjalnie dla teamów Formuły 1. Są wyraźnie osłabione, osiągają 510 KM i kręcą się do 9000 obr./min. W F1 jednostki osiągały nawet 1050 KM. 

retromobile-930-tag-turbo
930 TAG Turbo nie jest po prostu następną nowoczesną interpretacją klasycznego 911. Nie ma tu boksera, jest za to silnik V6 z F1.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-kimera
Kimera 037 tak jak B-grupowa Lancia 037 bazuje na modelu Beta Montecarlo. Nawet ponad 500-konny silnik zbudowany jest tutaj od podstaw.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-land-rover
Restomodów na bazie Land Roverów było sporo. Każda z firm oferuje kilka wariacji o różnym charakterze. Normą są tutaj benzynowe silniki V8.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor
retromobile-citroen-2cv-elektryczny
Konwersje klasyków na „elektryki” nie przyjęły się tak, jak sądzono. Ale czasami decydują się na nie firmy w przypadku dostawczaków.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Polska reprezentacja 

retromobile-la-squadra
AGTZ Twin Tail korzysta z konstrukcji Alpine A110. Fragment tylnej części nadwozia odpowiadający za aerodynamikę jest demontowalny.
fot. Rafał Andrzejewski/Motor

Katowicka La Squadra, reprezentująca Ferrari, Maserati i Alpine, ale też Pagani czy Koenigsegga, Rimaca i Bugatti, pokazała przede wszystkim supersamochody, m.in. Zondę R czy Ferrari Monzę SP2. Ale również klasyczne Alpine A220, napędzane jedynym silnikiem V8, jaki zbudował legendarny Amedee Gordini. 

Gwiazdą stoiska Polaków była stworzona przez nich wspólnie z Zagato nowoczesna interpretacja A220, czyli AGTZ Twin Tail, produkowane we Włoszech na bazie Alpine A110. Powstanie jedynie 19 sztuk tego niepowtarzalnego auta.

PODSUMOWANIE

Retromobile można rozpatrywać przez pryzmat liczby sprzedanych aut, wyników licznych aukcji i przede wszystkim kwot transakcyjnych, często liczonych w milionach. Ale dla wielu to nie giełda samochodów, a marzeń. Jeśli kogoś stać na wizytę na tej imprezie i kocha motoryzację, warto wybrać się tam choć raz w życiu. A mogący sobie pozwolić na zakup klasyka za 30 tys. euro powinni wybrać się tam tym bardziej. Oferta jest większa niż na krajowych imprezach, a przede wszystkim bardziej różnorodna. 

Czytaj także