W 2025 roku kierowców czeka wiele zmian. Nie wszystkie są głośno komunikowane, inne będą w procesie wdrażania. Warto wiedzieć, co się szykuje – jakie nowe przepisy wejdą w życie, co zmieni się w szeroko pojętej infrastrukturze i jak wpłynie to na nasze portfele.
W świecie motoryzacji dzieje się dużo. Na tyle, że osoba, która nie śledzi na bieżąco kolejnych, napływających z kraju i ze świata informacji, może nie być świadoma zachodzących zmian.
Przedstawiamy więc przewodnik po już wdrożonych, wchodzących w życie lub zapowiedzianych nowych regulacjach. Warto przy tym pamiętać, że nie każda deklarowana przez rządzących nowość musi zostać wprowadzona na czas, a finalnie projekt może zostać całkowicie porzucony lub zastąpiony innym, co stało się z zapowiedzianą na 2025 r. jednorazową opłatą rejestracyjną za pojazd spalinowy oraz planowanym na 2026 r. podatkiem od samochodu spalinowego.
W listopadzie ubiegłego roku media bardzo szeroko mówiły o zaostrzeniu kar dla kierowców. Część osób uznała wręcz, że te zmiany już zaszły. Tymczasem miała wówczas miejsce konferencja prasowa Ministerstwa Sprawiedliwości zatytułowana „Bezpieczeństwo na drogach – propozycje zmian w prawie”. W jej trakcie przedstawiono zarys zmian, które mają dokonać się w pierwszym kwartale bieżącego roku.
Istnieją także coroczne zmiany, które dokonują się bez potrzeby zmieniania prawa. Dzieje się tak chociażby z karami za brak polisy OC – w przypadku auta osobowego ponad 14-dniowa luka oznacza karę w wysokości dwukrotności minimalnej płacy brutto. W bieżącym roku będzie to 9332 zł.
Za niezłożenie lub spóźnienie się z deklaracją PCC-3 w przypadku zakupu używanego auta grozi kara od 10% wysokości płacy minimalnej po jej dwudziestokrotność (czyli od 467 do 93 320 zł).
Na celowniku rządzących znalazły się zachowania sprzyjające kolizjom i wypadkom. Zapowiedziano zdecydowaną walkę z zachowaniami mogącymi zmuszać innych użytkowników drogi do hamowania i zmiany kierunku jazdy, co nierzadko ma miejsce przy wyprzedzaniu na trzeciego. Za drift ma grozić mandat w wysokości od 1500 zł, zabezpieczenie pojazdu na 30 dni oraz zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące.
W przypadku recydywy kary mają być podwojone. Za organizowanie i udział w nielegalnych wyścigach ma grozić kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd ma mieć możliwość orzeczenia przepadku pojazdu. Karane będzie też promowanie takiego wyścigu.
W przypadku wykrycia nielegalnych wyścigów służby mają mieć obowiązek przekazania danych ich uczestników do ubezpieczycieli, co może zakończyć się wzrostem składki.
Przekroczenie dozwolonej prędkości o więcej niż połowę obowiązującego limitu na drodze ekspresowej lub autostradzie (czyli, odpowiednio, 180 i 210 km/h) ma nie być wykroczeniem, tylko przestępstwem, które znajdzie finał w sądzie.
Sąd ma większe możliwości ukarania kierowcy niż policjant. Wyrok dla danej osoby oznacza wpis w rejestrze skazanych.
W przypadku kierowcy mającego we krwi 0,5-1,5 promila alkoholu lub kierującego pod wpływem innego środka odurzającego albo mającego zakaz sądowy prowadzenia pojazdu sąd będzie mógł orzec przepadek pojazdu (obligatoryjny powyżej 1,5 promila – w tym przypadku ma zostać zlikwidowana możliwość orzeczenia kary w zawieszeniu).
Za przekroczenie prędkości o 50 km/h poza obszarem zabudowanym ma grozić zatrzymanie prawa jazdy. Jazda w okresie zatrzymania prawa jazdy ma skutkować cofnięciem uprawnień.
W przypadku złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów sąd będzie mógł orzec dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Za skrótem CAFE kryje się Clean Air for Europe – decyzja wykonawcza Komisji Europejskiej, która od 1 stycznia 2025 r. ustanawia nowe limity emisji dla nowych pojazdów osobowych oraz dostawczych – wynoszą, odpowiednio, 93,6 g oraz 153,6 g CO2/km. Każdy z producentów ma też otrzymać indywidualny cel emisyjny.
Każdy ponadnormatywny gram będzie podlegał karze w wysokości 95 euro. Przestrzelenie celu o 10 g będzie oznaczało konieczność zapłacenia ok. 4200 zł kary.
O ile przekraczająca ustalony limit emisja dwutlenku węgla jest dopuszczalna i wiąże się z karami finansowymi, o tyle niespełnianie przez pojazd norm toksyczności spalin nie pozwala na jego zarejestrowanie, ewentualnie możliwe jest specjalne dopuszczenie dla pojazdów z tzw. końcowej partii produkcji.
Od 1 stycznia dla aut obowiązują wymogi normy Euro 6e-bis, a dla motocykli – Euro 5+ (nazywanej też 5b). Może to oznaczać wyprzedaże, np. pojazdów zarejestrowanych przez dealera.
12 grudnia prezydent podpisał zmianę ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Jedną ze zmian jest nałożenie od 2026 r. na operatorów i organizatorów transportu publicznego w miastach liczących ponad 100 tys. mieszkańców obowiązku zakupu wyłącznie elektrycznych autobusów (z pewnymi wyjątkami).
Na miasta liczące ponad 100 tys. osób nałożono obowiązek tworzenia stref czystego transportu w przypadku przekroczenia dopuszczanego poziomu dwutlenku azotu w powietrzu.
W 2018 r. swoistą zachętą do zakupu auta z napędem elektrycznym było zwolnienie ich z opłat za postój w Strefach Płatnego Parkowania, a także otwarcie dla nich buspasów.
Jeżeli prawo nie ulegnie zmianie, a drogowcy nie ustawią znaków umożliwiających jazdę „elektrykiem” po buspasie, ustawowy przywilej wygaśnie z końcem 2025 r.
W pakiecie zmian na 2025 r. zapowiedziano zwiększenie limitu prędkości dla pojazdów rolniczych z 30 do 40 km/h.
20 grudnia 2024 r. weszło w życie unijne embargo na LPG z Rosji. Dla Polski, sprowadzającej większość gazu ze Wschodu, jest ono szczególnie dotkliwe, bo wymusiło przetarcie nowych szlaków zaopatrzeniowych.
Sytuacja na rynku LPG, w tym i ceny tego produktu, będą wypadkową wielu czynników. Dystrybutorzy gazu przygotowali się na jego import przez porty krajowe oraz leżące na zachodzie Europy. Jeden ze scenariuszy mówi, że z czasem LPG z Rosji może zacząć docierać do Europy przez np. Turcję i Indie, jak wcześniej miało to miejsce z ropą naftową.
Jedna z planowanych zmian zakładała, że od 2026 r. w Polsce, na wzór innych państw Europy, zacznie obowiązywać podatek od posiadania auta spalinowego. Finalnie z niego zrezygnowano – Komisja Europejska zaakceptowała jego zamianę na dopłaty do samochodów z napędem elektrycznym.
Wnioski o dofinansowanie będą przyjmowane od lutego. W ramach programu będzie można ubiegać się maksymalnie o 40 tys. zł na zakup, leasing lub wynajem długoterminowy pojazdów elektrycznych kategorii M1 o wartości do 225 tys. zł netto (także demonstracyjnych o przebiegu do 6000 km). Wsparcie przewidziano dla osób fizycznych i prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.
Regulowane ustawowo ceny obowiązkowych badań pojazdów nie zmieniły się od 2004 r. Dla zmotoryzowanych nie jest do bynajmniej powód do radości – przy presji płacowej ze strony pracowników stacje kontroli pojazdów mają coraz większy problem z utrzymaniem płynności finansowej. Zamykanie kolejnych spowodowałoby większe obłożenie działających i kolejki. Ministerstwo Infrastruktury oficjalnie potwierdziło, że trwają prace nad zwiększeniem stawek za przeglądy. Ostateczna decyzja na temat wysokości zmiany i jej formy jeszcze nie zapadła.
Od dłuższego czasu zapowiada się także zmiany w sposobie przeprowadzania badania – w tym wykonywanie zdjęć pojazdu oraz użycie nowych metod kontroli DPF-u. Czas pokaże, czy klamka w tym zakresie ostatecznie zapadnie.
Od 2025 r. będzie można ubiegać się o zwrot akcyzy od aut osobowych czasowo zarejestrowanych w kraju w celu ich wywozu za granicę. Ponadto zostaną zwolnione z akcyzy samochody osobowe podlegające profesjonalnej rejestracji, wykorzystywane do celów badawczych .
Modernizacja sieci fotoradarów, montaż nowych urządzeń, a także kamer rejestrujących przejazd na czerwonym świetle (również przez tory kolejowe) ma charakter ciągły.
Warto więc nie jeździć na pamięć, tylko zwracać uwagę na ograniczenia prędkości i inne znaki. Kierowcy nie mają jednak tego w zwyczaju. Nowy fotoradar w Warszawie w niespełna miesiąc wykonał 7,5 tys. zdjęć. Z innych urządzeń też sypią się mandaty, których łatwo uniknąć, przestrzegając prawa.
Najbliższa dekada przyniesie odwrócenie proporcji w wydatkach na drogownictwo – przeniesienie ciężaru inwestycji z nowych dróg na istniejącą sieć, która z każdym rokiem się zużywa.
Ostatnie dwie dekady upłynęły pod znakiem bardzo dynamicznego rozwoju sieci polskich dróg ekspresowych i autostrad. Wiele dużych miast zostało nimi połączonych lub prace dobiegają końca. Na koniec 2023 r. blisko 84% dróg krajowych było w stanie niewymagającym prac naprawczych.
Od 2025 r. każdy nowy budynek niemieszkalny mający więcej niż 20 miejsc parkingowych musi mieć przynajmniej jeden punkt ładowania oraz infrastrukturę umożliwiającą montaż kolejnych – przynajmniej jednego na każde pięć stanowisk postojowych.
W przypadku budynku mieszkalnego z miejscami postojowymi dla ponad 10 pojazdów każde z nich będzie musiało być przygotowane do montażu punktu ładowania, m.in. przez infrastrukturę dla okablowania.
Strefy Płatnego Parkowania są systematycznie powiększane – np. w Gdańsku stało się to we wrześniu, a w lutym w Warszawie zostaną do niej włączone kolejne dzielnice. Sytuację warto monitorować także w innych miastach, by nie otrzymać mandatu.
Związek Powiatów Polskich chce rozszerzenia możliwości ustanawiania śródmiejskiej strefy płatnego parkowania także w mniejszych, turystycznych miejscowościach i możliwości nakładania opłat również w dni wolne do pracy.
Wielu kierowców wizja utraty prawa jazdy z powodu przekroczenia liczby 24 punktów karnych w znacznie większym stopniu motywuje do przestrzegania prawa niż mandaty. Zainteresowani mogą dwa razy w roku wziąć udział w kursie redukującym po 6 pkt. każdy. Koszt takiego 8-godzinnego szkolenia w WORD to nawet 1000 zł. Dużo, ale może uchronić przed utratą prawa jazdy.
Plany zakładają przyjęcie w 2025 r. nowelizacji ustawy z zapisami mającymi zwiększyć prewencyjny charakter punktów karnych, na ich podstawie m.in. w szkoleniu będzie można wziąć udział tylko raz w roku. Dodatkowo nie będzie można zredukować punktów za wybrane wykroczenia istotnie wpływające na bezpieczeństwo – w tym znaczące przekroczenie prędkości czy wyprzedzanie na zakazie.
Młodzi kierowcy, m.in. z powodu braku umiejętności przewidywania sytuacji, braków w technice jazdy czy auta prowokującego do dynamiczne jazdy lub marnie wyposażonego w zakresie bezpieczeństwa (np. bez ABS), powodują wiele zdarzeń drogowych. Niebawem mają się znaleźć na cenzurowanym.
Przez dwa lata świeżych kierowców mają obowiązywać zerowy limit alkoholu oraz specjalne limity prędkości – 80 km/h poza obszarem zabudowanym oraz 100 km/h na „ekspresówkach” i autostradach. Wykroczenia mają wydłużać okres próbny.
W największych miastach zainteresowanie młodych osób prawem jazdy spada – auta są drogie, parkowanie kosztuje, a nie brakuje alternatyw w postaci komunikacji zborowej, taksówek na aplikacje czy łatwo dostępnych rowerów i elektrycznych hulajnóg. W mniejszych miejscowościach szybkie zdobycie prawa jazdy może podnieść komfort życia i ułatwić edukację.
Zapowiadane jest obniżenie wieku umożliwiającego zdobycie prawa jazdy kategorii B do 17 lat. Takie rozwiązanie ograniczy komunikacyjne wykluczenie mieszkańców mniejszych miejscowości. Młody kierowca będzie musiał jednak jeździć pod nadzorem (patrz wyżej).
Wezwanie policji do kolizji oznacza dla sprawcy 6 pkt. karnych i mandat – 1000 zł plus kwota wykroczenia skutkowego, które popełnił. Gdy strony są zgodne co do przebiegu zdarzenia i jego przyczyn, mogą spisać oświadczenie. Ale kto dziś ma przy sobie kartkę i długopis... Dużym ułatwieniem będzie więc nowa funkcja aplikacji mObywatel.
Funkcjonalność miała zostać wdrożona już w II połowie 2024 r. Prace się jednak opóźniły. Aplikacja ma pozwolić na sporządzenie wspólnego oświadczenia i podpisanie go przez uczestników zdarzenia.
Jedna z dyrektyw UE zakłada, że najpóźniej do 2026 r. na egzaminach na prawo jazdy musi pojawić się test percepcji ryzyka – częścią egzaminu teoretycznego stanie się film. Egzaminowany będzie musiał kliknąć, gdy zauważy potencjalne ryzyko, np. otwierające się drzwi pojazdu. To dobra zmiana, bo uczy przyszłego kierowcę przewidywania rozwoju sytuacji na drodze.
UE nie wymaga, by egzamin na prawo jazdy obejmował manewry na placu. Na stronie Ministerstwa Infrastruktury pojawiło się zamówienie publiczne na wykonanie opracowania, które media zaczęły wiązać z przymiarką do wycofania się z testu na placu. Czas pokaże.
Kolejne koncerny – nie tylko produkujące auta, ale i komponenty do nich – ogłaszają zamykanie fabryk, zwolnienia czy ograniczanie produkcji. Zmieniają się pomysły na podejście do elektrycznej motoryzacji – przestaje być uznawana za jedynie słuszną drogę. W zasadzie każdy tydzień przynosi nowe doniesienia o zmianach.
W jaki sposób skończy się aktualne zamieszanie w świecie motoryzacji? Sytuacja zmienia się na tyle dynamicznie, że trudno to prognozować. Jedno nie ulega wątpliwości – w siłę rosną chińskie koncerny, a tracą europejskie i amerykańskie. Koreańskie i japońskie marki wciąż trzymają się nieźle.
Z końcem stycznia 2020 roku Wielka Brytania opuściła Unię Europejską. Ciągnie to za sobą wiele konsekwencji. Chociażby konieczność płacenia VAT-u, a w przypadku towarów spoza UE także cła za zakupione na Wyspach towary. Od października 2021 r. do Wielkiej Brytanii trzeba podróżować z paszportem.
Od 2 kwietnia 2025 r. przy przekraczaniu granicy z Wielką Brytanią w dowolny sposób konieczne będzie dokonanie przez internet autoryzacji ETA. Będzie ona kosztowała 10 funtów (ok. 52 zł) od osoby i pozostanie ważna przez dwa lata. Dotyczy to także przypadków lotów tranzytowych przez Wielką Brytanię.
Zautomatyzowanie i rozbudowa systemu kontrolowania kierowców wielokrotnie potwierdzały swoją skuteczność w egzekwowaniu prawa. Kamery i fotoradary mogą rejestrować wiele naruszeń prawa jednocześnie. Są aktywne przez całą dobę, a procedura karania kierowców przebiega szybko.
Na 2025 r. Francja, mająca na drogach 4000 kamer, zapowiedziała wdrożenie w system sztucznej inteligencji. Dzięki niej urządzenia będą rejestrowały nie tylko przekroczenia prędkości, ale także używanie telefonu, niezapięte pasy oraz jazdę „na zderzaku” poprzedzającego pojazdu.
Wiele regulacji prawnych w Unii Europejskiej uwspólniono, by ułatwić ludziom życie, a firmom działanie. Co może się wydawać zaskakujące, nie dotyczy to kodeksu drogowego. W Europie, a także wielu krajach ogólne zasady są ujednolicone na mocy konwencji wiedeńskiej z 1968 r. Każdy kraj ma pewną autonomię, choćby w zakresie karania kierowców.
Komisja Europejska chce obniżyć liczbę wypadków do 2030 r. o 50%. W tym celu przegłosowano już nowe regulacje, które w najbliższych latach wejdą w życie. Kierowca, który straci prawo jazdy w jednym kraju UE, nie będzie mógł jeździć w żadnym innym.
Szacuje się, że na europejskich drogach aż 25% wypadków ze skutkiem śmiertelnym powodują kierowcy mający we krwi ponad pół promila alkoholu. W ocenie Komisji Europejskiej pokonują oni zaledwie 1% wszystkich przejeżdżanych po drogach Starego Kontynentu kilometrów. Każdy wypadek to nie tylko ludzkie tragedie, ale też ogromne straty finansowe.
14 grudnia 2024 r. Włochy zaktualizowały taryfikator mandatów, w tym za jazdę po alkoholu. 0,5-0,8 promila będzie kosztowało 573-2170 euro i utratę prawa jazdy na 3-6 miesięcy. Ponad 1,5 promila to 1500-6000 euro, 6-12 miesięcy w więzieniu i zawieszenie prawa jazdy na 1-2 lata.
Chińskie marki coraz śmielej poczynają sobie w Europie. Auta są tanie z różnych powodów. W tym dotacji od chińskiego rządu dla koncernów. Efekt? Wojnę celną z Chinami prowadzą USA. Ale nie tylko. Od listopada na terenie Unii Europejskiej obowiązują nowe stawki cała na importowane z Chin auta elektryczne. Wynoszą one od 7,8 do 35,3%.
Polska poparła wprowadzenie ceł. Pomysł był krytykowany m.in. przez Niemcy oraz Czechy, Słowację i Węgry, czyli kraje będące ważnymi partnerami niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego. Wszystko przez obawę o działania odwetowe.